Srałbym żarem gdybym napisał np. " Co za debil! Nie umiesz kur.wa normalnie oceniać? Szybcy i wściekli mają u ciebie dychę pajacu." - taki standard filmwebowy.
Jest tylko kulturalne "fu.ck logic" :)
Skoro już przechodzisz ad personam, to jednak napiszę: Co za debil. Czytaj ze zrozumieniem.
Taki mały dreszczyk, troszkę ekscytacji i wielka satysfakcja, że znów znalazłem typowego internetowego polskiego plastusia, który jest... no powiedzmy sobie szczerze - tępy i na komentarze pod jego postami, robi wrzuty. Jeden plus, coraz mniej was widać. I zluzuj poślady, miałbym "srać żarem" z twojego powodu? Ochujałeś? :D
Nadal można by się przyczepić do kilku szczegółów w tej cenie. Głównie nurtuje mnie fakt, że jak Lambert zaczyna strzelać, to pierwszy gość pod wpływem uderzenie pociskiem odlatuje z metr do tyłu, dwóch kolejnych się nawet nie zachwieje a ostatni trafiony w domku leci jakby walnął w niego taran. Nie chodzi mi o to czy taki strzał może spowodować taki odrzut czy też nie bo się nie znam. Chodzi o to że raz ten odrzut jest a raz go nie ma :/
Poza tym jestem mega zachwycony faktem, że wreszcie ktoś pokazał w filmie, że strzelanie wcale nie jest tak łatwe jak się większości wydaje. Pewnie typowy janusz by powiedział "eee przecież oni stali po 5-10 metrów od siebie. Jak można spudłować tyle razy z tak bliska?". W rzeczywistości spudłowanie to nic dziwnego, licząc to, że nikt z nich pewnie nigdy nie strzelał do ludzi, spust naciskali tylko na strzelnicy a akcja dzieje się bardzo szybko i nie ma czasu na celowanie.
Powyższe nadało tej scenie sporo realizmu. Widz jest w stanie uwierzyć, że taka sytuacja faktycznie mogłaby mieć miejsce.
sprawa odrzutu moze byc zwiazana z kamizelka kuolodporna lub jej brakiem. Kiedy pocisk trafia w kamizelke, jego energia rozprasza sie na niej powodujac odrzut. Jesli kamizelki nie ma, pocisk leci na wylot i cialo upada bezwladnie.
Film u mnie nie dostał 9* tylko 8 właśnie z powodu sceny "rozwałki". Policjanci i ochroniarze to ludzie szkoleni a zachowywali się momentami, jakby nie wiedzieli o co chodzi w tym wszystkim. Naturalnym odruchem przy strzelaninie jest ukrycie się, nawet padnięcie na ziemię. A większość tam stała i czekała jak kaczki na odstrzał.
Serio ? wszyscy stali tam tak blisko siebie, że o jakiejkolwiek ucieczce to dla mnie raczej nie ma mowy. Ja w "tej" sytuacji na pewno nie kładłbym się na ziemię ;), ale ja :)) na pewno w takiej sytuacji nie będę ;)
Wszyscy stoją obok siebie, padanie na ziemię nie miałoby sensu. Wszystko dzieje się tak szybko, że nie masz czasu ma myślenie, albo celowanie. Do tego stres. Nic dziwnego, że oddano tak dużo strzałów. Mi ta scena wydaje się całkiem realistyczna.