PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=35820}

Wyrok w Norymberdze

Judgment at Nuremberg
8,3 8 586
ocen
8,3 10 1 8586
8,6 5
ocen krytyków
Wyrok w Norymberdze
powrót do forum filmu Wyrok w Norymberdze

ale pomijając kwestie oczywistości historycznych które może w latach 60 nie były tak znane to
ciekawą sprawą było przemycenie w tym filmie oskarżenia wobec społeczeństwa amerykańskiego.
Sprawa sterylizacji słabych na umyśle, która jako pierwsza była dozwolona prawnie w USA, sprawa
nagonki na komunistów w Niemczech i potem w USA no i najważniejsze czyli czystość rasowa w
Niemczech a czystość rasowa w USA zwana segregacją rasową. Byłem w szoku jak rezyser w
czasie pokazywania filmu o obozach koncentracyjnych i sprawy czystości rasowej pokauje nagle
ciemnoskórego amerykańskiego żołnierza ochrony bedacego na sali sądowej. To jedyny raz kiedy
widzimy czarnoskórego amerykanina w filmie. Aluzja oczywista i szokująca. W sumie to nie był film o
niemieckich zbrodniarzach tylko uniwersalny film z aluzjami odnosnie ameryki lat 60.

ocenił(a) film na 10
pogodn00

Jestem przeciwny wydawaniu jakichkolwiek sądów na temat filmu, którego nie widziało się do końca.

ocenił(a) film na 10
pogodn00

Trudno uznać ten film za sztampowy bo w końcu ile jest podobnych filmów ;-) To tak na marginesie. Myślę, że cała magia filmu jest w delikatnych i nienachalnych aluzjach i wypowiadanych zdaniach. Reżyser i scenarzysta nie wciskają nam na siłę jedynej prawdy objawionej i zostawiają duże pole do samodzielnego myślenia. I za to duże brawa. Że tylko przytoczę kilka cytatów, które wgniatają i zmuszają do myślenia (piszę z pamięci):
"Tak, już zauważyłem, że żaden Niemiec nic nie wiedział o tym co się dzieje" (Sędzie do Niemki)
"Mógł Pan przewidzieć co się wydarzy, gdy wydał Pan pierwszy bezprawny wyrok" (Sędzia na jojczenie Janninga, że ten nie wiedział dokąd to zmierza"
Poza tym kapitalna obrona niemieckiego obrońcy, w którym widzimy jak niczym nie różni się w swojej demagogii od oskarżonych. Świetnie by się nadawał do tamtych czasów.

I jeszcze jedna myśl. Dziś chyba nikt by nie zrobił takiego filmu ze względu na poprawność polityczną bo w filmie tym rozjechano grupowe i ślepe myślenie Niemców. Mało tego, mnie film pozostawił z morałem, że nic się nie zmieni de facto i nikt z tego nie wyciągnie wniosków bo natury człowieka się nie oszuka.

I na koniec jeszcze jedna bardzo subtelna ale szokująca scena. Hrabina Jakośtam (nie pamietam nazwiska) przy kawie kompletnie nie reaguje i nie wyraża żadnej skruchy w reakcji na to o co są oskarżeni ci sędziowie. Nie ubolewa nad losem ludzi, których skazano, nad okrucieństwem tych działań. Za to bardzo żywiołowo reaguje z oskrażeniami jak to niedobrzy amerykanie śmieli skazać jej męża na śmierć, bo przecież on był tylko żołnierzem. To pokazuje jak kompletnie przedstawieni w filmie Niemcy nie rozumieli w czym w ogóle jest problem.

I to jest mega siła tego filmu, że tak umiejętnie takie perełki zostały pokazane w prostych dialogach.

topjes

No tak jak napisałem na tamte czasy to było objawienie, ale dzisiaj to wszystko jest oczywiste i wiadome i stad moja reakcja. Wydaje mi sie ze lepiej by wyszło zrobienie filmu o prawdziwej Norymberdze lub czegos bardziej uniwersalnego. Pierwsze 2 godziny były bardzo schematyczne i powiedziałbym szkolno edukacyjne. Gry adwokata były głupawe tak samo jak oskarzyciela. Dopiero ostatnie 40 minut robiło z filmu cos oryginalnego. Szkoda ze tak późno.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones