Nie rozumiem dlaczego jakieś samozwańcze gwiazdki "promują" filmy, choć nie potrafią śpiewać... Viki Gabor ma potworne wady wymowy - jakieta, rozina, pamiensi, nieść zamiast wznieść i wiele innych, aż uszy bolą :/ To samo było w "Vaianie " - Natalia Nykiel "promowała" film jedną tytułową piosenką, choć ten sam utwór znacznie lepiej wykonała w samym filmie Weronika Bochat... Dlaczego???
Polecam oglądać w oryginalnym języku z napisami.
Ja tak robię z każdym filmem, który ma w sobie coś musicalowego.
Ja chyba tylko Coco, Gdzie jest Nemo i Dori ,lubie z dubbingiem. Reszta lepiej mi wchodzi w oryginale.
Tu chyba chodzi o to, że aktorka dubbingowa zaśpiewała tę piosenkę o niebo lepiej niż Viki Gabor, która ją promuje. Sama też nie przepadam za manierami i wymową Viki Gabor, moim zdaniem również niepotrzebnie szukali dzięki niej "sensacji" i próbowali przyciągnąć widzów. Animacja, testy, muzyka i super dubbing bronią się same, nie potrzeba do tego gwiazd dwóch piosenek...
Tak samo było z vaianą.
Jednak ja wolę dzieło widzieć w oryginale. Tak jak go stworzono.
Szanuję to :) sama zawsze oglądam w dwóch wersjach językowych dla porównania chociażby przekładu tekstu. Niestety w niektórych translacjach wiele sensu umyka i trafi się sporo treści samej animacji.
Dokładnie. Chociażby we Frozen 2- scena jak Matthias wspomina ojca, albo jak Olaf skraca wszystko co przeżyli, żeby dostać się do puszczy- po polsku i dubbing i tłumaczenie dno.
Ale w dubbingu nie śpiewa Viki Gabor tylko Justyna Bojczuk (której wyszło to świetnie). Dlatego nikt nie musi cierpieć, bo Viki nagrała tą piosenkę tylko w celach promocyjnych i nie ma jej w filmie (chyba że na napisach końcowych). Ale zgadzam się z faktem że nie wyszło jej to dobrze i ma dużą wadę wymowy
Może Viki Gabor nie sprawdza się w piosenkach do bajek ale sprawdza się na wielkich festiwalach
Zalezy co sie komu podoba. Mi sie obie wersje podobaja. A rasizm w Polsce nie zna granic, przyczepili sie do dziecka. Mi obojetne kto spiewa, jak ma talent to niech sie spelnia. A wielu osobom sie podoba, a wiec o gustach sie nie dyskutuje.
Co przyczepienie się do dziecka ma wspólnego z rasizmem?
Fakt Viki nie jest 100% polką, ale nikt tutaj nie wyzywa jej narodowości także-
Jak sam napisał*ś, nie będę rozmawiać o gustach, tylko chciałem zaznaczyć że ten argument o rasizmie nie miał sensu