Muzyka w porządku, historia też... Ale czy dla dzieci? Krokodyl chlubiący się jedzeniem śmieci z kontenerów. Później wciąga w ten świat chłopca, bardzo dumny, wszystko w bajkowym świetle. Po to żeby później wciągnąć także matkę i razem szczęśliwie wyjadać resztki leżąc w kontenerze. I jazda dziesięciolatka motorem przez środek miasta.
Dla dorosłych to zabawny absurd, ale na dzieci ma wpływ...
Niemniej jednak - swoim dzieciom bym nie pokazała. Wyłączając młodszą publikę dałabym 8/10
biedne dzieci, pewnie nic nie ogladaja, bo w domu cenzura, do szkoly tez nie beda chodzic, bo demoralizacja, na plac zabaw gdzie dzieci tarzaja sie w trawie i rzucaja piaskiem tez nie pojda, bo demoralizacja, matka do psychologa tez nie pojdzie, bo sie boi przyznac, ze nie wie, jak dziala demoralizacja, oj biedna ta matka, biedna
Dorośli czują i przyjmują to co widzą zupełnie inaczej niż dzieci, takie są fakty. Jeśli coś przedstawimy im jako normalne one za takie to wezmą. Bo ufają rodzicom.
aha.. czyli jak powiem dziecku np. popelnij jakies tam przestepstwo i zaufaj mi, bo to normalne, to ono ma to zrobic, albo.. dziecko nie ksztalc sie, skoncz podstawowke i idz zamiatac ulice, jak tatus, zaufaj mi, bo to normalne i pamietaj dziecko, zawsze, ale to zawsze sluchaj rodzicow, bo tylko my wiemy co jest da ciebie najlepsze, a twoje marzenia to tylko fikcja i nic z tego dobrego nie bedzie, czyli w skrocie "za glupi jestes, zeby bez nas cos osiagnac, bo bez nas sobie nie dasz rady i masz nas sie sluchac gnoju"..... dobrze, ze ja nie mialem tak glupio myslacych rodzicow, jak ty i pozwalali mi myslec samodzielnie, a potem z tego wyciagac wnioski
Dziesięciolatek na "motorze"(motocyklu, jeśli już) to demoralizacja. A co byś powiedziała na latający dywan, albo latający samochód, jak w Harrym Potterze? Toż dopiero zgorszenie... ;-)
Langdene - demoralizacja??? Żywił się resztkami co w tym złego? Właściciel go porzucił na 1,5 roku czym miał się więc żywić? Ludźmi?
Że co? XD To ma być demoralizujące? W zabawny sposób pokazuje że jedzenie jest ważne i że nie powinno się go marnować. Jeśli dla ciebie zbieranie jedzenia ze śmietników to demoralizacja, to w sumie masz bardzo sterylny świat. Dla mnie nie ma w tym niczego oburzającego (i nie, nie muszę zbierać jedzenia z śmietników, co nie zmienia faktu że mi to nie przeszkadza, wręcz podoba mi się trend freeganizmu).
Film/Bajka super . Szkoda że są tacy rodzice . Najlepiej jakby do 18 roku życia oglądały zaczarowany ołówek ( chociaż tam pewnie w przekazie było też coś niesamowicie złego dla dzieci ) .