Zdarzyło się jakoś w tym roku, że udało mi się obejrzeć wszystkie polskie pełnometrażowe debiuty fabularne, jedynie za wyjątkiem "25 lat niewinności". I przyznam, że mnie bardzo dziwi, iż akurat "Wszystko dla mojej matki" zostało zupełnie pominięte przy rozdaniu nagród na tegorocznym festiwalu "Młodzi i film" w Koszalinie. Ja się tutaj najzupełniej zgadzam z wszystkimi piszącymi na tym forum Widzami, że generalnie jest to utwór niezwykle brutalny i okrutny w swoim podstawowym przekazie, ale pod względem czysto formalnym: zdjęć, montażu czy narracji, pozostaje on niezwykle wartościowy. Poza tym, gdybym ja miała na cokolwiek wpływ, to zdecydowanie wyróznilabym tutaj rolę Zofii Domalik. Moim zdaniem, najlepsza kreacja z wszystkich festiwalowych propozycji.