Film to sequel East Is East i o ile pierwsza część historii o pakistańsko-angielskiej rodzinie (matka Angielka, ojciec Pakistaniec) głównie bawi o tyle część druga jest już bardziej na poważnie. Historia rodziny Khan tym razem z Wielkiej Brytanii przenosi się do Pakistanu, gdzie poznajemy żonę nr 1 pana Khan i jego pierwszą rodzinę, którą opuścił 35 lat wcześniej. Historia obfituje w równie wiele prawd życiowych jak i żartów i zabawnych sytuacji. Po tym jak Pundżab odwiedza również żona nr 2 Ella z filmu po prostu chłonie się same emocje. Jeśli macie okazję - warto zobaczyć.
Dodam, że główny bohater - najmłodszy syn rodziny - wygląda jak Maciek Musiał w wersji z czarnymi włosami. :P
A sam film nie udał się tak, jak część pierwsza: fabularnie wydaje się być bardziej schematyczny, mniej zaskakujący, ale ogląda się mimo wszystko przyjemnie, Pakistan wygląda jak z obrazka, a pod koniec można kilka razy zapłakać. W ogólności: solidny sequel, choć można było liczyć na więcej.
Hm, a po powtórce obu części stwierdzam, że druga sprawia mi więcej radości. :) Pierwsza rzeczywiście mniej schematyczna, bardziej szalona, więc i pod wieloma względami ciekawsza, ale i jej wymowa ideologiczna chwilami jest dość... podejrzana. Dwójka naprawia braki ideologiczne jedynki (ojciec przestaje być wyłącznie irytującym, zaściankowym draniem, małżeństwa aranżowanie nie są wyłącznie źródłem cierpień, generalnie tradycja przestaje być złem koniecznym itp. itd.), a jednocześnie nie brakuje jej rozbrajającego uroku.
czytam Twoje wrażenia i nie wierzę,
faktycznie pierwsza część Cię "głównie bawiła"? ojciec tyran, bita Angielka (matka), dzieci poniżane/rozstawiane po kątach przez ojca przy każdej okacji, ???
fakt w filmie jest kilka zabawnych sytuacji, ale mimo wszystko...
Masz rację, ten film można różnie odebrać. Ją oglądając pierwszą jego część może za bardzo skpiłem się na jego humorystycznych momentach, dlatego dla mnie to bardziej komedia niż dramat. Kargula i Pawlaka za wzorcowych mężów i ojców nie postawimy a ubaw po pachy.
racja, każdy film inaczej odbiera,
Pawlaki i Kargule mają wady, ale w ich domach jednak na kobiecych twarzach nie pojawiają się siniaki :)
zbierałem się do obejrzenia "Hrabstwa Osage", widzę że dałeś 10 i ogólnie szaleństwo, czyli warto?
:)
"Hrabstwo" jest wyśmienite - ogrom emocji w jednym filmie! Ciekawe jak Ty go odbierzesz.