Dla mnie głównym tematem filmu, subtelnie podanym, była kwestia uzależnienia.
Tutaj mamy tło wojenne a narkotykiem, który sami w swoim ciele produkujemy w odpowiednich okolicznościach - jest adrenalina (tzw. ćpun adrenaliny).
Wiadomo jakie są skutki uzależnień - życie w dyskomforcie i ostatecznie to skrócenie naszej linii życia o dużo lub mniej, ale zawsze.
Pięknie sedno sprawy ujmuje w słowa jedna z ważnych postaci, w okolicach połowy filmu.
Polecam.