Odradzam sugerowanie się oceną filmu szczególnie osobom których nie boli głowa od jej używania.
Ta produkcja zmusza czasami do myślenia i nie traktuje widza jak tłuka któremu dosłownie wszystko trzeba wyjaśniać. Pozostawione zostało pole do własnej interpretacji.
Vivarium ma w sobie coś zatrważającego, lecz nie ma to nic wspólnego z horrorem w którym kolejny niepowstrzymany morderca robi teksańską masakrę piłą mechaniczną.
Tutaj przerażać może bardziej uczucie dyskomfortu, surrealizm i tajemnica.
Bliżej tutaj jednak do Edwarda Nożycorękiego niż Annabelle.
Polecam wszystkim, którzy szukają nietuzinkowej historii, niekoniecznie realistycznej za to zostawiającej widza z przemyśleniami również długo po seansie!
W końcu ktoś kto zrozumiał o co w tym chodzi... świetny film ale mało kto go zrozumie
Może po prostu przeczytajcie wywiad z reżyserem, a nie dorabiajcie ideologii do filmu
W odpowiedzi na sugestię, iż każdy może sobie zinterpretować znaczenie filmu, powiedziała, co wiedziała, by się popisać, że zrozumiała coś, czego nie było do rozumienia. Sens filmu którego brak, gdyż to jak sama nazwa podgatunku wskazuje - SURREALIZM.
Ten film nie jest świetny. Jednak daje pole do wywnętrzania się pseudointelektualistom jakie to surrealistyczne i niemożebne do ogarnięcia zakrętasy fabuły występują w tym filmie.
Jeżeli znasz jakiś film w podobnym stylu tylko że lepszy to śmiało możesz nam tutaj polecić
Ja bym go umieścił w tym towarzystwie: Matka (2017), Głowa do wycierania, Enemy (2013), Double (2014).
Ten film jest na podstawie książki? Nie czytałem ale wyobrażam sobie, że musi być świetna!
ah ok, już myślałem że coś przegapiłem :D Tak, to prawda, motyw z książką był ciekawy. Mi się jeszcze podobały też wszystkie zwierzęce aspekty "kukułki" ;)
Więcej tu psychologii, metafory, filozofii niż sci-fi.
Może jest o konsumpcjoniźmie, może o wychowaniu dzieci?
Największe wrażenie robi scena sprzed filmu, z ptakiem w gnieździe. Straszna!
Zgadza się! Fajnie, że ktoś to zauważa :D O zachowaniach kukułek wiedziałem też wcześniej ale bardzo pasuje to do tego filmu i cieszę się, że ta scena jest w filmie.
możesz się na przykład wstrzymać od produkowania nadętych, aroganckich wysrywów. nikt nie mówi, że musisz, ale to jest jedna z rzeczy, które możesz zrobić. pozostawiam ci to do przemyślenia
Jedyne co mi możesz dać do przemyślenia, to poziom chamstwa jaki reprezentujesz. A ten jest wysoki i nie dziwi mnie, że film do ciebie nie trafił :D Nie warto z kimś takim nawet dyskutować.
widzisz, właśnie o to mi chodzi - przyjmujesz okropnie dużo założeń jak na intelektualną, artystycznie uwrażliwioną straż przednią cywilizacji, na którą próbujesz pozować. ja, maluczki, śmiałem skrytykować ton twojej wypowiedzi, więc musi film do mnie nie trafił, musi jestem "normikiem", pewnie głowa mnie boli od myślenia. zastanów się chwilę, baranie.
rzeczywiście, daję. tak jak ty dajesz świadectwo o sobie. każdy sam o sobie daje świadectwo, to nie jest jakieś specjalnie błyskotliwe odkrycie.
Po co założyłeś drugie konto, bez żadnych aktywności? Jak nauczysz się składać zdania bez inwektyw to pogadamy
A jednak mi odpisałeś pajacu ! jakie drugie konto baranie spójrz od kiedy je mam i dopiero zacznij kogoś bezpodstawnie osądzać pseudointelektualisto bez szkoły, kultury się naucz matole zamiast pyskować a później to zgłaszać do moderacji z kimś takim jak ty to w ogóle nie mam ochoty rozmawiać.
Mimo wszystko dzięki za podbijanie tematu komentarzami! :D Może więcej osób obejrzy ten film ;)
Tak by the way to późno ci odpisałem bo nie dostałem powiadomienia od filmwebu, ale domyślałem się że taki bez jajeczny troll jak ty będzie się chciał popisać, "podbijanie tematu" widzę że masz wzwód skoro ktoś łaskawie cię zauważył gratuluje ambicji XDD co do filmu to niech oglądają ale ocen większy się nie spodziewam bo film nudny jest po prostu.
dużo gadasz o wzwodach i cudzych jajach jak na kogoś kto chce dyskutować o filmach xD jak cię filmik znudził to może poczytaj książki, zmądrzej, dorośnij i wróć do niego za kilka lat :D
Myślę że im więcej ludzi go obejrzy tym niższą ocenę będzie miał. Rozumiem że film Ci się podobał a większość go nie rozumie, ale dać mu 10/10 to jakieś nieporozumienie.
Oceniam filmy po tym jak mi się podobały. Nie bawię się w recenzenta analizując każdy element filmu od strony technicznej więc wśród moich 10/10 znajdziesz też pewnie filmy takie jak GUYVER (1994) ;) Ja bym się czepiał bardziej ludzi którzy zaniżają oceny filmom niż tych którzy oceniają bardziej optymistycznie ale jak kto woli :D VIVARIUM zaoferował mi dobrą mieszankę sci-fi, surrealizmu i motywów inspirowanych biologią więc mocno trafił w mój gust. Będę do niego wracał. Dla typowych zjadaczy chleba film pewnie okaże się za ciężki - taki widz musi mieć wszystko podane na tacy niestety.
tomsonoza ma rację. Przeanalizowałem Wasze wypowiedzi i faktycznie brzmisz jak nadęty pseudo-intelektualista. Wybacz. Pogarda jest zaś cechą inteligencji, nie chamstwa. Zawiść jest cechą chamstwa.
Tomsonoza zaś Tobą wzgardził, z powodu egocentryzmu - nadęcia. A przyczyna tego, że tak się zachowałeś jest mi znana z psychologii i jest to cecha osób o umysłach podatnych na manipulacje.
"Przeanalizowałem Wasze wypowiedzi i faktycznie brzmisz jak nadęty pseudo-intelektualista" - Wskaż gdzie, bo dalej nie mogę się doszukać. Jeśli jesteś taki wnikliwy, to wytłumacz dokładniej dlaczego według Ciebie (z tutejszych wypowiedzi) Szybki jest egocentrycznym pseudo-intelektualistą. Nie wiem gdzie Ty to wynalazłeś. Poza tym brawa dla Szybkiego za cierpliwość do obelg. To akurat cecha człowieka, który potrafi wyciągać właściwe wnioski i nie dać się porwać, czyli raczej nie osoba która zostaje łatwo zmanipulowana, jeśli jesteśmy przy psychologii. Poza tym piszesz, że Tomsonoza ma rację (zakładając, że chodzi Ci też o ocenę) a sam dałeś 9..
HI - PO - KRY - ZJA
"Pogarda jest zaś cechą inteligencji" , "Tomsonoza zaś Tobą wzgardził, z powodu egocentryzmu" - To jak jest w końcu? Egocentryzm jest cechą inteligencji czy jak? xD
Nie wiem, czy miałeś okazję kiedyś sprawdzić, czy boli.
Bo ty nie "krytykowałeś tonu", to, co napisałeś, obok krytyki nie stało.
Naprawdę dobrze byś zrobił, gdybyś lekarzowi powiedział o problemach z ego. Tak bardzo nie możesz znieść tego, że ktoś nie podziela twojego upodobania w bylejakości, że nie tylko unikasz czytania, ale jeszcze chciałbyś innych zmusić w ogóle do niepisania.
Lubie takie filmy ale dawać 10/10 gdy logika głównych bohaterów tak kuleje? Ja sie mocno zastanawiałem podczas seansu czemu w scenie gdy "syn" nie chciał wpuścić ich do domu to ci zamiast nocować w samochodzie nie poszli do domu obok? Mając tyle domów obok to nawet jakbym miał wybić szybę to raczej wygodniej jest spać w łóżku niż w aucie.
Zastanawiało mnie też czemu ani razu nie podjęli tematu co dziecko za abstrakcje w tv ogląda. No, a najdziwniejsze w tym wszystkim było, że najwidoczniej nikt przez te kilkanaście miesięcy nie odwiedził biura nieruchomości bo gdyby tak było to przyjechaliby kolejni potencjalni kupcy domu, a przypominam, że ów biuro było w mieście które na co dzień mija setki osób.
Pomijam już efekt zdarzeń w realnym życiu bo zapewne już na drugi dzień gdy przedszkolanka nie stawiła się w pracy policja zaczęła jej szukać, koleżanka mówiła o kupnie domu, po nitce do kłębka z pomocą miejskiego monitoringu i świadków dotarliby do faktu, że ostatni raz była widziana jak z narzeczonym wchodzili do biura nieruchomości.
To chyba nie jest film, w którym szuka się twardej logiki. To trochę tak, jakby w Czerwonym Kapturku czepiać się wilka który mówi, przecież wilki nie mówią... albo w surrealistycznych obrazach krytykować brak reguł fizyki. Dałem 10/10 bo filmy oceniam nie pod względami technicznymi, tylko jak się na nich bawiłem dlatego potrafię dać taniemu horrorowi z plastikowymi potworami najwyższą ocenę, jeżeli tylko dobrze przy nim spędziłem czas. Nie mam zapędów do zgrywania konesera. Chociaż mógłbym oceniać w ten sposób to jednak nie chcę.
Ty koneserem XDD weź idź stąd bo nie wiadomo czy się śmiać czy płakać jak się czyta te twoje wypociny.
Wy naprawdę jesteście wściekli. I zawistni. Człowiek oznajmił, że nie ma zapędów do zgrywania konesera, a Ty go jedziesz jakby napisał coś przeciwnego. Wiesz jak się nazywa po angielsku Twoje podejście? Bullying. I jest to jedna z najniższych cech jakimi może się reprezentować człowiek, bo przedstawia często połączenie agresji i braku logiki. Cancer of the world.
Myślę, że każdy z tych domów był zamieszkany przez podobną parę, tyle że każdy w innym wymiarze - co pokazuje scena, gdy główna bohaterka rzuca się w pogoń za swoim dziwacznym "synkiem" pod chodnik. Wymiary te się nie stykają, więc każda "rodzina" pozostaje na tym ogromnym osiedlu samotna. A że nie leży ono w naszym wymiarze, to wszelkie poszukiwania głównych bohaterów podjęte przez ich rodzinę czy policję i tak pozostają bezowocne.
Bardzo mądre spostrzeżenie. Tak, to by wiele wyjaśniało. Coś na kształt opowiadania ,,I zbudował krzywy dom". Film przypominał mi o książce ,,Dalej niż Einstein" Michio Kaku. Jakby twórcy filmu inspirowali się tą (lub podobną) książką.