Ten film ode mnie dostaje stuprocentowe dziesięć. Dlaczego? Dlatego, że "Więzień nienawiści" doskonale
odzwierciedla to, że nawet jeśli już się zmienimy, błędy popełnione w przeszłości zostaną z nami na zawsze. Mocnym
przykładem tego jest oczywiście zakończenie filmu, którego nie będę tutaj opisywał bo ktoś czytający to może zapewne
nie oglądać jeszcze filmu, a być ciekawym mojej opinii. Drugim przykładem jest zaś tatuaż Derecka, który pomimo jego
przemiany zostanie z nim do końca życia i zawsze będzie mu przypominał o tym, kim był w przeszłości. Film na prawdę
daje do myślenia i jestem w stanie polecić go każdemu.
Myślałem że żaden film nie wywrze na mnie takiego wrażenia jak LOTR i nie dostanie 10.
Jednak po obejrzeniu "Więźnia nienawiści" musiałem zmienić zdanie.
Mimo niskiego budżetu udało im się zrobić naprawdę genialny film (a może właśnie dlatego że był niski budżet? )
Norton idalnie wpasował się w swoją rolę.