Albert T. Hopfnagel (w tej roli Peter Sellers) oraz załoga jego szpitala uczynią wszystko, aby wyrwać (i to wszelkimi sposobami) jak najwięcej grosza od potencjalnego pacjenta (nawet jeśli jest zdrów jak ryba).
Zapowiadało się nieźle, i mimo że lubię filmowe dziwadła lat 70., to okazało się zbyt koturnowe i wykastrowane z lotnego poczucia humoru (dowcip jest tu raczej ołowiany i slapstickowy). Peter Sellers w dużym stopniu ratuje tą czerstwotę, ale podany jest w stanowczo za małej dawce. Szkoda.