Trochę to napie..... w bębny przesadzone. Jak ktoś ma chociaż odrobinę słuchu i wrażliwości muzycznej, to wie że takie granie jest nudne i jeszcze te sceny jak koleś wali aż mu krew z rąk leci, słabe to i żenujące.
Dzieciaki nie bierzcie tego poważnie, wystarczy regularnie ćwiczyć i się wyluzować, a bycie najlepszym perkusistą to bajda, zawsze będzie to tylko subiektywna ocena kogoś.
A wiesz, że to może być parabola? Czy raczej nie ma takiej możliwości? To nie może być film o pokonywaniu samego siebie, dążeniu do perfekcji? To jest przecież musial, bo tam grają przez połowę filmu i instrumenty są i szkoła i w ogóle to jest dokument o graniu na perkusji i nierealny i taki nauczyciel to by był w ogóle zwolniony od razu ;o