Film trudno znaleźć, ale czy jest warty godzinnego szukania? Trudno powiedzieć
Film jest dosyć hm, dużo tutaj trzeba sobie dopowiedzieć. Scena końcowa tak naprawdę mogła zaskoczyć i chyba to zrobiła - Martin, którego widzimy, ze raczej jest zainteresowany kobietami i nie widać po nim ani cienia bycia gejem, zabiera się za swojego przyjaciela. Tomaz natomiast pokazuje jakiś cień zainteresowania, ale informacja o tym, ze się z kimś spotyka, jest dosyć myląca.
Szkoda, ze ten film tak naprawdę jest o niczym. Wątek rodziny Martina można by pociągnąć i to dosyć mocno, mogłaby z tego wybrzmieć naprawdę ciekawa fabuła, a ten wątek zajmuje ile, 1/5 filmu? W dużej mierze ten film chyba się skupia na imprezie - przynajmniej tak odczułam. Bezsensowne dialogi nic nie wnoszące, podobnie jak sceny. A ostatnia scena gdy Martin wchodził na głębokie może być interpretowana na kilka sposób.
Też kadry niekoniecznie mi się podobają. Wyglada to raczej jak filmy krótkometrażowe o lgbt które można znaleźć na youtubie.
To jest chyba największa bolączka tego filmu, która mnie w jakiś sposób krzywdzi.
Trudno mi film ocenić, ale potrzebuje tutaj paru wyjaśnień, dopowiedzeń. Mogę druga część?