PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=486221}

Wichrowe wzgórza

Wuthering Heights
7,0 2 602
oceny
7,0 10 1 2602
Wichrowe wzgórza
powrót do forum filmu Wichrowe wzgórza

Po pół godzinie oglądania – znudziłam się. Jest to najsłabsza z 3 ekranizacji, które miałam okazję oglądać (w mojej ocenie maksymalnie 2/10). O ile wersja z 1998 roku w jakiś sposób miała być „odwzorowaniem” arcydzieła Petera Kosmynskiego, a główni bohaterowie starali się odegrać swoje role jak najlepiej, o tyle w tym przypadku, zarówno scenariusz, jak i reżyseria kuleją. Pomijając dłużyzny, nudne dialogi, należy zwrócić uwagę na kiepską grę aktorów. Książkowa Cathy (jak i filmowe odtwórczynie tej roli – genialna Juliette Binoche i nie najgorsza Orla Brady) to dziewczyna pełna energii, uczuć i namiętności. Pana Charlotte Riley karmi nas albo uśmiechem w stylu lolitki, albo miną naburmuszonej gąski - i w zasadzie na tym koniec. Emocje, które szargają Heathcliffem, tak nieziemsko odegrane przez Ralpha Fiennesa, zostały sprowadzone przez Toma Hardego do kilku skrzywień na twarzy, gardłowego wypowiadania kwestii, a złość w jego wykonaniu można porównać do pohukiwania sowy w ciemną noc. Filmowi nie pomogła scena pocałunków i migdalenia się na wzgórzach - nie odnalazłam chemii pomiędzy Cathy i Heathcliffem. Tak więc po 10 latach przerwy Giedroyc nakręcił swoją wersję Wichrowych Wzgórz – tylko pytanie – po co?

ocenił(a) film na 8
Buenovista

Binoche była okropna! A w szczególności z wyglądu, okropne włosy i stroje. A Riley jest najlepsza! Przecież Cathy miała wahania nastrojów - raz cudowna, a raz jak to nazwałaś "naburmuszoną gąską". Ralph był boski, podobnie jak Tom. tu oboje są świetni. Ale Binoche?! Niech ci się tam podoba gra aktorska, ale przynajmniej porównaj ich wygląd! Binoche wygląda jakby przez rok się nie czesała. Charlotte jest śliczna i zawsze ma szykowne fryzury i ubrania.

kropkaaa

A ty jakie włosy miałabyś jakbyś całymi dniami biegała po wrzosowiskach? Jestem ciekawa. Gdy Cathy była już damą, to miała eleganckie fryzury. Ty to w ogóle oglądałaś wersję z 1992 roku? Zobacz sobie 1:10 tego filmiku : http://www.youtube.com/watch?v=Eo79qhO_Eto
Jeśli chodzi o Heathcliff'a to nie ma porównania miedzy Fiennes'em a Hardy'm. Ralph oddaje cały tragizm tej postaci. A Tom? Nie jest tym Heathcliff'em wykreowanym przez Emily Brontë.

ocenił(a) film na 7
marquesa

Binoche kiepska? Na litość Boską! Ja uważam ją za najlepszą odtwórczynię roli Cathy. To, że miała potargana włosy i brzydkie suknie jest wyłącznie plusem dla oddania realizmu. Pamiętajmy, że akcja odgrywa na wrzosowiskach, a Cathy nie była potulną panienką, lecz diabłem wcielonym. Toteż wciśnięcie jej w piękną, krynolinową kieckę byłoby niemalże zbrodnią.
Ralph też jest genialny. Nic dodać nic ująć. I według mnie nie potrzeba scen z "migdaleniem" przed kilka minut, żeby ukazać chemię między bohaterami. Przykładem może być scena, gdy Cathy i Heathcliff leżą na łóżku i ze sobą rozmawiają, wtuleni w siebie. Albo na wrzosowiskach ( na kamieniach), gdy obserwują drzewa i niebo. Pamiętajmy też, że w tamtych czasach seks czy pocałunki były czymś innym niż teraz. Tu przytulenie czy nieśmiały pocałunek było już czymś niewłaściwym.
Podsumowując, według mnie najlepsza jest wersja z 1992 roku. Genialna obsada, sceny. Aż się chce obejrzeć :)

charmed12

W adaptacji z 1992 podoba mi się duże podobieństwo do książki, ale Binoche jest zła do tej roli. Cathy miała kilkanaście lat na miłość boską a Binoche wygląda na 30.

Co do Toma to według mnie jako Heathcliff wypadł świetnie. Ten jego cwaniacki uśmieszek i ironiczny ton idealnie pasował do charakteru Heathcliffa. Choćby dla niego warto obejrzeć tę wersje. Pozdrawiam :)

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones