PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=740852}

Wizyta

The Visit
5,6 788
ocen
5,6 10 1 788
4,2 5
ocen krytyków
Wizyta
powrót do forum filmu Wizyta
aurora_21

A na jakiej podstawie stwierdzasz, że pierwszą rzeczą jaką by zrobili, byłaby otwarta inwazja? Rozumiem że wszystkie inteligencja wszechświata miały tylko jeden wzorzec ewolucji i rozwoju cywilizacyjnego?

Oriflamme

Właśnie dlatego, że rozwój na innych planetach mógłby mieć inny wzorzec, czy też ich rozwój opierałby się na innych zasad gdzie np nie istniałby taki łańcuch pokarmowy jak u nas, a ewolucja nie opierałaby się na przystosowaniu do zabijania. Na tejże zasadzie obcy musieliby nas widzieć jako wylęgarnie zła i słuszną decyzją byłoby wyplenienie.

Nawet jeśli na ich planecie panowały podobne zasady do naszych to podejrzewam, że ktoś kto osiągnął wyższy stopień inteligencji nie widziałby w nas nic wartościowego...

aurora_21

Czyli zakładasz że obca rasa uznałaby za złe prowadzenie wojen, ale nie miałaby żadnych oporów moralnych przed wymordowaniem całego inteligentnego gatunku. Wybacz, ale Twoja teoria jest całkowicie wewnętrznie sprzeczna.
Pomijam już zupełnie fakt, że obecnie żyjemy w czasach najbardziej pokojowych w naszej historii, postęp technologiczny ciągle przyśpiesza, oraz istnieją projekty polityczne mające na celu jednoczyć kontynenty, a nawet ustanowić rząd światowy. Zakładając nawet, że dla obcej rasy prowadzone przez nas nieliczne konflikty byłyby faktycznie aż tak wielkim złem, wystarczyłoby by zapoznali się z kierunkiem rozwoju naszego gatunku, by wiedzieć że do zwalczenia biedy, nierówności i wojen dążymy i że jest to nasz cel.

Oriflamme

Tu nie chodzi głównie o prowadzenie wojen ale o naturę ludzką i każdego żywego organizmu na tej Ziemi. Wojna jest jedynie wynikiem owej natury opartej na łańcuchu pokarmowym i ewolucji. Wszystko na Tej Ziemi żyje na podwalinach cierpienia i śmierci, wszystko rodzi się dzięki niszczeniu czegoś innego. Silniejszy zdepcze słabszego i tak bez końca. Nasz świat jest piekłem.
Według naszych wierzeń zabicie demona,diabła czy choćby aliena nie jest moralnie złym występkiem. W ten sam sposób mogliby się sugerować obcy opierając się na naszych zasadach. Przerwaliby jedynie niekończącą się spiralę zła.

Żyjemy w najbardziej pokojowych czasach w historii? Chyba w PL, co również pewnie długo nie potrwa, bo w końcu natury nie oszukasz.
Na świecie panuje wieczna walka o dominację, upodlanie słabszych, zabijanie w imię boga. Co ciekawe ludzie zawsze lubowali się w czczeniu krwawych ideologii opierającej się na wywyższaniu ponad innymi. Ludzie wierzą w co chcą wierzyć.

Żyjemy dzięki trupom a jeśli byśmy z tego zrezygnowali to sami byśmy padli trupem, którego zeżre co innego.
Nigdy nie osiągniemy dobra, bo natura inaczej nas wykształciła.

aurora_21

Natury, którą zmieniamy i którą modelujemy, zaś przy użyciu zaawansowanych technik, będziemy mogli całkowicie obalić. Nasza prymitywna natura już od dawna musi ustępować pola tworom naszego intelektu. Sam fakt że uważamy wojnę za coś złego świadczy o tym, że walczymy z naszą naturą i że nie akceptujemy tego, jak ona wygląda.

Według naszych wierzeń zabicie złego czyni nas złym, dlatego każde rozwinięte państwo zakazało kary śmierci, zaś coraz większa ilość państw uważa że celem więzienia nie jest kara, ale naprawa jednostki. Prymat naprawy zaczyna przebijać się przez paradygmat ślepej zemsty. W prawodawstwie każdego normalnego państwa istnieje pojęcie nadużycia, np. nadużycia siły, czy wykroczenie poza granice obrony koniecznej. To wszystko jasno pokazuje, że nie uważamy że skrzywdzenie złego jest dobre. Uważamy dokładnie odwrotnie - że krzywdzenie złego czyni nas jeszcze gorszymi.

Tak, żyjemy w najbardziej pokojowych czasach w historii naszego gatunku. Jeszcze nigdy w naszej historii nie było tak mało konfliktów i ofiar tych konfliktów, jak obecnie.

Oriflamme

Chcesz mi powiedzieć, że za pomocą zaawansowanej techniki będziemy wegetowali na kamieniu i żywili się energią słoneczną?
Nawet jeśli byłoby to wykonalne to ciekawe jaki odsetek ludności by na to poszedł, tym bardziej, że mamy do czynienia z kultem konsumpcjonizmu i hedonizmu.
Co wtedy z resztą istot ziemskich?
Wszyscy będą leżeć na kamieniu?

Wybijanie swojego własnego gatunku w imię dobra faktycznie przez wiele osób nie jest uznawane jako szlachetny czyn. Jako wspólny gatunek mamy w zwyczaju się wybielać i solidaryzować, dostrzegamy możliwości wspólnego dobra. Inaczej się to tyczy obcych nam istnień.
Człowiek ma też w zwyczaju wywyższanie się na tle innych, uznaje się za najważniejszą i najlepszą istotę wśród wszystkich.
W literaturze, sztuce czy filmie zabicie demona/diabła itd jest traktowane jak bohaterski czyn.

Czy Twoja opinia dotycząca najbardziej pokojowych czasów w historii naszego gatunku jest poparta jakimiś badaniami, czy też może jest to jedynie Twoja subiektywna ocena?

aurora_21

Za pomocą zaawansowanej techniki będziemy mogli wegetować i nic nie robić. Wraz z pełną automatyzacją, ludzie zostaną uwolnieni spod jarzma przymusowej pracy i pracować będą tylko ci, którzy będą chcieli i to wyłącznie dla własnej satysfakcji, nie zaś z potrzeby przeżycia.

Obce nam istnienia też nie są nam obojętne. W prawodawstwie naszego gatunku są bardzo ścisłe zapisy o prawach zwierząt, które chronione są i monitorowane przez wyspecjalizowane agencje tak rządowe, jak i prywatne. Wszystkie kraje świata wdrażają również projekty ochrony flory i fauny. Jeśli już zabijamy dla żywności, futer, lub lekarstw, mamy konkretne przepisy wymagające humanitarnego sposobu uśmiercenia zwierzęcia, by sprawić mu możliwie najmniejszą ilość bólu.
Obecnie trwa nawet debata, czy by nie stworzyć specjalnej kategorii Praw Naczelnych, które by przysługiwały szympansom. Więc owszem, dobro innych gatunków również nam leży na sercu i chcemy, by jak największa ich ilość przetrwała.

Jest poparta, ot co, chociażby badaniami Organizacji Narodów Zjednoczonych odnośnie ilości osób jakie giną w konfliktach zbrojnych. Konflikty międzynarodowe praktycznie w ogóle nie istnieją, lwia część konfliktów zbrojnych to wojny domowe. Dodatkowo choć populacja rośnie, zaś sprzęt wojskowy o coraz większej sile rażenia, ofiar wojen jest coraz mniej.

Oriflamme

Myślisz, że istnieje wiele osób, które wolałyby wegetować niż czerpać życie pełnymi garściami? Kto będzie w ogóle dążył aby to ziścić?
Pełna automatyzacja powiadasz? Co wtedy z środowiskiem?

Świat, który chcesz mi przedstawić jest niemożliwy do realizacji. Człowiek nie oszuka własnej natury. Oczywiście znajdą się na tym świecie jakieś freaki, które mogą żyć w inny sposób, jednak zawsze będzie to znikomy odsetek.

Człowiek poniekąd dba o o inne istoty. Jednak są to jedynie gatunki, które nam nie zagrażają. Gdyby pojawił się na tym świecie nasz naturalny wróg, to człowiek zrobiłby wszystko aby go unicestwić. Nawet nie musiałoby to być jakieś śmiertelne zagrożenie. Wystarczy choćby spojrzeć na zwykłe odkomarzanie. Przecież komary nie są realnym zagrożeniem, są tylko upierdliwe. Mimo to i tak to wystarczyło aby podjąć kroki do ich wyplenienia...
Pojawienie się na tym świecie jakiejś postaci rodem z horroru (zombie, alien, demon) wiązałoby się chęcią wymordowania tych istot bez żadnych skrupułów.

Konflikty międzynarodowe praktycznie w ogóle nie istnieją?!
Nawet nie chce mi się tego komentować.
Podobnie z ONZ, które jest kpiną z ludzi. W skład tej bzdurnej organizacji mającej na celu szerzenie pokoju wchodzą (a nawet i są na czele) kraje, które jawnie łamią prawa człowieka.
Niech wsadzą sobie głęboko gdzieś swoje zapewne zakłamane badania podyktowane własnym interesem i poprawnością polityczną.

aurora_21

Czerpanie z życia to nie przymusowa praca która ma zapewnić przetrwanie. Jest to niezwykle prymitywny sposób organizacji społeczeństwa.
A co ma niby automatyzacja do środowiska?

Niemożliwy do realizacji... Dobrze że wszyscy naukowcy świata uważają inaczej niż Ty. I że każdy jeden kraj świata uważa inaczej niż Ty. I że miliony ludzi na całym świecie uważa inaczej niż Ty.
Minimalny przychód gwarantowany w 2016r. wejdzie w życie w Finlandii i trwają prace by GMI wprowadzić na terenie całej Unii Europejskiej. Oznacza to, że w największej gospodarce świata, jaką jest Unia Europejska, ludzie nie musieliby pracować, by przeżyć. Pracowaliby wyłącznie dla przyjemności, lub by dodatkowo podwyższyć swój standard życia.

I znowu pleciesz bzdury. Chronimy nosorożce, lwy, tygrysy, wilki, niedźwiedzie, węże, a nawet szkodniki, jeśli te są zagrożone. Choć istoty te zagrażają nam i utrudniają naszą egzystencję, uznajemy ich prawo do istnienia i kosztem naszego dyskomfortu, zapewniamy im przetrwanie.
Komary przenoszą wiele śmiertelnych chorób. Lecz mimo to nie planujemy ich wymordowania. Owszem, ograniczamy ich populację, ale nikt jeszcze nie wezwał do całkowitego ich wymordowania. Więcej! Naukowcy pracują nad tym jak można sprawić, by komary przestały przenosić malarię, za to aby rozprzestrzeniały przeciwciała. Więc nie tylko nie chcemy wymordować komarów, ale wręcz chcemy wykorzystać ich naturalne cechy na rzecz poprawy naszego zdrowia publicznego.

To mówisz że kiedy ostatnio dwa silne państwa dokonały pełnej mobilizacji rezerw i rozpoczęły pełnoskalową inwazję na drugi kraj? Obecnie nawet wojny międzynarodowe są niezwykle bezkrwawe, trwają całymi latami i prowadzone są przy użyciu minimalnego obłożenia personalno-sprzętowego. Wystarczy popatrzeć na konflikty takie jak Indie-Pakistan, Rosja-Gruzja, czy Izrael-Palestyna, czy Rosja-Ukraina. Choć państwa te bez problemu mogłyby zniszczyć ich wroga, to wojna jednak trwa od wielu lat, czasem wręcz od dziesięcioleci i nie zachodzi żadna znacząca zmiana linii granicznej. Wojny międzynarodowe nie przypominają w niczym wojen. Są to zwyczajne manewry zaczepne przy użyciu małych sił.
Ilość ludzi która ginie w tych konfliktach też jest absurdalnie mała i choć każda śmierć jest tragedią, to nie można zapominać że do tej pory w wojnach ginęły miliony, dziś z kolei tragedią jest jak zginie jeden żołnierz, lub 10 cywili.

Oriflamme

A gdzie ja w ogóle pisałam o przymusowej pracy? Czerpanie życia pełnymi garściami to najczęściej zwyczajne sprawianie sobie przyjemności. Jedzenie, podróże, rozrywki, zakup różnorakich przedmiotów itd. Każda z tych czynności ciągnie za sobą pasmo śmierci, nieszczęść i wyzysku.

Wszyscy naukowcy na świecie uważają inaczej niż ja? Przedstaw mi chociaż jednego naukowca, który twierdzi, że w przyszłości cała ludzkość będzie się odżywiała energią słoneczną a wszelakie dobra materialne nie będą jej potrzebne, łańcuch pokarmowy i walka o przetrwanie przestanie istnieć. Mało tego, to ludzie z własnej woli nie będą tego chcieli :D Ciekawe co wtedy będą robić? Jakie będą mieć życiowe cele? Jaki będą widzieć sens?
Wybacz, ale w tym momencie to Ty pleciesz bzdury. Nie widzisz różnicy między wybieraniem mniejszego zła a dobrem. Jedno morderstwo nie jest już zbrodnią w obliczu ludobójstwa?

W jaki sposób lwy, tygrysy, nosorożce i wilki w znaczny sposób zagrażają człowiekowi? W jaki sposób odczuwasz dyskomfort poprzez istnienie tych stworzeń? W jaki sposób zapewniamy im przetrwanie? Poprzez zakaz ich wybijania? :D No i najlepsze. Od kiedy to w PL komary roznoszą malarię?

Jak już pisałam powyżej to człowiek NIE MA na tym świecie swoich naturalnych wrogów, gdyby taki się pojawił to automatycznie zostałyby podjęte kroki do jego wytępienia.
Jeśli słonie czy dziki niszczą uprawy wieśniaków to automatycznie pojawia się rozporządzenie o ich odstrzale.
I niestety muszę się powtórzyć. Gdyby na tym świecie pojawiłby się gatunek faktycznie nam zagrażający, to automatycznie zostałyby podjęte kroki do wybicia go do cna. W tym momencie taki gatunek nie istnieje a więc mamy spokój.
Swoją drogą to wirusy czy bakterie to również organizmy żywe i jakoś przez cały czas trwają badania aby te szkodliwe unicestwić.

Widzisz, a jednak jakieś konflikty na świecie istnieją.
Odniosę się do tej wypowiedzi pewną ciekawostką.

Doradca Czyngis Chana kiedyś mu zalecił, żeby zamiast wybijać wszystkie narody w pień, lepiej byłoby nałożyć na nich podatki.
Wraz z rozwojem cywilizacji i inteligencji strategie oraz manewry wojskowe będą ulegać zmianie.
Cel jednak jest zawsze ten sam. Uzyskanie wpływów i władzy.

aurora_21

Zapomniałam jeszcze odpowiedzieć na pytanie dotyczące automatyki i środowiska. Naprawdę nie widzisz analogii?
Może właśnie dlatego nie możemy dojść do porozumienia.

Automatyka wiąże się z wieloma konsekwencjami tj pozyskiwanie złóż czy zaskarbianie sobie większego terytorium. Obydwa czynniki wpływają negatywnie na jakieś inne gatunki chcące żyć w danym miejscu.
Tak samo jak rozwój motoryzacji wpływa na ogromne zniszczenia wśród innych organizmów żywych, tak samo będzie się to tyczyło innej formy automatyki (nawet tej napędzanej na wodę)

Każda inicjatywa człowieka a nawet i innych organizmów żywych niesie za sobą trupy innych gatunków. Przez cały czas trwa międzygatunkowa walka. Nawet rośliny walczą między sobą. Taka jest natura wszystkich organizmów na tej Ziemi. Mordowanie i życie dzięki trupom. Przetrwa ten, który jest silniejszy, słabszy zginie i zeżrą go hieny.

aurora_21

aurora_21 Ty to jesteś za to inteligentny/-a. Wiesz co to znaczy "inteligentna forma życia"? Jeśli nie to taki hint: "forma życia". Dalej nic?

iqiq

Hah, no to żeś pojechał/a po bandzie :D
Doskonale wiem co oznacza powyższe stwierdzenie. Za to wcale nie mam ochoty poznawać Twoich idiotycznych skrótów myślowych, tym bardziej jeśli Ty nie ogarniasz czyichś rozwiniętych myśli.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones