Na wieki średnie jużeśmy zarzucili zasłonę, a jednak nadal nie znamy prawdy w temacie wiary.
Trudno ją zmierzyć, jeszcze trudniej udowodnić, iż przynosi pozytywne efekty.
Oglądając film czułem i ciekawość, i obrzydzenie. Ksiądz z wieloletnim stażem a pragnący
własnej śmierci, na dokładkę temat skrywanego homoseksualizmu kleru, no i potrzeba wiary,
która ma być nam dana - a przecież nie jest. Miłość i wolność młodego księdza. Czy to nie za
dużo jak na jeden film?
Gdzieś można się zagubić. Ale to film wart obejrzenia. Momentami sugestywny jak żaden inny.
Nie ma co się rozpisywać, po prostu: Bóg zapłać!