W 100% zgadzam się z przedmówcą...

Gorzka prawda o tamtych czasach.
"Ludzie ludziom zgotowali ten los"

Mocna 8/10

Ten film raczej o tym nie opowiada. Po pierwsze dlatego, że na początku lat 60 termin ,,holocaust" nie był jeszcze powszechnie używany, a wszystkie ofiary nazistów, były traktowane tak samo. Po drugie dlatego, że sam ciężar gatunkowy oskarżeń nie skupia się na działaniach wojennych, lecz przede wszystkim na wydarzeniach poprzedzających wojnę, a sam okres 39-45 jest raczej traktowany jako kontynuacja wydarzeń, które nastąpiły począwszy od 1933. Pozdrawiam.

Mowi sie NIemcow a nie "nazistów"... tez na N ale to co innego... Nie każdy hitlerowiec to niemiec ale kazdy niemiec to hitlerowiec.

Jakie panstwo oprócz NIemiec/Austrii i ZSRR powinno niby ponieść odpowiedzialność za II wojne swiatowa itd?

Może Francja (Vichy)? Może Włochy (faszyzm)? Może Japonia (1941)? Może USA (Hiroszima/Nagasaki)?
Ja też jestem zwolenniczką teorii, iż to przede wszystkim Rzesza Niemiecka przyczyniła się do nadania kształtu II wojnie światowej, jaki znamy. Jednak powiedzieć, że inne państwa tylko broniły swoich granic, to przesada.

Rząd z Vichy poniosl odpowiedzialnosc, wiekszosc zgilotynowano, rozstrzelano itd. natomiast duzo oni nie zrobili, ich jedyna zbrodnia to eksterminacja Cyganow i Zydow Francuskich.

Włochy też jakis tam zbrodni sie nie dopusciły i zajeły pare nic nie znaczacych panstw w których nie mordowali nawet ludzi, za rządów Mussoliniego Wlochy byly dosc przyzwoitym panstwem, sam Mussolini zrobil tylko ten jeden blad, że wplatał sie w tą wojne gdy mogl pozostac neutralny.

Japonia to fakt, ale ich wojna nie dotyczy praktycznie europy i zaczela sie w 1937 r.

Nie ma zadnego argumentu za tym by USA odpowiadalo, ze ataki nuklearne na Japonie. Japonia była agresorem (mimo, ze USA chcialy sie w ta wojne wplatac) a celem wojny jest zniszczenie przeciwnikami, fakt, ze Japonia byla agresorem usprawiedliwia USA (chociaz wiekszosc pozniejszych wojen wybuchlo z powodu USA, amerykanskie agresje na Irak itd). Zreszta, gdyby nie atak nuklearny na Hiroszimie i Nagasaki gdzie zginelo o ile dobrze pamietam 70 000 osób to wojna trwala by dluzej i zginely by kolejne miliony.

Przedewszystkim to ZSRR, jak powszechnie wiadomo, ZSRR chciał podbić świat, Hitler chcial ten twor zniszczyc bo zdawal sobie z tego sprawe, Hitler chcial budowac koalicje antybolszewicka zlozona m.in. z Polski, Wloch, Japonii, Wegier, Rumunii itd. z tym, że Polska nie chciała, dlatego Hitler postanowil zniszczyc i ja, Francja i UK wypowiedziały Niemcom wojne, wiec Niemcy dokonały na te kraje agresji, później wszystkie inne podboje byly skierowane na zysk, Danie i Norwegie zajeli bo te panstwa mialy surowce itd. Szwecji np. nie zajeli, Hiszpanii tez, bo nie bylo takiej potrzeby. Gdyby Polska przystapila do panstw osi to nie było by aliantów tylko ZSRR kontra Panstwa Osi i tyle, a istniały dosc spore szansy, że ten twor nie wytrzyma agresji Niemiec, Polski i Japonii (ktora nie toczyla by wojny z USA wowczas).

Wiesz, to że jakieś państwo doświadczyło agresji ze strony innego nie usprawiedliwia stosowania takich broni lub metod jak np. USA. Spójrzmy chociaż na działalność USA w Iraku po 11 września. Czy Guantanamo faktycznie tak bardzo różni się od obozów jenieckich, które miały Niemcy czy ZSRR? Mnie się wydaje, że to jednostki budowane na wzór łagrów, ale "wypoziomowane" na tyle, że opinia społeczna jakoś je przełknęła (a końcu nie prowadzono tam zaawansowanych eksperymentów biologicznych na ludziach - podobno).

Na wojnie wszystkie środki prowadzące do szybkiego pokonania przeciwnika przy poniesieniu malych strat i kosztow sa dozwolone, aczkolwiek przyklad z Irakiem nie na miejscu, Irak nie mial nic wspolnego z atakiem 11 wrzesnia, USA bez powodu dokonalo na niego agresji zbrojnej.

NIemieckie obozy jenieckie, moze z wyjatkiem dla jencow sowieckich były dość humanitarne. Aczkolwiek różnica jest taka, że do guantanamo trafiaja terroryści itd. do sowiekich gułagów trafiali wszyscy ktorzy nie podobali sie wladzy. W USA tez pewnie nie raz zabili jakiegos dziennikarza ktory wiedzial za duzo itd. ale nie przesadzajmy z tym.

NIe mialbym zbyt wiele przeciwko gdyby prowadzono eksperymenty na czlonkach al-kaidy itd. tak samo jak nie mialbym zbyt wiele przeciwko gdyby Hitler zabijal tylko czerwonych, aczkolwiek jest roznica gdy torturujemy islamiste ktory cos wie, a gdy torturujemy dla zabawy jakies dziecko bo jest Polakiem.

Zreszta przypominam, ze Niemcy przegrały, dlatego ten kraj poniosl konsekwencje, USA to panstwo zwycieskie, panstwo ktoremu nikt nie podskoczy (przynajmniej teraz) wiec niby kto mialby ich sadzić itd? Prawo i normy na swiecie ustala ten komu nikt nie podskoczy, liczy sie sila a nie prawda.