PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=489280}

X-Men: Pierwsza klasa

X-Men: First Class
7,3 176 835
ocen
7,3 10 1 176835
7,4 31
ocen krytyków
X Men: Pierwsza klasa
powrót do forum filmu X-Men: Pierwsza klasa

Zawiodłem się

ocenił(a) film na 1

wszędzie słyszałem, że film taki świetny. Co mnie najbardziej denerwowało?
-Rażące błędy historyczne (obozy koncentracyjne w Polsce, Rosja zamiast ZSRR)
-W ogóle nie widać, ze akcja dzieje się w latach 60. Stroje bohaterów i scenografia są
zbyt współczesne.
-Bohaterowie: robiący film chyba specjalnie wzięli postaci, których broń boże nie kojarzy
nikt poza maniakami komiksów. Oprócz Charlesa, Mystic i Magneeto mamy postaci
kompletnie nie znane. I nie było by to jakoś strasznie złe, gdyby nie fakt iż film nie stara
nam się za bardzo ich przybliżyć. Nie mogli wziąć Shadowcat albo Nightclawera? A tak to
poza wspomnianą trójką kojarzę tylko Emmę Frost (ale tylko dlatego iż czytałem
Astonishing X men).
-Nadmiar fanserwisu. Wpychanie scen z kobietami w bieliźnie, które to sceny
kompletnie nic nie wnoszą.
-Scena, gdy źli mutanci atakują siedzibę CIA. Kompletny bezsens. Takie budynki powinny
mieć super ochronę, że mysz się nie wślizgnie. A tu co? Parę mutantów i już wszystko w
gruzach.
Nie wiem jakim cudem ten film się podoba, a na świetne filmy takie jak Thor czy kapitan
Ameryka większość narzeka.

ocenił(a) film na 8
MistrzSeller

Świetne filmy takie jak Thor czy Kapitan Ameryka? A w czym one są świetne ? Bo dla mnie są co najwyżej przeciętne. Do postaci jest jeszcze Beast prawda?

ocenił(a) film na 1
slow92

Bo tam liczyła się fabuła, nie prawie gołe laski. Tamte filmy mają klimat, przyzwoite aktorstwo, a nie słabe efekty specjalne i słabych aktorów. Poza tym w Kapitanie Ameryce lata 40. wyglądały na lata 40., a i błędów historycznych nie widziałem ( a przynajmniej nie było takich byków jak w X men: pierwsza klasa). Tak samo bohaterowie byli lepiej pokazani i lepiej rozwinięci.

ocenił(a) film na 9
MistrzSeller

Człowieku ogarnij bo naprawdę niewiem o co Ci chodzi. Ten film nie jest o gołych laskach, to nie teledysk 50 centa. Tylko Emma Frost była w bieliźnie i parę tych klientek, ale tylko na chwilę dla szefów w tym kasynie. Narzekasz że film nie trzyma się historii, ale to nie jest film historyczny, tylko sci-fi, w którym stworzono alternatywną rzeczywistość, jak np. w Watchmen. CIA nie wiedziało o istnieniu mutantów, więc jak miało się przed nimi zabezpieczyć? Zresztą widziałeś chyba ilu strażników mieli (kiedy Azazel ich zrzucał z wysokości). Nieznane postacie? Przecież Shadowcat i Nightcrawler są młodzi 50 lat później, ona w 3 części serii, a on w 2. Zresztą Nightcrawler jest SYNEM Mystique i Azazela, więc jakim cudem miał być w tym filmie? A Thor i Cap. America nie dorastają temu filmowi do pięt, ale o gustach się nie dyskutuję.

ocenił(a) film na 7
mareczekp2

tak do budynkow CIA powiedz mi czy jest jakas ochrona przed azazelem...??

ocenił(a) film na 1
mareczekp2

Jak to najpierw kasyno, potem bar w którym znajdują Angel. w dodatku wszystkie sceny z Emmą Frost (w komiksach miała tylko spory dekolt).
Nie jest film historyczny, ale takie podstawy jak poprawna nazwa kraju czy stroje z lat 60. to chyba nie zbyt wiele. W kapitanie Ameryce jakoś dali radę, nie zrobić tak radykalnych błędów. Poza tym skoro biorą sie za temat Holocaustu to powinni go pokazać w miarę zgodnie z historią, a nie sugerować, że to Polacy byli nazistami.
Co do CIA to chyba takie budynki powinny być chyba dobrze zabezpieczone, mimo wszystko. Nie wiedzieli o mutantach- OK, ale nadal uważam, że jak na atak na tak ważny budynek to tym złym poszło za łatwo.
Postacie są mało znane i nawet nie mają sensownego wprowadzenia. a Shadowcast i Nightclawer to tylko przykłady. Chodziło mi oto, że mogli dać bardziej znane postaci. Poza tym w komiksach Shadowcast była drużynie dużo wcześniej niż Rouge, a w filmach pod wieloma względami nie trzymają się komiksów (np. w komiksach Rouge najpierw pracowała dla Magneeto) .
A ten film to bagno. Wszystkie filmy o X menach są do kitu. Nie wiem jak można zmarnować uniwersum, które ma spory potencjał do stworzenia na jego podstawie dobrego filmu. Nawet mając świetną obsadę aktorską zrobili z tego byle co.

ocenił(a) film na 9
MistrzSeller

Niby jak CIA miało się przygotować na atak czerwonego karate demona który umie się teleprotować, faceta robiącego tornada i żywej bomby?

MistrzSeller

Gdzie niby sugerowali że to Polacy byli nazistami ???

jetli22

I jak możesz nazywać Kapitana Amerykę świetnym filmem, toż to najgorzej zekranizowany komiks jaki ostatnio widziałem, ale Thor bardzo mi się podobał.

ocenił(a) film na 9
jetli22

Powinna być "generalna gubernia" a nie PL

użytkownik usunięty
MeLegia

wiesz,gdyby napisali generalna gubernia to żaden tępy amerykanin nie wiedziiał,co to jest...ale zgadzam się,nie powinno być Polska

ocenił(a) film na 10
MeLegia

Przecież w latach 60 Polska na mapie już była.

ocenił(a) film na 8
MistrzSeller

Słabych aktorów? Według mnie w X-Menach Fassbender gra pierwsze skrzypce. Co do Thora to aktorstwo dla mnie słabiutkie, fabuła taka o , film przewidywalny itp itd. Kapitan-Ameryka jest OK, ale te sceny z tymi jego występami na scenie za dużo ich i troche męczące. Dobra rola Hugo Weavinga.

MistrzSeller

Aha. Znasz tylko Charlesa, Mystique, Magneto i ew. Emmę? A Beast? A Havok? A Banshee? Angel faktycznie mniej znana, ale bez przesady. Darwin to samo. Riptide (gość od tornad) tym bardziej, ale Azazel jest mało znany? Tzn. mniej znany niż taki Beast czy Havok lub Banshee, ale jednak przez wzgląd na jego i Mystique syna, czyli Nightcrawlera, nie jest to wcale mało istotna i znana postać. No i zapomniałbym o Sebastianie Shaw, czyli szefie Hellfire Club. Również znany bohater, pojawił się nawet w kilkuodcinkowej serii w popularnej kreskówce o X-Men na Fox Kids. Tak więc spośród wciśniętych do filmu mutantów mogę uznać, że nieznani są najwyżej troje, a nie uważam tego za wadę, lecz próbę nadania świeżości tej historii. Lubię film "Thor", podobał mi się, ale nie ma sensu porównywać go do First Class. Thor jest niestety fabularnie słabszy, to trzeba przyznać. A Captaina America to w ogóle nie wiem, po co tu wymieniłeś, bo przecieram ze zdumienia oczy. Był w porządku, ale zarówno nie umywa się do Thora, jak i do X-Men. Pełno bolączek fabularnych, niewykorzystany potencjał, zepsucie Red Skulla.

Nie rozumiem, o co chodzi z błędem pt. "obozy koncentracyjne w Polsce". Rosja zamiast ZSRR? To znaczy? Nie pamiętam już takich szczegółów, więc nie wiem, w czym rzecz. CIA raczej było dobrze przygotowane, ale nie na atak trójki silnych mutantów. Przecież sam widziałeś, że agenci stojący na warcie byli atakowani z ukrycia przez niezauważenie teleportującego się Azazela, który zrzucał ich z wysokości kilkunastu metrów, czemu raczej nikt nie mógł zapobiec, bo jak? Riptide ze swoją mocą kontroli siły wiatru i tworzenia tornad mógł wszystkich ludzi po drodze powalić i zniszczyć przeszkody. Shaw po prostu szedł i tak jak było pokazane - wchłaniał energię z ataków przeciwników i używał jej przeciwko nim. Innymi słowy nie rozumiem Twojego zarzutu.

Nie widać, że akcja dzieje się w latach 60? Chłopie, zarzucasz temu filmowi, że nie wpasowuje się w realia czasowe przedstawianej historii, z czym się nie zgadzam, bo kontekst historyczny, zimna wojna etc. został ciekawie wykorzystany, a pod koniec tego posta twierdzisz, że Captain America to świetny film, a przecież w nim to już w ogóle nie było czuć, że akcja rozgrywa się w latach 40. Technologia HYDRY dla przykładu. Potężny, nowoczesny odrzutowiec, który w 15 minut z Europy Środkowej dolatuje na Grenlandię. Zaawansowana technicznie łódź podwodna, która wygląda nienaturalnie współcześnie i wręcz śmiesznie jak na tamte czasy.

ocenił(a) film na 8
MistrzSeller

No to może postaram się coś napisać.
Co do porównania filmów które podałeś-nie miałem przyjemności oglądać jeszcze Kapitana(postaram się to nadrobić) ale Thora widziałem.
Aktorstwo w Thorze jest na dużo niższym poziomie niż w X-men. Natalie Portman jest nieprzekonująca, zresztą tak jak "świta" Thora.
Widzimy że dobrzy aktorzy nie zawsze równa się dobre aktorstwo w danym filmie. A w X-men świetnie zagrał Michael Fassbender ,drugoplanowe role też bardzo dobre, a epizod z Wolverinem po prostu genialny.
Nie będę rozpisywał się na temat poprawności wszystkich elementów pod względem historycznym-to nie jest film historyczny, ale nawet w filmach historycznych zdarzają się poważne błędy.
Bardzo dobrze pokazano bestialstwo nazistów oraz polowania na nich po II wojnie światowej. Natomiast nie pokazano że Polacy byli nazistami,więc skąd takie zarzuty? A co do nazwy kraju. Ten film jest adresowany dla olbrzymiej liczby ludzi. I ci bardziej kumaci skojarzą sobie że Rosja była wtedy częścią ZSRR, ale większości ten skrót nic nie powie( no bo kto się uczy historii?).
Owszem są tu pewne niedociągnięcia fabularne np. Profesor w 3 części na początku jest pokazany kiedy poznał Jean-jest już staruszkiem ale porusza się o własnych siłach, w nowej części Profesor zostaje sparaliżowany gdy jest młodym chłopakiem.
Ale błędy te można wybaczyć i podsumowując X-men Pierwsza klasa to jeden z najbardziej udanych filmów Marvela.

ocenił(a) film na 1
Hektor_

Aktorstwo w pierwszej klasie było słabe. Przez większość czasu miałem wrażenie jak bym oglądał niskobudżetowy film telewizyjny, a nie kinowy przebój. Epizod z Wolverinem fajny, ale trochę nielogiczny. Powiedział do nich, by spadali i po prostu sobie poszli. Nawet nie próbowali go przekonać.
A skoro się biorą za pokazywanie w filmie takich rzeczy jak zimna wojna czy holocaust, to chyba powinni chociaż w podstawowym stopniu trzymać się faktów. A to, że ktoś czegoś nie wie nie jest powodem. Przecież mogli to jakoś wyjaśnić, by nie znający historii wiedzieli o co chodzi.
W filmie nie powiedziano z jakiego narodu pochodzą naziści. Ktoś nie znający historii, może pomyśleć, że skoro na początku jest napisane, że obóz koncentracyjny był w Polsce, to zrobili to Polacy. W filmie nigdzie nie ma doprecyzowania, że nazistami byli Niemcy. Jak już sie brać za tak poważne epizody z historii świata to powinno się przedstawić to porządnie, a nie sugerując winę kogoś innego i robiąc spore błędy historyczne.

ocenił(a) film na 8
MistrzSeller

"W filmie nigdzie nie ma doprecyzowania, że nazistami byli Niemcy. " tja, poza faktem, że rozmawiają po niemiecku...
i nie wiem, gdzie Ty masz brak trzymania się tych podstawowych faktów. i już naprawdę nie wiem o co Ci chodzi z tłumaczeniem historii, jakbyś nie zauważył, to ekranizacja komiksu, a nie film dokumentalny.
bardzo nieprzemyślane masz te zarzuty.

ocenił(a) film na 1
Magrat

Skoro się biorą za wątki historyczne to powinni zrobić je tak by takie podstawowe rzeczy zgadzały się z historią. Mogli pominąć historyczne zdarzenia jak Kapitanie Ameryce, ale nie woleli pomieszać wszystko. Rozumiem, że to nie film historyczny, ale podstawowe fakty jak nazwy państw, czy wyjaśnieniem, kto jest tu tym złym to chyba nie jest zbyt dużo.
Myślisz, że każdy naród na świecie kojarzy język niemiecki? Wątpiłbym.Tym bardziej, że nie jest powiedziane, że to niemiecki.
Gdzie jest brak podstawowych faktów?
Robienie z ZSRR Rosji, Ubrania współczesne w latach 60. W ogóle po Pierwszej klasie nie widać, by to były lata 60.

ocenił(a) film na 8
MistrzSeller

lubisz się tak rozpisywać, no to napisz konkretnie jakie kostiumy nie pasowały do lat 60-tych. chociażby podaj numery fotosów na filmwebie.
co do językowego czepialstwa - niemiecki jest szalenie charakterystyczny i dużo bardziej rozpoznawalny, niż polski. naprawdę śmieszne jest to szukanie dziury w całym, polecam napisać do MSZ-tu, niech nakręcą aferę :D

Magrat

Drogi "Mistrzu" wiem czy jesteś tak mało inteligentny czy po prostu nie masz co robić. Zaczynasz się powtarzać. Film mi się podobał i według mnie jest najlepszy z wszystkich części X-mena. Co do tego języka to zgadzam się z Magrat - niemiecki jest BARDZO rozpoznawalny. Czepiasz się każdego nawet najmniejszego szczegółu. Co do obsady to nie wypisuj, że to wygląda jak "niskobudżetowy film telewizyjny", bo NIE wygląda w tym rzecz. Najwyraźniej masz słaby gust filmowy, ale nie dyskutujmy tu o gustach. Fakt, że może jest kilka błędów, ale nie są tak wielkie, aby jak to zostało powyżej ujęte "nakręcać aferę". Pozdrawiam :)

ocenił(a) film na 10
MistrzSeller

Koleś piszesz "że obóz koncentracyjny był w Polsce, to zrobili to Polacy" a nie zauważyłeś mundurów Niemieckich albo języka w jakim się porozumiewali na filmie ?

ocenił(a) film na 1
Blue1

Nigdzie nie było powiedziane, że to niemiecki, ani, że to Niemieccy naziści zbudowali obozy. Co ludziom nie znającym historii sugeruje, że Holocaustu dopuściła się Polska. Dziwię się, że wszyscy olewają fakt jak ten film obraża nasz kraj.
Każdy film i serial X-Men jest słaby. Ten też. Szkoda, że nikt nie zrobi filmu na poziomie Astonishing X-Men (najlepszej serii o X-Menach jaką czytałem).
Efekty specjalne są strasznie sztuczne (w serialach widywałem efekty wyglądające bardziej realistycznie). Aktorstwo na poziomie serialowym, nie filmów kinowych. Film przegadany, nudny.
I nie mam słabego gustu.

ocenił(a) film na 10
MistrzSeller

Chodzi mi o to że jak by chcieli pokazać że Polacy dopuścili się "Holocaustu" to mieli by Polskie mundury i gadali by po Polsku w filmie. Ale Ty dalej swoje okej..

To nie film historyczny to fakt jak już ktoś pisał.
A czy w filmie musi koniecznie być taki wielki napis na cały ekran dla debili "NIEMCY POMORDOWALI ŻYDÓW A NIE POLACY "

ocenił(a) film na 1
Blue1

Nie, ale mogli nie sugerować napisać "Centralne gubernatorstwo", "okupowana Polska", "Okupowane tereny Polskie" Wtedy logiczne by było, że Polacy nie mają nic z tym wspólnego. Jak chcą poruszać takie tematy jak Holocaust to niech trzymają sie prawdy historycznej i niech nie sugerują widzowi nie znającemu historii czegoś zupełnie innego. Dla nas to jasne, że to byli Niemcy, europejczycy też pewnie nie daliby się zmylić. Ale Amerykanie i inne kontynenty? Tu miałbym pewne obawy. Zwłaszcza, że Ameykanie uczą się tylko historii swojego kraju i nawet nie wiedzą gdzie Polska leży. Szansa, że tych niemców wzięli by za Polaków jest spora.

ocenił(a) film na 8
MistrzSeller

zgadzam się z Tobą całkowicie. Później ludzie z zagranicy mówią, że to Polacy byli winni i to były ich obozy, przecież widzieli to w filmie. To, że my wiemy, że było inaczej nie znaczy, że inni wiedzą. Teraz będą tak uczyć historii, że nawet Polacy nie będą znali własnej historii. A poprzez takie działanie w filmach to się pogłębia. Ważne jest, aby zachować wiarygodność, trzeba trzymać się prawdy. W końcu to filmy sci-fi, czyli jakieś logiczne podstawy naukowe powinny być. Historia przecież też jest nauką. Wymagania nasze nie są ogromne.

ocenił(a) film na 9
MistrzSeller

A kim są Jean Grey, Cyclops czy Storm dla ludzi, którzy przed X1 nie czytali komiksów?
Tutaj tak samo jak i w X1 moce oraz pseudonimy danych postaci zostały zaprezentowane na początku filmu.

Co do skąpych strojów, to był właśnie klimat Hellfire Club. Jeśli nadal nie kojarzysz lat 60-tych https://www.google.pl/search?hl=pl&q=The+Avengers+A+Touch+of+Brimstone&bav=on.2, or.r_gc.r_pw.,cf.osb&biw=1280&bih=646&um=1&ie=UTF-8&tbm=isch&source=og&sa=N&tab= wi&ei=zQl3T42EGsPAtAao8KnKBA
+
https://www.google.pl/search?um=1&hl=pl&biw=1280&bih=646&tbm=isch&sa=1&q=hellfir e+club&oq=hellfire+club&aq=f&aqi=g1g-S2&aql=&gs_l=img.3..0j0i24l2.61115l63294l0l 63578l13l13l0l4l4l0l156l687l7j1l8l0.frgbld.

PS
Nie wiem jak można porównywać z tym filmem Kapitana Amerykę. XFC to film dwie klasy wyżej.

ocenił(a) film na 1
deamon82

Ale mutanci w X-Men 1 są jakoś sensownie wprowadzeni, że każdy mógł poznać postacie. W tym filmie kompletnie tego brakuje (jak i osobowości postaci- no oprócz Xavier i Magneeto). Jak już wprowadzają kompletnie nieznanych bohaterów to niech wprowadzą ich sensownie.
Co do Hellfire'u to miałem nieprzyjemność czytać te komiksy. Pozmieniali tysiące rzeczy, ale oczywiście szczucie nagościom zostało (i nawet zostało nieźle poszerzone). Poza tym nie widzę sensownego uzasadnienia, dlaczego w filmie musiało być tyle takich scen. Przecież to bezsensowne wrzucanie erotyki na siłę po to by zadowolić samotnych nerdów.
Dziwię się taki film może się podobać. Kapitan Ameryka był lepszy. Historia była ciekawie opowiedziana, aktorzy zagrali dobrze, czuć było, że to film kinowy, a nie jakiś szajs robiony dla telewizje (a takie miałem wrażenie oglądając Pierwszą klasę). Poza tym tam było widać, że to lata 40-te. A tutaj- gdyby nie pokazali na początku informacji, że to lata 60-te, to pomyślałbym, że to współczesność. W ogóle nie było czuć klimatu lat 60-tych. No i w Kapitanie nikt nie robił z Polski nazistów.

ocenił(a) film na 9
MistrzSeller

A gdzie tu było, że Polacy to naziści? Bo ja tam tylko niemiecki słyszałem.

MistrzSeller

Film jest słaby, tu się z tobą zgodzę - rażące błędy typu ZSRR -> Rosja, nielogiczny momentami scenariusz, brak jakiegokolwiek właściwie wprowadzenia nowych postaci. Odczepiłbym się natomiast od autorów w kwestii robienia z Polaków nazistów. Film ma być autentyczny, wiec dla wszystkich postaci fakt, ze to Niemcy byli tymi złymi jest oczywisty, wyjaśnianie tego byłoby dla mnie trochę sztuczne. Co do golizny, nie wiem jak to wyglądało w komiksach, wiec nie będę się wypowiadać.
P.S. Proszę, nie piszcie, że o gustach się nie dyskutuje.

użytkownik usunięty
kejmil

Co do tego P.S. - czemu odbierasz sam sobie broń?

Przyczepiłeś się detali. Postaci zostały wprowadzone dobrze, ale nie wszystkie, bo nie każdy zasługuje na jakieś wprowadzenie a film nie jest na tyle bszerny by skupiać się jeszcze na Azazelu czy Emmie.

Jednak trochę boli, że Riptide nic się nie odezwał przez cały film, a Havoc czy Banshee byli totalnie bezpłciowi, ale przynajmniej każdy coś dla filmu zrobił i o to chodzi. Banshee posłużył za radar pod wodą i zlokalizował okręt Hellfire Dub, Riptide miał swój moment podczas podnoszenia łodzi przez Magneta, Emmy było dużo i też się przydała by Charles mógł z niej coś wyciągnąć. Tylko Havoc nie miał totalnie żadnego znaczenia dla filmu poza nauką panowania nad swoją mocą.

Nie wiem w jaki sposób bardzo przeciętny Kapitan Ameryka może być lepszy od First Class. X-Men mają zdecydowanie lepszy scenariusz, jest wątek ujawnienia się mutantów i wplątanie ich w kryzys na Kubie. Aktorzy grają rewelacyjnie poza kilkoma z drużyny Xaviera, muzyka jest momentami poruszająca a momentami jhest to mocne uderzenie. Film przesycony emocjami od poczatku do końca. Świetnie opowiedziana historia powstania X-Men i Magneto's Brotherhood. Czekam na sequel.

"Co do tego P.S. - czemu odbierasz sam sobie broń?" - nie rozumiem.

"Nie wiem w jaki sposób bardzo przeciętny Kapitan Ameryka może być lepszy od First Class. X-Men mają zdecydowanie lepszy scenariusz, jest wątek ujawnienia się mutantów i wplątanie ich w kryzys na Kubie. Aktorzy grają rewelacyjnie poza kilkoma z drużyny Xaviera, muzyka jest momentami poruszająca a momentami jhest to mocne uderzenie. Film przesycony emocjami od poczatku do końca. Świetnie opowiedziana historia powstania X-Men i Magneto's Brotherhood. Czekam na sequel." - nie twierdze, że Kapitan Ameryka jest lepszy.

Co do postaci, po filmie czułem niedosyt jeśli chodzi o tą kwestie, będę się upierać, że można to było rozwiązać inaczej. Scenarzyści postawili na bardzo płytkie, MINIMALNE wprowadzenie, które wg mnie można zaliczyć jako minus filmu. Myślę, że wystarczyłby jeden wątek, związany z historią formowania się grupy Shawa i to by wystarczyło.

Mógłbyś napisać, czemu ten film zasługuje na miano arcydzieła ?

ocenił(a) film na 8
MistrzSeller

Oj stary...cos jest z Toba nie tak skoro wolisz faceta z duuzym mlotkiem od pani w bieliznie ;)

ocenił(a) film na 1
dragunov1984

Lubię kobiety, ale prawdziwe nie takie sztuczne szkielety jak w filmie. Poza tym erotyka była tu kompletnie nie potrzebna i niczym nie uzasadniona.

ocenił(a) film na 9
MistrzSeller

Jarasz się Avatarem i twierdzisz, że nie masz złego gustu filmowego? Hahahahahahahahaha. W Pierwszej Klasie nie było wystarczającej ilości wybuchów, byś mógł się łatwo zorientować, że oglądasz przebój kinowy, a nie serial telewizyjny? Jesteś facetem i przeszkadza Ci erotyczna scena (która nie jest motywem przewodnim całego filmu, a jedynie smaczkiem)? A kogo w Stanach obchodzi czym było ZSRR? Ekranizacja bazuje na komiksie i nawiązuje do wydarzeń historycznych. Nie jest wiernym odtworzeniem rzeczywistości BO TO TYLKO FILM. Niby z jakiej okazji Amerykanie mają podkreślać, że to Niemcy byli TYMI ZŁYMI, czy są zobligowani do osądzania i obierania którejś ze stron w momencie kiedy kręcą film s-f? Jak już zostało zauważone - film nie pozostawia niejsasności, nie ma żadnej sugestii, że to Polacy kontrolowali te obozy. I tyle w tej kwestii. Pierwsi X-meni byli postaciami nieznanymi, jako że głowna akcja z bohaterami, których znamy, toczy się lata później. A w Pierwszej Klasie skupiono się na przedstawieniu relacji Xaviera z Magneto i Mystique (co zostało pokazane świetnie), a dzieciarnia nie jest aż tak w tym wszystkim istotna. Naprawdę oburzasz się tym, że wtargnięcie na siedzibę CIA zostało mało wiarygodnie pokazane? Ahahahahaahahahahahahhahahahahahahahahahahahahahah zdradzę Ci sekret - wszystko co dzieje się w filmach, które oglądasz jest nieprawdopodobne, bo to FIKCJA!!! Hogwart nie istnieje!!!

ocenił(a) film na 1
zwajka

Avatar był filmem z przesłaniem, będący w pewnym sensie obrazem naszych czasów. To niejako wykorzystanie znanej fabuły i super efektów by pokazać historie o co raz bardziej postępującej amerykanizacji naszej kultury. Poza tym uwagi o złym guście od gościa, który ogląda My little Pony nie traktuje serio.
nie chodziło mi o ilość wybuchów, ale bardziej o serialowe aktorstwo, słabe wykonanie efektów specjalnych (które wyglądają jak z przed 10 lat).
To nie była jedna scena w całym filmie jest pełno takich momentów.
Jeśli ZSRR jest takie istotne w tym filmie, to powinno być poprawnie nazwane. To tak jakby robić film z motywem odsieczy wiedeńskiej, a z turków zrobić francuzów.
Wiem, że to tylko film. Ale takie coś pokazuje olewactwo twórców i traktowanie widza jak kretyna.
Poza tym nie powinno sie przekręcać faktów historycznych.
Skoro tworzy się film powinno się jakoś sensownie wprowadzić postaci, by widz mógł ich poznać i się z nimi związać.
Realność w filmach (zwłaszcza w s.f.) nie bada się poprzez porównanie do naszego świata, tylko poprzez spojrzenie na tamten świat jakby był rzeczywistościom. W uniwersum Harrego Pottera Hogwart istnieje i tylko to mnie obchodzi przy oglądaniu filmu ( co innego, gdyby zaczęli mieszać się w historyczne wydarzenia). Wszelkie posty w tym temacie potwierdzają moją tezę, że to forum pełne jest pseudoznawców kina, który uważają, że pozjadali wszelkie rozumy.

ocenił(a) film na 9
MistrzSeller

To przesłanie było tak banalne i wtórne, że nawet nie chce mi się rozważać tego argumentu. Nawet spektakularne efekty nie zrekompensowały mi żenującej fabuły. Równie dobrze można powiedzieć, że X meni też mają moralizatorską funkcję - uczą nas do czego prowadzi nietolerancja, haha.

Daj spokój. Ustawiłam te MLP dla beki, chociaż trzeba przyznać, że mają wkręcającą ścieżkę dźwiękową, spróbuj koniecznie!

Nie wypowiadam się na temat gry aktorskiej, bo kompletnie nie wyłapałam żadnych błędów. Jak dla mnie spoko. Co do efektów to to jest właśnie świetne - w poprzednich ekranizacjach postawili na nie właśnie, a tu mamy do czynienia z sytuacyjnym poczuciem humoru przede wszystkim. Nie mów, że nie zaśmiałeś się w ostatniej scenie, gdzie dają zbliżenie na hełm Magneto i widzisz te absurdalne różowe cośtam.

Podaj mi więcej niż dwa.

Od kiedy to ustaliliśmy, że ZSRR jest istotne w tym filmie? o.O

No nie powiesz mi, że ta scena w Avatarze, kiedy główny bohater namawia tubylców z innych wiosek do walki z najeźdźcami i używa sformułowania "Zróbmy to dla naszych dzieci! I dla dzieci ich dzieci!" nie jest "olewactwem" i "robieniem z widza kretyna" ;p

No tak, z tym że oni ich nie przekręcili, tylko potraktowali pobieżnie, bo są jedynie tłem....

No jak dla mnie to te trzy główne postaci zostały wprowadzone wystarczjąco...

* rzeczywistością. Anyway, skoro zakładamy, że rozpatrujemy film w kategorii uniwersum, do którego nie porównuje się rzeczywistości, to mnie obchodzi przy oglądaniu filmu to, że Rosja to Rosja, a włamanie się do siedziby CIA jest proste!

Wszelkie posty Cię zaszczuły, więc używasz zużytej formułki pt. "pseudoznawcy kina", naprawdę? Czy ja Ci piszę o podobieństwie ujęć X menów do....ja wiem... perspektywy żaby użytej we wczesnej twórczości Bergmana?

ocenił(a) film na 8
zwajka

Właśnie w tym rzecz... kogo to obchodzi co to było ZSRR, co to była 2 wojna światowa... "ale oglądałem ostatnio taki film, słuchajcie, było tam o wojnie i było takie państwo, chyba Polska, tam teraz są mistrzostwa, nie? i wiecie co? to oni zrobili obozy, u nich to było. Zabijali tam ludzi... okropne..." itp. itd.

ocenił(a) film na 7
MistrzSeller

Tez sie lekko zawiodlem.Film jakos nie wywolal u mnie zadnych emicji i momentami byl nudny.Dodano kilka przecietnych mutantow ktorzy mieli takie sobie umiejetnosci.Fabula rowniez nie za wysokich lotow.Bez Jackmana to nie to samo (jedna krotka scenka).
Ogolnie sredniak bez rewelacji.

ocenił(a) film na 6
MistrzSeller

Ja takze nie czułam żeby to były lata 50. takie trochę niedopatrzenie. Natomiast co do nieznanych postaci, to wszystkie w zasadzie są z komiksów, a to znaczy że oryginalne. Sprawdzałam w necie podczas oglądania :P Nightcrawler to nieco zmodyfikowany (przez późniejsze produkcje x-menów) Azazel. Natomiast jestem dość zakręcona przez chronologię. Alex Summers w latach 50 jako młody chłopak...? Mam wrażenie że sporo namieszał nie ten film ale serial animowany (ten nowszy oczywiście). żeby wszystko się zgadzało trzeba by chyba poznać komiksy marvela i pierwszy serial animowany. Natomiast pomijając fakty i fabułę (którą dokładniej sprawdzę, bo nijak mi się kupy nie trzyma :p) film mi się podobał. Niezłe efekty. W zasadzie tylko dlatego zabrałam się za oglądanie ;)

ocenił(a) film na 1
Ania150

"żeby wszystko się zgadzało trzeba by chyba poznać komiksy marvela i pierwszy serial animowany"
Takich rzeczy nie powinno robić się w filmie. Fil, kinowy powinien być zrozumiały nawet dla tych, którzy z dziełem ekranizowanym się nie zapoznali, bo kino to medium bardziej powszechne.

ocenił(a) film na 6
MistrzSeller

Racja. Jednak taki zarzut można by wystosować do wszystkich części x-menów. Ktoś przecież może nie znać lub nie pamiętać postaci. Swoją drogą, czy to jest takie istotne żeby ZNAĆ wszystkie postaci, które pojawią się w filmie? Ja znam główne postacie z seriali animowanych Marvela dlatego łatwo mi było się połapać w poprzednich filmach. Parę osób z "... Pierwszej klasy" mnie zaskoczyło, własnie dlatego, że wcześniej o nich nie słyszałam. Po co brać postacie, które znamy z poprzednich filmów? To chyba dobrze, że sięgają nie tylko do tych oklepanych. Pokazali, że w komiksach powstało wiele więcej. Jednak z drugiej strony wiem o co Ci chodzi. Mnie nie dawała spokoju Emma Frost. Nie miałam pojęcia kim jest i skąd się wzięła ;P

ocenił(a) film na 1
Ania150

Taki film musi sensownie wprowadzić postaci. Film X-men robił to w miarę dobrze. wszystkie ważniejsze postaci były wystarczająco zarysowane. tutaj czegoś takiego nie było.

Ania150

No właśnie Emma Frost... Była w Genezie Wolverine i wyglądała młodziej, a na końcu dołączyła do Xaviera.. Zupełnie to się nie zgadza z tą częścią...
A wszyscy tylko pisząc o błędach zwracają uwagę na to, gdzie Xavier chodzi, gdzie nie.

MistrzSeller

"X-Men", 8/10
"X2", 9/10
"X-Men: The Last Stand", 10/10
"X-Men Origins: Wolverine", 7/10
------------------------------------------------
"X: First Class", 1/10

ocenił(a) film na 8
SF_Lover

Poważnie? Origins lepsze od First Class? Chyba po magicznej kuli powodującej amnezje. Origins przedstawiło Wolverina jako mazgaja, poboczne postacie były wprowadzane na siłę a te które mogły być w miarę ciekawe zostały zostały spłycone (Gambit) albo przedstawione w sposób ujmujący ich komiksowym oryginałom (Deadpool).

MistrzSeller

PRZECIEŻ W POLSCE BYŁY OBOZY .

PanLeszek_2

z tymi obozami to pojechał...oświęcim, majdanek, ależ skąd-w polsce nie było obozów....lepiej zamiast komiksów poczytaj o historii.

Film przerwałam bo wg mojego zdania to stek efektów specjalnych z beznadziejną fabułą- taki scenariusz mógłby napisać 13 latek. I nie obchodzi mnie, że to na podstawie komiksów, bo film musi mieć ciekawą i zgraną fabułę. Muzyka też jest do d***

Aż dziwne, że tacy dobrzy aktorzy zgodzili się zagrać.

ocenił(a) film na 1
dzikudzina

Były w Polsce, ale nie były polskie. Jak sąsiad zostawi u ciebie gazetę to gazeta jest sąsiada nie twoja mimo iż leży u ciebie.
Tak samo z obozami. W tym czasie, który był pokazany nie było Polski jako takiej. Obozy nie były polskie tylko nazistowskie. A, że na polskich ziemiach to inna rzecz. Tyle, że zazwyczaj całą sytuacje się skraca do Polskie Obozy, Obozy w Polsce. Co nie jest prawdą. Nie były one ani wybudowane w Polsce, ani nie były polskie.

MistrzSeller

ok ok, ale na przyszłość wyjaśniaj o co chodzi dogłębniej odrazu, bo każdy przeciętny człowiek zrozumie, że nie znasz historii lub geografii.

ocenił(a) film na 7
PanLeszek_2

No właśnie -_- historia się kłania...
Kobiety w bieliźnie mi nie przeszkadzają...nie rozumiem skąd to oburzenie autora

ocenił(a) film na 1
marilyn_m

Bo jak chce sobie obejrzeć film erotyczny to włączam film erotyczny, a jak chce obejrzeć film o X-menach to chce X-menów. Proste. Jeszcze w dodatku te kobiety IMO nie wyglądały zbyt pięknie (strasznie chude).

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones