Z zażenowaniem obejrzałam film "Wyrwa". Plejada znakomitych aktorów w słabym scenariuszu . Żenująco sztuczne dialogi nawet na chwilę nie pozwoliły mi zapomnieć, że to jest film, że uczestniczę w sztucznej, drewnianej historii. Tyle energii i pracy ludzkiej jak krew w piach.