w sumie dobrze wyszło, Feliks Falk to jeden z nielicznych polskich reżyserów (jeśli nie jedyny), który jeszcze mnie nie zawiódł, każdy jego film trzyma odpowiednio solidny poziom; koncepcja fabuły przypomina mi nieco niedawno obejrzany klasyk "Słodki zapach sukcesu"; znakomite dialogi, dużo w nich realizmu, zero bzdurnych scen; świetna rola Stuhra, zdecydowanie jedna z jego najlepszych kreacji
Moja ocena: 7/10