rola skrojona dla niej. Muzyczna przeplatanka z fabułą. Jakież zaufanie jednej osoby do drugiej jest ważne! Jak Whitney zależało na zaufaniu drugiej połówki, którą sobie wybrała, bo zawsze kobieta ostatecznie decyduje, kogo chce za męża. A tu taki zawód. Jeszcze te narkotyki i w sumie osamotnienie i zagubienie życiowe....
więcejKsiążka napisana przez wieloletnią partnerkę i asystentkę Whitney Houston - Robyn Crawford to jest mistrzostwo. Książka, która na długo zostaje w pamięci. Jednym słowem to bardzo smutna historia...
Artystka pokroju Whitney zasługuje na dużo lepszy film, na petardę. Po seansie powinnam siedzieć chwile w ciszy wzruszona, poruszona, wstrząśnięta obrazem jej kariery i upadku. A tu No jakoś tak nijako. Wszystkie wątki pokazane jakieś takie przelukrowane, chociażby związek (No tam chyba było bardziej grubo z tego co...
więcejDuży plus za skupienie się na największej pasji Whitney, czyli na jej muzyce, nie ma rozwlekania się o trudnym życiu osobistym artystki, czyli toksycznych relacjach rodzinnych i uzależnieniu, które zbytnio analizowano w filmach dokumentalnych, ale jednak Whitney zasługuje zdecydowanie na więcej, zabrakło magii - tej...
więcejW jednym z komentarzy napisałam już, iż w moim odczuciu, niniejszy film nie jest biografią godną ikony jaką była Whitney. Stanowi szybką, skrótową wycieczkę po wybranych wątkach życia i kariery, które składają się na niestabilną całość z dużą dozą luk i bagatelizacji. Jednym ze znaczących deficytów jest cząstkowe...
ktoś szczególny. Whitney to jeden z najpiękniejszych i najbardziej oryginalnych głosów, w dodatku osoba bardzo urodziwa i mająca wdzięk. Trudno zagrać taką osobę (Whitnej była bardziej urodziwą osobą niż grająca ją aktorka) i trudno zrobić dobry film biograficzny o takiej postaci. Jestem zadowolony po projekcji....
Świetny film, pełen emocji, doskonałych piosenek. Minus za ostatnie 15 minut-trochę słabo, ze nie było takich hitów jak my love is Your love, one of those days i milion dollar bill, ale poza tym super!
Uczta dla duszy i orgazm dla uszu .
Jedyny minus to niewygodne siedzenia w kinie i zła piosenka ("Greatest Love of All") użyta przy pierwszym występie dla Clive'a Davis ."Greatest Love of All" powstało po prostu znacznie później.
Z plusów:
Wszystkie ważniejsze wątki w jej życiu zostały pokazane lub wspomniane....