no i git xD

ale założę się że zaraz przyjdzie jakiś .... i powie... nie do końca bo.... i tak się zacznie xD

Pozostałem postacie .

Xavier jest w podobnym wieku co Magneto .

Emma Frost nie jest to ta sama która pojawi się w Wolverinie,jak wiele razy już to pisałem pewnei bedze tak samo jak z Sabretooth'em i Creed'em niby to samo a dwie rożne postacie .

Mystique jej zdolności prawdopodobnie maskują lub spowalniają proces starzenia się.

Beast na trailerze jako człowiek wygląda na około 20 lat(jak nie miej ) w niebieskiej formie już trudniej określić .
1942r narodziny Beast'a
1962r -kryzys kubański(data z Wikipedii ) XMFC wiek 20 lat
2004r- wydarzenia z x-men3 wiek 62 lat
Jego zdolności mogą również maskować wiek do tego dodać zdolność regeneracji wyostrzone zmysły ,małpią posturę oraz zwinność i szybkość .

Moira MacTaggert no tu jest problem jest może w wieku 25 lat(albo młodsza ).W x3 powinna być około 60siatki ,niektóre aktorki tez wyglądając młoda chodziarz maja swoje lata np Demi Moore hehe ;].

reszta mutantów pojawiających się w trailerze XMFC (Havok ,Banshee itp)są tutaj już miej ważni bo nie pojawiają się w kolejnych filmach .
*Havok 18-20 lat
*Sebastian Shaw 30 lat
*Azazel 30-35 lat





Ryszard Kotys(Marian Paździoch) ma 79 lat (ostatnio zobaczyłem ), gdybym nie wiedział to bym powiedział ze ma około 65 hehe

Shaw ma ponad 40 lat, widzimy go 20 lat wcześniej jak robi jakieś doświadczenia na młodym Eriku. Więc w trakcie wojny musiał już być dwudziestoparolatkiem.

Wiem że odpowiadam trochę po czasie xd ale Shaw mówił że dzieki swojej mocy pozostaje młody, więc mógł być starszy

Przed premierą filmu tego nie wiedzieliśmy.
Ponad 40-latkiem był już w trakcie wojny, albo i wcześniej.

czy to jest wazne?

No i jeszcze jakby ktoś chciał wiedzieć wiek Wolvierina w pierwszej scenie filmu ma około 7 lat
1838r- narodziny małemgo James'a
1845r-ucieczka z domu wraz z przyrodnim bratem Viktorem wiek 7 lat
2004r -wydarzenia z x-men3 wiek 166 lat

jest jedno wyjście i nie trzeba nic!!! nic, kompletnie tłumaczyć, nazwijmy xmo wol oddzielną historią nie mającą nic wspólnego z oryginalnym uniwersum x-men, w komiksach nie raz się nie patrzy na niektóre historię bo są nie logiczne, słabe albo nie pasuje czasowo, wystarczy nie patrzeć na xmo wol, dziwi mnie fakt, żę w ogóle ktoś napisał taki scenariusz i tak namieszał, można było zrobić taki początek jaki jest w tym filmie, potem jak w komiksie weapon x i potem dajmy na to sytuacja gdzie spotyka np. lady deathstrike, deadpoola i znowu sabertootha i może omega red, i czy nie było by ok? nie tak nakombinowali że.... i jeszcze może przez to że oglądałem wersję która wyciekła że efekty specjalne są po prostu tragiczne, a animacja pazurów nie może się równać z tą z oryginalnych x-men, w x-men z 2000 mamy troszkę kiczowate wysuwanie w scenie w barze, ale... jest to zrobione tak jak możliwe na tamte czasy, a tutaj jakby chcieli zrobić dobrze, ale nie dokończyli roboty. Z resztą nawet darren afronsky który robi THE WOLVERINE i będzie to film zapewne porządny i nieprzekombinowany, nawet reżyser odcina się od tamtego filmu, tak więc tamten skreślcie i nie ma już żadnych dyskusji, no może ta nieszczęsna moira, a czy rok w którym dzieje się film jest podany dokładnie?

FOX oficjalnie powiedział, że siostra Kayli nie jest Emmą Frost, mimo podobnej mocy. Tak więc uznajmy ją za mutantkę wymyśloną na potrzeby filmu. Emma Frost jest w First Class.
Z kolei Creed przeszedł mutację i w X1 mamy Sabretootha.

Będą SPOILERY: Pozostaje wątek Xaviera, który w First Class kończy na wózku (widać to w klipach z produkcji), a w XOW i poczatek X3 chodzi. Także cameo Wolverine'a trochę niepotrzebne... Bo czy to nie dziwne, że jego losy i Xaviera się tak często spotykają? FC, XO: Wolverine i wreszczie X1-X3? Oraz po części wątek Magneto, który pod koniec przechodzi na "ciemną stronę mocy", a na poczatku X3 nadal jest z Xavierem...

,,Pozostaje wątek Xaviera, który w First Class kończy na wózku"
W komiksie był na wózku, później chodził, a następnie znów był na wózku. Może w sequelu go uleczą.

,,Także cameo Wolverine'a trochę niepotrzebne"
Czemu niepotrzebne, może uratuje Eryka z obozu, a może będzie tak jak plota głosi, że Xavier chce go zwerbować, ale po spotkaniu z Loganem zrozumie że to jeszcze za wcześnie lub taki Logan mógłby psuć chemistry.

,,a na poczatku X3 nadal jest z Xavierem..."
Mógłbyś to wyjaśnić, bo nie wiem o co chodzi. Magneto cały czas był przeciw ludziom, co znaczy ta ciemna strona mocy. W X1 próbuje zamienić ważniaków w mutantów, w X2 próbuje zabić wszystkich ludzi, a w X3 prowadzi już wojnę.

"W komiksie był na wózku, później chodził, a następnie znów był na wózku. Może w sequelu go uleczą."
Niby tak, jednak nie pasuje mi to do filmów. Komiksy to tysiące numerów, a filmów póki co kilka i mi się to kłóci.

"Mógłbyś to wyjaśnić, bo nie wiem o co chodzi."
Chodzi mi o to, że w First Class Magneto działa razem z Xavierem i rekrutują nowycz uczniów (w tym SPOILERZE o Wolverinie , pisze, że podróżują po świecie w poszukiwaniu mutantów)... Pod koniec filmu Magneto oddzieli się od Xaviera. (wskazują na to nazwy utworów w soundtracku, i ten news: http://www.komiksynaekranie.com/2011/05/co-nas-czeka-w-sequelu-x-men-first-class / )

A więc skoro Magneto stanął naprzeciw Xaviera już w First Class, to dlaczego nadal rekrutuje z nim nowych uczniów w scenie z młodą Jean z poczatku X3? Mówi tak nawet coś w stylu "chyba nie będziemy musięli odwiedzać wszystkich osobiście?" - ta scena wskazuje na to, że Xavier i Magneto wciąż działają razem. A chronologicznie dzieje się ona dużo później niż akcja first class.

Właściwie, to nie widzimy sceny jak magneto staje się bad guyem. Sceny o tym: before he magneto itp, to co innego.
W dodatku scena ze strojem takim jaki miał w trylogii, z tego co widziałem, to magneto w hełmie od shawa, tym szarym walczył z tym gościem który jest w stroju magneto z trylogii. Tak więc tutaj jest to trochę inaczej, z tego co wiem charles wyłysieje, ale czy skończy w tej części na wózku? nic nie wiemy, to co mówił vaughn może się tyczyć tego że kręci by podgrzać atmosfere, film jest owiany tajemnicą tego jak wszystko potoczy się, tak więc trzeba czekać. Z resztą wszystko się da wyjaśnić xD
jak przeżycie carnage'a i cleytusa wymyślili w serii carnage, to i tu coś fox i scenarzyści wymyślą xD

Skończy na wózku bo było to widać w behind the scenes.
Xavier zabrał Magneto do małej Jean, bo nie jest egoistą.

ooo to behind the scenes nie oglądałem, a łysy też będzie?

"Xavier zabrał Magneto do małej Jean, bo nie jest egoistą."

że niby co?

Ja to nie kminię jednego : Havok to brat Scotta Summersa, a Emma była chyba jego pierwszą żoną. Dlaczego więc nie ma tutaj Scotta?

a i wiem, że Scott jest dużó młodszy od tych postaci, jednak to się nie trzyma kupy i tyle ;///

może dlatego że to nie jest kalka komiksu, tylko całkiem nowe uniwersum? wszystko inaczej się ułożyło O_o gaaa

tak dodam... że gdyby fox z marvelem (disneyem) dogadali się na stworzenie filmu, odciętego od reszty, jako osobna historia i tyle...
HULK vs Wolverine ^^

Jakby się dogadali, to ja chciałbym Wolverine'a w Avengers 2, tam mógłby się sprawdzić z Hulkiem w scenie początkowej. To byłoby dobre intro do tego filmu..

Bezsens... mi chodzi o pełną historię na jeden film. Gdyby mieli go dać do filmowego uniwersum marvela, to tylko na pełny etat, a na razie do tego nie dojdzie.
HULK VS WOLVERINE!!! \m/ O_O \m/

To właśnie byłby beznadziejny film bez fabuły, 1,5h nawalanki. Film by mniej zarobił niżby wynosił jego budżet.

Taa... wybacz, ale spytam się szczerze... dlaczego tak myślisz?
1. Fabuła? weapon x? historia logana? historia hulka? dodatkowe wątki? to mało?
2. Wątpię, budżet? gdzieś około 150 milionów, zarobił by na całym świecie powyżej 400 milionów.

W tamtym poście pisałeś o Wolverine vs Hulk, a Weapon X to już zupełnie inna historia.

Wybacz, ale cały ten temat jest po prostu zbędny. Przecież X-MEN powstał w latach 60 (czy coś koło tego:), więc czepianie się chronologii jest zwyczajnie głupie. Przecież Jean Grey, Cyclops, Iceman, Archangel czy Beast (wszyscy z pierwszego składu mutantów) w latach 60 mięli po 20 lat, więc idąc tokiem twojego rozumowania powinni dzisiaj mieć około 70-tki (a Xavier 100 lat!)
(że o Loganie i Sabretoothie nawet nie wspomnę). Po prostu w latach 60 wymienieni bohaterowie mają po 20/30 lat i dzisiaj mają 20/30 lat, i za 30 lat będą mięli...20/30 lat. Bycie bohaterem komiksu ma tę zaletę, że się człowiek (czy mutant :) nie starzeje. Tyle;)
P.S. Co mięliby powiedzieć Superman czy Batman?

Aha, a Havok( Alex) jest MŁODSZYM bratem Scotta Summersa ;)

To jest film, umiejscawiamy to wszystko w realiach. Tylko ktoś taki jak Wolverine, Mystique, Beast czy Sinister wolniej się starzeją.
Superman i Batman to DC, rozmawiamy o Marvelu, a dokładnie X-Men. Jeśli już o nich rozmawiać, Superman to kosmita, nie wiem jak jest z jego starzeniem się, a Batmana niedawno zaczęli kręcić od początku, więc nie wiem o czym gadasz. Powstały dopiero dwie części, gdzie akcja dzieje się po sobie, i Batman w TDK jest starszy niż w Begins.
Havok jest starszym bratem w wersji Ultimate, a filmy X-Men bazują głównie na Ultimate.

"To jest film, umiejscawiamy to wszystko w realiach". Co to zdanie ma oznaczać?
Powtarzam: X-MENi się w zasadzie nie starzeją. Zostali stworzeni w latach 60 i od wtedy w ich Universum minęło kilka, góra 10 lat.CZAS W KOMIKSACH BIEGNIE WOLNIEJ. To chyba dość oczywiste... A Havok może i jest w Ultimate starszym bratem Scotta, ale chyba nie jest od niego starszy o 40 lat, a to właśnie sugerowałby ten film.
Tak jak powiedziałem, ten temat jest bezsensowny.

A co do Supermana, to nie ma znaczenia czy starzeje się wolniej czy nie. Jego dupa (przepraszam, partnerka życiowa) w latach 30 ma ok 30 lat i w najświeższych filmach o supermenie też ma ok 30, a powinna mieć 100 lat!!! Mam nadzieję, że ten argument cię przekona, mimo że Superman to DC ( WTF, co to za argument?)

Co mają do tego filmy o Supermanie z lat 30-tych, tak jakbym powiedział że filmy Nolana to kontynuacja Batmanów z lat 80-tych.

,,Co to zdanie ma znaczyć? " Jakbyś czytał wypowiedzi Singera, Vaughna oraz producentów filmów o X-Men, to byś nie zadawał tak głupich pytań. Nie bez powodu podaje się zwroty ,,20 lat temu" ,,rok 1944" czy ,,nieodległa przyszłość", czy ty oglądałeś te filmy, czy wchodzisz poprosu potrollować?
40 lat? To dałeś popis indywidualnego myślenia, nawet liczyć nie potrafisz. Za 40 lat od First Class to dzieje się akcja X2, gdzie Cyclops ma około 40 lat. Więc różnica wieku pomiędzy Scottem, a Alexem to 15-20 lat.

Miałem cię nie obrażać, ale zacząłeś pierwszy, więc czuję się usprawiedliwiony. W X2 (2003 czy 2004 rok) to Cyclops, Jean i Storm mają 30 lat (początki akademii Xaviera), urodzili się więc około roku 73/ 74 roku. W "Pierwszej klasie" ( 1962) Havok ma około 20 lat, więc urodził się w 42, jest więc starszy od Cyclopsa o 31 czy 32 lata. Jak widzisz matematyka jest nieubłagana, a jedynym kretynem okazałeś się ty. I jakbyś miał mózg, to zrozumiałbyś moje argumenty, a nie szedł w zaparte i tylko się kompromitował. Powtarzam po raz trzeci. Gdyby czas komiksowy równał się czasowi rzeczywistemu, to X-MENi MIĘLIBY ŚREDNIO PO 70 LAT. Przeczytaj ten post 10 razy, a jak nie zrozumiesz, to się nie przejmuj. Nie wszyscy muszą być inteligentni; ktoś musi te ulice zamiatać :)

Jak widzę słabo idzie tobie to liczenie i rozumowanie. Nie wyzywaj kogoś, kiedy sam tym czymś jesteś.
Początki akademii to były opowiadane przez Xaviera w X1, gdy oprowadzał Wolverine'a po posiadłości, więc w X1 już mają ponad 30 lat. W X2 Cyclop, Jean mają po około 40 lat, a Storm powiedziałbym że jest nawet starsza.
Havok jest nastolatkiem w First Class.
W trylogii Xavier i Magneto mają około 70 lat.
Liczę, że dobrze je zamieciesz.

"Nie wyzywaj kogoś, kiedy sam tym czymś jesteś." To zdanie skonstruowałeś iście brawurowo :)
Jak widzę masz problemy nawet ze swoim językiem ojczystym.
A teraz konkrety. W 2006 powstał X-MEN 3. Na początku filmu mamy retrospekcję sprzed DOKŁADNIE 20 lat. Xavier i Magneto idą do domu młodziutkiej Jean Grey, która nie ma jeszcze 10 lat. Czyli Jean urodziła się w roku 1977/78.
W 3 części ma więc 28 lub 29 lat( 28+1978=2006, to żebyś nie musiał się przemęczać:) .Cyclops jest jej rówieśnikiem!!!!!!
Reasumując: w roku 2006 Cyclops ma ok. 28 czy 30 lat!!!! I CO, ŁYSO CI TERAZ?
Pomijając już fakt, że Xavier i Eric są wciąż przyjaciółmi (lata 80te), podczas gdy w "pierwszej klasie" mamy historię, według której stali się wrogami już w latach 70tych. WTF???????
Powtórzę po raz wtóry:
1. Jesteś kretynem
2. Poszczególne części X-MENów nie są ze sobą "kompatybilne"
3. Nie potrafisz liczyć, ani nawet wyciągać logicznych wniosków (o pisaniu po polsku nie wspomnę)
4. Jesteś kretynem
5. Nie ma sensu doszukiwać się porządku chronologicznego w tych filmach, bo nawet poszczególni reżyserzy nie udają, że taki istnieje
6. Jesteś kretynem ;)

"Początki akademii to były opowiadane przez Xaviera w X1"
Nie wiedziałem, że początki można opowiadać :(. Bądź tak dobry i już nie odpisuj, bo szkoda mi na ciebie klawiatury. Mówię poważnie...

Mówiliśmy o matematyce, nigdy nie byłem dobrym polonistą.
Eric i Charles są przyjaciółmi, aż do śmierci, więc bredzisz. Poróżniły ich jedynie wizje świata, jakbyś zauważył są przyjaciółmi i w latach 80-tych, i później (m.in. Charles odwiedza Erica w więzieniu niejednokrotnie). Róźnica zdań nie jest powodem, by Charles nie wziął z sobą Erica na spotkanie z małą Jean. Poza tym Jean ma tam 13 lat, a nie mniej niż 10. Co do Jean, jeśli tam było napisane 20, a nie 30 lat temu, to rzeczywiście mój błąd, przepraszam. Ona nie ma aż 40 lat w X3, ok.
Lecz chodzi nam głównie o różnicę wieku Havoka i Cyclopsa, nie jest on rówieśnikiem Jean.
Główna akcja Wolverine'a dzieje się 6 lub 7 lat po zakończeniu wojny w Wietnamie, więc jest to ok. 1982. I tam Cyclops jest w takim samym wieku jak Havok w First Class, gdzie główna akcja dzieje się w 1962, więc różnica wieku pomiędzy nimi to 20 lat.
Jak rozwiążą powiązanie Summersów, zobaczymy.
Na przyszłość musisz lepiej odrobić lekcje, zanim zaczniesz kogoś wyzywać od kretynów.

Przyznałeś się do jednego błędu (odnośnie wieku Jean), więc już masz u mnie plusa, bo myślałem, że do końca będziesz szedł w zaparte. Co do przyjaźni Xaviera i Erica, to się niestety znowu mylisz. Obaj panowie się szanowali, ale nie byli przyjaciółmi. Według First Class już od lat 60/70tych, a według XMEN3 od połowy lat 80 byli śmiertelnymi wrogami.
Dlaczego tak trudno przyznać Ci, że poszczególne części sagi o mutantach nie są "kompatybilne"? Powtarzam: nie należy doszukiwać się chronologii w tych opowieściach.
A teraz zagadka. W Wolverine Origine Cyclops spotyka Wolverine, ale już w pierwszej części XMEN obaj panowie siebie nie pamiętają (spotykają się po raz pierwszy). Ciekawe jak to wytłumaczysz? I błagam, nie tłumacz, że Scott nie pamięta Logana, bo miał zasłonięte oczy :).

Są przyjaciółmi, widać to nawet po reakcji Erica na słowa Pyro w obozie w lesie. Czy przyjaciele zgadzają się we wszystkim? Śmiertelny wróg dla Magneto to może być Fabian Cortez, a nie Xavier. Charles nigdy by nie zabił Erica, a Eric Charlesa.

Tak właśnie, tak to wytłumaczę. Zasłonię tobie oczy, a za 17 lat poznaj kogoś kogo nie widziałeś, a przez te 17 lat 1000 innych nowych ludzi poznałeś, to raz, a dwa Logan nie widział Cyclopsa używającego mocy. Zwracał uwagę na Kaylę i jej siostrę, później walczył z Deadpoolem. Druga sprawa Wolverine jak wiesz został postrzelony przez Strykera kulą z adamantium i stracił pamięć, więc nie znając mocy Cyclopsa, nie mógł mieć nawet żadnych skojarzeń gdy 17 lat później spotkał Cyclopsa.

Znowu wykazałeś się brakiem logiki. Przecież Cyclops uciekł z wyspy z innymi mutantami.Ci inni mutanci widzieli Logana. Po ucieczce z wyspy Charles na pewno zapytał ich, kto ich uratował, więc Xavier (a co za tym idzie również Scott) musieli wiedzieć o istnieniu Wolverinea, ale w XM1 ani Charles, ani Scott go nie kojarzyli (a Charles o ile mi wiadomo kulą powlekaną adamantium nie dostał). Tak samo Scott nie kojarzył Sabretootha, pomimo że jego już widział( i to bardzo dobrze). Wniosek: filmy nie są logicznie powiązane. Każdy jest po prostu wariacją scenarzystów i reżyserów na temat komiksu.
Scenarzyści mieszają wątki i postaci. Agent 0 w komiksie pochodził np. z RFN, ale już w filmie był Japończykiem (poza tym miał inne moce). O wątku z Deadpoolem nawet nie wspominam.

Charles i Scott Sabretootha znają bardzo dobrze, przecież Xavier mówi Loganowi nawet o tym, gdy go przedstawia drużynie.
Xavier nie musi zadawać nikomu pytań, wystarczy że odczytał to z ich pamięci, i nie musiał o tym opowiadać Scottowi. Mogą wiedzieć o istnieniu Wolverine'a, ale Scott i Xavier na podstawie samego wyglądu postaci, przecież nie wiedzą co go spotkało. Istnienie Logana nie jest dla nich czymś o czym mogli do tej pory niewiedzieć, to nie jest pokazane w X1. W X1 niewiadomą było dla nich wszczepienie adamantium.
Na drugą część to nie ma co odpowiadać, bo nie wiem jakbyś 1000 wątków przeniósł na ekran, nie mieszając ich. W przypadku X-Men chyba moda na sukces by musiała powstać, żeby to co widzimy na ekranie było idelanie jak w komiksie. Idealnymi adaptacjami są jednorazowe wydania, lub komiksy które mają co najwyżej parę numerów. Nauczyciel Bruce'a w Batman Begins nigdy nie był jego mentorem w komksie, tylko villainem.

W XM1 jest wyraźnie zaznaczone, że Xavier nie znał Logana (jest kilka momentów, które o tym wyraźnie świadczą). A przecież spotkał Logana i w First Class i musiał "słyszeć" o nim po akcji wyzwolenia mutantów (Wolverine Origin).Wybacz. ale koleś z adamantowymi pazurami jest dość charakterystyczny. To są fakty świadczące wyraźnie o tym, że poszczególne części nie tworzą logicznej całości - są, jak już pisałem, wariacją poszczególnych scenarzystów na temat komiksu. I jeszcze jedno. Akcja X-MEN 3 ( i nie tylko) dzieje się w "niedalekiej przyszłości". Przyznasz, że to dość "pojemny" termin. Chodzi mi o to, że akcja np. X-MEN 3 może dziać się w roku 2030 czy 2040. Wówczas okazałoby się, że np. Havoc jest od Scotta starszy o jedynie....60/70 lat :). I twoje żmudne obliczenia biorą w łeb. Z resztą zastanów się. Gdy za 30 lat powstanie X-MEN 15, to Scotta powinien zagrać aktor siedemdziesięcioletni czy nawet starszy.Gdyby tak się nie stało, to wówczas różnica pomiędzy braćmi Summers wzrosłaby do jakiś 60 czy 70 lat. Dlatego właśnie popełniasz błąd traktując czas filmowy/komiksowy tak samo jak czas rzeczywisty. Tyle!!

Kazdy to sobie odbiera jak chce, ma swoje wyrobione zdanie, ja i tak idę w piątek dobrze się zabawić, zamiast zastanawiać się ile jeszcze błędów ktoś znajdzie
Tyle!

Ja też :)