PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=698847}
8,1 309 486
ocen
8,1 10 1 309486
7,5 51
ocen krytyków
Whiplash
powrót do forum filmu Whiplash

To czy ten film jest dobry czy jest zły, to nie jest pytanie, na które mam teraz ochotę odpowiadać. Mam raczej ochotę wywrzeszczeć swoją złość z powodu przyzwolenia na poniżanie, znęcanie się psychiczne, maltretowanie emocjonalne i więcej synonimów mobbingu w jednej z najokrutniejszych wersji. I to pchanie się w ramiona oprawcy. To ledwo jest film muzyczny, to jest film o 'złym bogu', pogubionym dziecku, które wyrośnie na nieszczęśliwego człowieka i karierze. Kariera. To jest film, który odbiera chęć słuchania muzyki. Ja rozumiem, że to samo dzieje się w sporcie, nauce, rozrywce.

Film jest piękny na płaszczyźnie obrazu i dźwięku. Czy jest dobry? Był zaskakujący i nudny jednocześnie. Był bardzo brutalny. Jeżeli opisał środowisko muzyczne, a pewnie to zrobił, to zapewne tak właśnie powinien był wyglądać. Enyłej, chcę o nim zapomnieć, bo ogarnia mnie złość, że ludzie sami tak siebie krzywdzą. Nie ten rodzaj cierpienia chciałabym słyszeć w muzyce. I nie chciałabym, że muzyka odbierała ludziom człowieczeństwo. I wolę słuchać kogoś, kto nie trzyma tempa ale jest szczęśliwy, albo cierpi i w muzyce znajduje pocieszenie niż maszyny do wybijania rytmu.

ocenił(a) film na 5
dubbelvla

Tak, i od tego "lekkiego pokrzykiwania" prawie rozwalił krzesłem ryj kolesiowi, nie wspominając już o wypłacanych liściach...
Chyba za dużo przespałeś, Jabba.

ocenił(a) film na 7
Max66

porównanie obozu koncentracyjnego do jakiegoś gościa, który sobie krzyczy (i rzuca krzesłem, czy czymkolwiek) to
1. brak wiedzy historycznej
albo
2. (i do tej opcji bardziej się skłaniam) dowód na to w jak cieplarnianych warunkach dziś w Polsce większośc ludzi żyje

ocenił(a) film na 5
dubbelvla

3. Ktoś ewidentnie nie dotrwał do lekcji, na której uczyli o tzw. hiperboli (i nie chodzi o matematykę, bynajmniej).
Nawiasem mówiąc, zgred ewidentnie zasłużył na bęcki.

ocenił(a) film na 6
fly_in_the_jar

Z jednej strony trzeba przyznać, że sam film jest dobrze zrobiony, zagrany, zmontowany, wciągnął mnie, mimo że sama historia nie jest jakaś odkrywcza. Jednak po obejrzeniu miałam coraz bardziej mieszane odczucia, wiem że na niektórych ciągłe gnojenie z błotem działa motywująco, ale jednak to, co robił ten nauczyciel nie było niczym innym jak znęcaniem się psychicznym.
Dużo osób tu pisało o tym, że przecież chłopak mógł w każdej chwili odejść blablabla. Myślę, że to duże uproszczenie. Jak najbardziej rozumiem postępowanie tych ludzi- są w najlepszej szkole muzycznej, jest ogromna rywalizacja i presja, każdy chce się wybić i każdy wie, że zespół Fletchera jest ogromną szansą. Kto chciałby z tego zrezygnować, będąc w dodatku wybranym przez samego boga- Fletchera?
Koleś wie, że może wszystko, ludzie przyjumą to jako specyficzny sposób nauczania i zgodzę się, że jest w tym metoda, ale jednocześnie patrząc na to trzeźwym okiem trzeba przyznać, że jest to też i troche chore. Na szybko z opisu o znęcaniu się psychicznym: "Nadto ofiarą znęcania się może być również osoba, która z jakichś względów jest zależna od sprawcy. Zależność taka zachodzi wówczas, gdy pokrzywdzony nie jest zdolny z własnej woli przeciwstawić się znęcaniu i znosi je z obawy przed pogorszeniem swojej sytuacji życiowej..." tu akurat utrata szansy na rozwój kariery. No i też Fletcher jest bardzo charyzmatyczną postacią, owianą legendą, wręcz magnetyzującą. Jako młody człowiek, będący wybranym przez mentora może być bardzo łatwy do zmanipulowania. Na zmiane go chwalił i gnoił, w międzyczasie okazało się, że w ten sposób już doprowadził do czyjejś śmierci, mimo to w żaden sposób nie zmienił swojego podejścia (i skłamał, że chłopak zginął w wypadku), potem Andrew leci na koncert prawie przy tym ginąc, wylatuje ze szkoły i przy przypadkowym spotkaniu Fletcher czarująco tłumaczy swoje metody w przełamywaniu barier i zaprasza go na koncert MAJAC W PLANIE GO UDUPIĆ, no i happy end bo jakżeby inaczej.
Ogólnie to jeszcze przypomniało mi się, że jeszcze podczas oglądania miałam skojarzenia z piechotą morską z Full Metal Jacket, tam też jeden z bohaterów strzelił sobie w łeb.
Hm.

ocenił(a) film na 6
nyx

Tzn. on chyba nie wylatuje, nie? Jest zrezygnowany w każdym razie, mniej istotne już.

fly_in_the_jar

Z całym szacunkiem ale proszę nie używać takich sformułowań jak 'obóz koncentracyjny' w takim porównaniu, to obrażanie ofiar. Tego typu uczniowie w każdej chwili mogli się wycofać, nikt ich tam nie więził, sami chcieli ciężko pracować, ty ich pracy nie szanujesz, obrażasz ich. To ich wybór, ba - taka praca zasługuje na uznanie, oklask i honoru. Szanuję ludzi którzy ciężko pracują.

Oczywiście kiedy nauczyciel obraził rodziców bohatera (choć była to zapewne obmyślana prowokacja z jego strony), ten powinien chamowi przywalić w ryj.

ocenił(a) film na 5
fly_in_the_jar

Dokładnie tak. Według znawców i miłośników jazzu (do których ja wprawdzie zdecydowanie nie należę) jazz to finezja, "głaskanie" instrumentu, improwizacja, wyobraźnia. Tu widzimy Hitlera i Auschwitz. Jedynie komór gazowych dla nie trzymających tempa brak.

ocenił(a) film na 7
m_grendel

nie ma tu żadnego "Hitlera i Auschwitz"
chyba że ktoś się boi jak ktoś inny krzyczy na niego
taki ktoś by nawet do oświęcimia pociągiem nie dojechał, umarł by na zawał ze strachu jak by niemiec mu na ulicy karabinem pogroził

ocenił(a) film na 5
dubbelvla

Ktoś ewidentnie nie dotrwał do lekcji, na której uczyli o tzw. hiperboli (i nie chodzi o matematykę, bynajmniej).
Nawiasem mówiąc, zgred ewidentnie zasłużył na bęcki.

fly_in_the_jar

Zgadzam się w 100%. Doskonale opisałaś moje uczucia względem tego filmu. Pozdrawiam.

ocenił(a) film na 10
fly_in_the_jar

pokolenie platkow sniegu sie bulwersuje, a przeciez nikt tych ludzi nie zmuszal do grania w takim miejscu. dobrze wiedzieli kim jest Fletcher, dobrze znali jego metody szkolenia i swiadomie chcieli dla niego grac.

ocenił(a) film na 7
fly_in_the_jar

Jeżeli ktoś, kto ma pasję i chce w nią iść, odbierze ten film dosłownie, to może być szkodliwe. Oczywiście, żeby coś osiągnąć w jakiejś dziedzinie sztuki, siłą rzeczy trzeba jej poświęcać dużo czasu i nie ma się możliwości utrzymywania wielu znajomości, lecz warto mieć jedną, dwie osoby wokół siebie, który nas ściągną na ziemię. Na pewno nie warto też ryzykować własnym życiem lub zdrowiem i jeśli bierze się udział w wypadku samochodowym, to trzeba czekać na pomoc i pojechać do szpitala, a nie iść grać koncert, choćby to był najważniejszy koncert w życiu. Na starość ludzie zaczynają kapować, co jest w życiu ważne, a lepiej chociaż trochę wiedzieć to już wcześniej. Chłopak w filmie był młody i dał się zmanipulować jakiemuś psychopacie. No sorry, ale jeśli w jakichkolwiek okolicznościach nauczyciel czegokolwiek dałby mi z liścia, to w najlepszym przypadku nigdy by mnie już nie zobaczył, a w najgorszym miałbym od niego pozew za pobicie.

Fletcher odbierany dosłownie to człowiek, który niszczy ludzi w imię jakiejś własnej idei. Jeśli tak ma wyglądać wychowanie nowego Charliego Parkera, to wolę nie usłyszeć już nigdy nowego Charliego Parkera. Nie warto, naprawdę, jeśli ceną za jednego wybitnego muzyka ma być mnóstwo zniszczonych żyć (dosłownie, patrz samobójstwo jednego z byłych podopiecznych Fletchera). Wycieczki osobiste, najazdy na najsłabsze punkty, prymitywne obrażanie, nigdy nie są dobrym pomysłem na naukę. Dla równowagi wspomnę stary wywiad z PLAYBOYA z Keithem Richardsem, w którym mówił, że jak był mały, to okropnie fałszował na gitarze przed dziadkiem, a ten zamykał oczy i udawał, że wnuk robi mu przyjemność. Mały Keith tak zakochał się w muzyce – było dla niego wszystkim, że może zaimponować dziadkowi i grał dla przyjemności, z czasem robiąc się coraz lepszym. Wiadomo, dokąd zaszedł.

Tylko odbierając "Whiplash" metaforycznie, że warto walczyć do końca, nie poddawać się, że trzeba się poświęcać, że surowi nauczyciele są lepsi, tylko tak można znaleźć tu właściwą treść. Tylko jeśli założymy, że finałowy twist Fletchera okazał się niekonwencjonalną, ostatnią motywacją dla Andrew, aby chłopak pokazał, na co naprawdę go stać. Odrzucając jednak całą tę dosłowność, gdzie zły człowiek maltretuje Bogu ducha winnego chłopaka.

ocenił(a) film na 10
LukaszJarosz25

na tym przeciez polega selekcja naturalna. problemem jest propaganda ciemnoty w mainstreamie wpierajaca lemingom, ze "kazdy moze wszystko" a to jest gowno prawda. % ludzi posiadajacych talent jest bardzo maly, zawsze byl i zawsze bedzie i tak samo jest z ludzka motywacja do samodoskonalenia. nikt przeciez nie zmuszal tych ludzi aby chodzili na zajecia do Fletchera. mogli sobie wybrac dowolne inne miejsce dla platkow sniegu i lemingow objawowych.

ocenił(a) film na 10
ssijto

ale nie. oni chcieli tam chodzic bo przeciez prestiz, bo jakos to bedzie, bo koledzy i kolezanki z zespolu pociagna nas ze soba do przodu itd. a finalnie i tak w zespole byly osoby, ktore nie potrafily nastroic sobie instrumentu bo wola pitolic farmazony przed zajeciami.

ocenił(a) film na 10
ssijto

pozniej takie lemingi wychodza w swiat i sieja spustoszenie. mialem kiedys w firmie takiego pacjenta co pojechal na zwykla kontrole, rozj3bal pol serwerowni bo sie zaplatal o kable, a pozniej dzwoni ze ma problem ale jak tylko sie go zapytalismy co sie faktycznie stalo to wyskakuje z pretensjami "ale czemu wy mi zadajecie takie pytania. ja dzwonie po solucje ale jak nie to sami sobie to naprawiajcie". wtedy jeszcze nie mialem sprawczosci ale cale szczescie koles i tak wylecial na zbity pysk. takich ludzi sa teraz miliardy wlasnie przed promowanie takiej patoli i zakladu troski specjalnej dla ulomnych.

ocenił(a) film na 7
ssijto

Porządny nauczyciel będzie empatyczny i wyczuje, jak ma się zwracać do konkretnych osób, a nie będzie z góry wszystkich traktował tak samo, obrażając bezpodstawnie. Jeżeli trafi mu się bardziej wrażliwsza osoba, to powinien umieć do niej dotrzeć sposobem, bo to jest właśnie empatia. A przecież "płatki śniegu" mogą być równie utalentowani jak inni, tylko trzeba do nich dotrzeć. Traktowanie wszystkich tak samo chamsko to zachowanie, które już przerobiliśmy – Hitler uważał, że wszystkich Żydów trzeba potraktować tak samo i jak się to skończyło?

ocenił(a) film na 10
fly_in_the_jar

bronisz tu ludzi, ktorzy nie potrafili sobie nawet nastroic swojego wlasnego instrumentu. chcesz aby tacy "ludzie" przykladowo Cie pozniej operowali w szpitalu bo wszyscy przez cale zycie im wmawiali, ze sa super zaj3bisci we wszystkim?

ocenił(a) film na 7
ssijto

Równie dobrze można zapytać, czy chciałbyś, żeby operował cię człowiek, który nauczył się od swojego mentora chodzenia po trupach do celu? Który dla swojej korzyści zrobi wszystko? Który może nie ma takiego talentu jak ktoś delikatniejszy, ale był twardszy i mimo bycia zwyczajnie głupszym, przebił się?

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones