PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=35013}

Wilkołak

The Wolf Man
6,7 2 707
ocen
6,7 10 1 2707
5,8 5
ocen krytyków
Wilkołak
powrót do forum filmu Wilkołak

Fabuła:

Po śmierci brata, Larry Talbot wraca do zamku swojego ojca Johna. Oboje pragną by układało się między nimi jak najlepiej. Następnego dnia Larry przez teleskop wypatruje piękną Gwen Conliff, która okazuje się sprzedawczynią w sklepie gdzie niedługo później Talbot kupuje tajemniczą laskę ze srebrną głową wilka.
Szybko między Gwen, (która również jest córką właściciela sklepu), a Larry’m nawiązuje się nić przyjaźni.
Wkrótce Conliff z Talbotem i ze swoją przyjaciółką udają się do obozu cyganów położonego w lesie za miastem, którzy słyną z przepowiadania przyszłości. Przyjaciółka Gwen jako pierwsza odwiedza jasnowidza imieniem Bela, a oni sami udają się na spacer wśród całej imprezy. To właśnie tam szybko przydarzy się coś co na zawsze zmieni osobowość Larry’ego i już nie będzie dla niego przeszkodą w zdobywaniu wzglądów Conliff tylko to, że jest osobą zaręczoną. Talbot przekona się również na własnej skórze, że legenda o ludziach zamieniających się w wilkołaki, którą słyszał od Gwen przy kupowaniu laski nie jest zmyślona.

O filmie:

Pierwszy głośny film o tematyce człowieka wilka chodź na pewno nie najlepszy. Jako miłośnik starych filmów grozy i sci-fi nie ośmieliłem się zignorować obejrzenia dzieła jakim jest ,,The Wolf Man”. Należący już do klasyki horroru owy czarno biały obraz znalazł w końcu wśród swoich odbiorców także i mnie. Czy byłem zadowolony? Nie do końca. Z jednej strony byłem pod dość dużym wrażeniem, z drugiej dość głęboko rozczarowany. Ale po kolej. Pierwsze sceny rozgrywające się w mieście i na zamku u Talbotów wywołują skojarzenia z filmem typowo obyczajowym z pewną nutką melodramatu . Nie jest to wada i stanowi nawet ciekawy wstęp do reszty. Jednak to do czego miałem ogromny żal następuje dopiero potem. Nie będę ukrywał, że spodziewałem się lepszego scenariusza, większej tajemniczości tytułowego potwora oraz tego, że o jego prawdziwej tożsamości nie dowiemy się tak szybko. Fabuła chodź nie najgorsza i nawet dosyć ciekawa. Nie sprawdza się niestety w najważniejszym motywie. Tytułowy wilkołak zamiast chodź trochę straszyć wywołuje prędzej współczucie oraz sprawia wrażenie postaci doskonale znanej wszystkim mieszkańcom okolic i czegoś co można zwalczyć jak zwykłego śmiertelnika. Nie jestem ignorantem. Wiem, że ten obraz ma już swoje lata i powstał jeszcze w okresie drugiej wojny św. Ale naprawdę. Sceny gdy pojawia się ,,nasz futrzany przyjaciel” można było o wiele lepiej nakręcić. Przede wszystkim brak w nich napięcia i jakichkolwiek elementów zaskoczenia. Gdy one mają nastąpić od razu widzimy wilkołaka idącego powoli ku swojej ofierze. Ukazuje się on nam zbyt szybko i to właśnie jest przyczyną wyżej wymienionych wad. Jednak ten film nie jest tak do aż tak do końca spaprany. Ogląda się go dosyć ciekawie. Gra aktorska nie budzi żadnych negatywnych odczuć i na szczęście ,,The Wolf Man” świetnie sprawdza się w bardzo ważnej dla mnie kwestii. Las, bagna oraz gęsta mgła spowijane mrokiem budują kapitalny nastrój co nawet nieźle podkreśla w miarę dobra i charakterystyczna na tamte czasy muzyka. Z resztą już w chwili gdy Larry słucha w sklepie od Gwen legendy o wilkołakach oraz wiersza związanego z tą tematyką można odczuwać pewien lekki niepokój. Charakteryzacja potwora jest dość interesująca. Momenty gdy walczy on z jakimś człowiekiem także prezentują się nieźle. Wielu ważnych czynników tego filmu ukazanych zostało na dość wysokim poziomie. Niestety. Resztę także można było zrobić o wiele lepiej.

Podsumowanie:

,,The Wolf Man” jest pozycją, którą nie sposób uniknąć jeśli lubi się bardzo stare filmy z pierwszej połowy ubiegłego wieku. Z pewnością to jedna z najważniejszych i kultowych pozycji tamtego okresu. Scenografia, mroczny klimat, aktorstwo i muzyka nie powinny nikogo rozczarować. Nie ma tu co prawda nudy, ale samą fabułą można było stworzyć nieco lepszą. Sceny gdzie ukazany mamy mglisty las wśród bagien powinny się rozpoczynać od np. idącej spokojnie zwykłej osoby lub paru nic nie podejrzewających ludzi, a wilkołak powinien pokazywać się później i powoli wyłaniać z mgły lub zza drzewa. To było by bardzo dobre posunięcie i w chwilach tych niebyli byśmy do końca pewni kiedy właściwie futrzane monstrum zaatakuje. Niestety. Zostało to wszystko nakręcone inaczej. Warto było by też dodać chodź jeden urywek gdzie ktoś próbuje zwyczajnie zabić potwora. Bo z kąt w ogóle wiadomo, że jedynie srebrna kula potrafiła go unieszkodliwić?
Film polecam przede wszystkim tym którzy nie stronią od dużo starszych horrorów. Dla osób tych jest to nawet pozycja obowiązkowa. Dla miłośników wilkołaków nie jest to raczej najlepsze dzieło o tej tematyce. Ogólnie jednak warto poświęcić te 68 minut na seans.

Ocena:

Plusy:

- Klasyk
- Świetna atmosfera (zdjęcia, scenografia, muzyka)
- Aktorstwo
- Film, który nie nudzi



Minusy:

- Można było o wiele lepiej wykorzystać główny motyw
- Od razu wiemy kto jest potworem
- Brak napięcia i elementów zaskoczenia
- Za mało scen z wilkołakiem
- Wiadomo kiedy nastąpi jego atak
- Po seansie wielu może czuć niedosyt

Skala Ocen:
* - Podaruj sobie!
** - Można obejrzeć.
*** - Warto zobaczyć.
**** - Trzeba oglądnąć.
***** - Trzeba mieć!

Ocena ,,The Wolf Man": ***

ocenił(a) film na 9
peter_dm

16 IX 2005

Piotr (peter_dm) Gołębiowski

ocenił(a) film na 7
peter_dm

Niezła recenzja. Faktycznie, mogli pokazywać wilkołaka częściej. Dwie mało efektowne sceny i tyle.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones