PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=31869}

Wielka misja Maxa Keeble'a

Max Keeble's Big Move
5,7 716
ocen
5,7 10 1 716
Wielka misja Maxa Keeble'a
powrót do forum filmu Wielka misja Maxa Keeble'a

Film nawet przyzwoity jak na familijny(?) film Disneya który jednak jest daleki od typowych filmów disneya, Jedzie na stereotypach na temat amerykańskich szkół, co jest minusem tego filmu. Brak tych paru obleśnych scen byłby lepszy. Szkoda ze tak słabo rozwinął się wątek miłosny między Melanie a Max, skończyło się na jedynym momencie gdy trzymają się za ręce a zasługiwało na więcej. Szkoda.

Alex D. Linz gra w dużej mierze to samo i tak samo jak w "home alone 3" czyli słabo, widać doświadczenie ale i miny na pokaz za to świetnie gra Zena Grey odtwórczyni roli Melanie jej potencjał nie został wykorzystany w tym filmie, niestety. Wśród dorosłych oczywiście króluje Larry Miller który chyba już zawsze będzie grał niesympatycznych złych dyrektorów , wszak w "grubym i chudszym" grał postać tego samego typu... Ciekawa była tez rola lodziarza ale to był pierwszy z absurdów tego film a było ich wiele, Ale przecież to film Disneya tylko. Generalnie można go obejrzeć choć nie polecam jako filmy familijny, pod tym wzlgedem ten film jest mało "disneyowy". Generalnie nie wykorzystano potencjału (ta scena nocnego włamu do szkoły mogła być dobra kanwą disneyowskiego filmu szpiegowskiego dla dzieci ) . Nie potrzebnie przeciąga się scena walki na jedzenie w stołówce, spokojnie mogła być o połowę krótsza, Nie porozumieniem jest też postać grubasa w szlafroku - o co chodiz?? I kto tka chodzi ubrany do szkoły i niemal na co dzień??

ocenił(a) film na 4
skoczek_narciarski

Co do tytułowego problemu to masz świadomość, że oni mają po niespełna 13 lat?

nemesisswan

To bez znaczenia, przecież nie chodzi o to żeby uprawiali seks, Po prostu wystarczyłoby parę przytulań i pocałowań tudzież częstsze niż raz trzymanie się za ręce. Znam filmy gdzie takie wątki miłości między dziećmi/nastolatkami są zrobione całkiem fajnie.

ocenił(a) film na 4
skoczek_narciarski

Nie wierzę w to co mówisz. Ja w ich wieku miałam wielbiciela, ale byłam tak "zielona", że nawet nie zrozumiałam czemu nagle starszy kolega cały czerwony na twarzy podszedł do mnie i zapytał czy przyjęłabym jego karteczki (wtedy była taka moda na rysunkowe karteczki z notesików). Chłopiec w tym filmie nie wykazywał jakichkolwiek oznak dojrzewania. To jeszcze zwykły dzieciak. Nie wiem, jakie filmy zwykłeś oglądać, ale tutaj nie mogłeś się niczego spodziewać. Oboje bohaterowie zachowali się dobrze - to ja byłabym zdegustowana twórcami, gdyby kazali takim malcom się całować.

nemesisswan

No przecież całus byłby w policzek, jeden może dwa.... Po za tym chodzi o zwykła "chemie" miedzy postaciami, stosunek do siebie, przebywanie ze sobą jak ze sobą spędzają czas, jak na siebie patrze taką trochę mowa ciałem i duszą.

nemesisswan

No widzisz karteczki, a jak by ci powiedział ze się w tobie zakochał to wiedziałabyś o co chodzi:)

ocenił(a) film na 4
skoczek_narciarski

Wydaje mi się, że należy także wziąć pod uwagę, ile takie dzieciaki wiedziały na temat miłości. Większość przecież zależy od środowiska. Ja w ich wieku wiedziałabym tylko, że trzeba iść za rączkę i może czasami "miły" kolega (bo nie wiedziałabym co to naprawdę chłopak) odprowadzi do domu. Dzisiejsze małolaty w wieku gimnazjalnym bywają znacznie bardziej hardcorowe. Nawet mam świetny przykład. Tegoroczne, czerwcowe zakończenie roku szkolnego. Byłam przed południem w hipermarkecie na zakupach. Stoję w kolejce po mięso a za mną staje dziecko, które mi sięga do piersi. Niby nic wielkiego - koszyk w jednej ręce, świadectwo ukończenia pierwszej gimnazjum w drugiej. Gdyby nie na oko 7-8 miesięczny brzuch. Spojrzałam na nią, brzuch i przyjrzałam się świadectwu a ona zmierzyła mnie paskudnym spojrzeniem jakbym to ja umieściła w niej to dziecko.
Tej film sprawia inne wrażenie. Tak jakoś trudno mi sobie wyobrazić bohaterów choćby całujących się na starcie. Twórcy chcieli, aby to było takie słodkie i niewinne i im się udało. Przesadzasz trochę z tą potrzebą całowania w filmach. ;)

A mnie wtedy starsze koleżanki otoczyły i zaczęły świegotać podekscytowane, co zamierzam zrobić. Zadzwonił dzwonek, zabrałam karteczki i sobie poszłam, bo nie wiedziałam o co im chodzi. ;) Nie zrozumiałam niestety także jego późniejszych przesłanek, gdy przyniósł mi książkę z klasy, której zapomniałam albo gdy dał mi krzesło na apelu. Na zakończeniu roku szkolnego podszedł do mnie, patrzy, patrzy, wyciągnął rękę, po chwili wpatrywania się w nią dotarło do mnie, że powinnam ją uścisnąć, zrobiłam to i powiedział, że może jeszcze kiedyś się spotkamy. Czy coś w ten deseń. I tyle jeśli chodzi o mojego wielkiego adoratora. *śmiech* Całe szczęście, że do tej pory po tych wszystkich latach jego nazwisko chociaż pamiętam.

nemesisswan

Różne się sytuacje zdarzają, a co do uczuć pomiędzy dziećmi - oglądam właśnie "Most do terabithi" zobaczę jak się skończy bo jestem w tracie oglądania ale już widać (po 17 minutach) jak fajnie mogą wyglądać relację sympatii (może miłości to się zobaczy) miedzy nastolatkami (mają po 14 lat) zobaczę dalej czy będzie coś z tego więcej.

Ja osobiście raz zakochałem się w 11-latce raz jak miałem 15 lat, chodziło raczej o spędzenie ze sobą czasu, rozmawiania, patrzenia na siebie niż jakieś realne uczucie, przyziemniej w tym momencie, i tego bym wymagał do tych postaci.

ocenił(a) film na 4
skoczek_narciarski

Wiesz, brzmisz tak jakby ci brakowało widoku takiego czystego, niewinnego uczucia. :) Nie mogę Cię winić. Ja sama nigdy nie zrozumiem postępowania dzisiejszej młodzieży. Również bardzo lubię takie delikatne, romantyczne zbliżenia nastolatków w filmach i książkach, ale tylko wtedy gdy mają minimalnie te 15 lat. Nie wcześniej. Tak jakoś trudno przetrawić, gdy mowa o małych jeszcze dzieciach.
Wtedy twoja 11-letnia sympatia raczej by nie zrozumiała co się dzieje gdybyś naglę zapragnął ją pocałować.

nemesisswan

Dlatego nie próbowałem, Oglądałem "most do terabinthi" tam jest w najlepszy sposób jaki w życiu widziałem przyjaźń pomiędzy dziećmi konkretnie pomiędzy 14-latkami. Tam nie ma całusów,przytulań ale czuć ich uczucia do siebie na kilometr... Polecam zęby obejrzeć. . Po prostu arcydzieło.

skoczek_narciarski

Choć to wydaje się mi nie możliwe to jednak jest film który jeszcze lepiej (choć prościej) pokazuje uczucia między dziećmi jest to mało znany film choć także gra w nim Annasofia Rob pod tytułem "Have dreams, will travel" Główni bohaterzy (12-latkowie) biorą nawet ślub(!), nazywają się nawet przed innymi mężem i żoną(!), nawet śpią razem w jednym łóżku(!), przytuleń i pocałunków tez nie brakuje. To są dobiero uczucia...

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones