sama nie wiem co myśleć o tym filmie... na pewno temat jest ciekawy, ale to zakończenie...? że co? że wieśniak miał rację? że przemoc przemocą? i że ta żona faktycznie jak zobaczyła w nim człowieka zdolnego do agresji to jej libido wróciło?
Też tego nie rozumiem. Tymbardziej, że niby oparty na faktach. Imiona zmienili ze względu na ofiary ale bzykanko po bestialskich morderstwach to już na miejscu? Twórcy chyba się zakręcili w swoich założeniach no i bardzo chcieli pokazać piękną aktorkę nago...
No, a nie jest tak, że kobiety wolą brutali? Męskich facetów? Dobry i ciepły gość jest wielbiony chwilę. A później go zdradzają.
weź wyluzuj, to nadal film . Przesłanie to nie przemoc przemocą, według mnie jest tu duzo metafor. Odzyskanie domu można rozumieć bardzo szeroko, zauważcie ze oni już przeć przyjazdem Mikiego do domu sie pogodzili w kamperze i mieli sie pocałować co przeczy waszej tezie niejako. W sumie nie wiem czy to tski element element ten seks. Film posiada duzo błędów logicznychch i przyczynowo skutkowych, mimo wezystko oglsda sie go dobrze i zmusza do myślenia