Interesuje mnie, czy ktoś orientuje się, jak nazywa się przypadłość, na którą cierpiała jedna z głównych bohaterek. Nie chodzi mi o tę skórną sprawę, ale o to jej drżenie, głowy, ale prawdopodobnie też całego ciała. Bardziej było je widać w retrospekcjach.
I znów nie zawiodłem się na angielskim kinie. Anglicy są chyba najlepsi w opisywaniu prostych historii zwyklych ludzi. Filmy te ogląda się jednym tchem dzięki bardzo dobremu aktorstwu, no i przede wszystkim dzięki znakomitym dialogom, jakie w polskim kinie znaleźć niezwykle trudno. Polecam zarówno ten film, jak i inne...
więcej