Nie wiem dlaczego, ale zauważyłem dopiero za drugim razem, że to bardzo pomysłowy film. A najbardziej mi się spodobało, że naprawdę sporo w nim drinkują. Właściwie to chleją w każdej scenie, a jeśli nie to scena się kończy się hasłem "chodźmy się napić". Fajna ulica Lorre'a i Greenstreeta.