No i "128 bpm thats the magic number" hahaha. Z ciekawości obejrzę :>

film bez fabuły z dobrą muzyką, nic więcej bym się nie spodziewał po obsadzie

Na Orange Warsaw Festival również trailer był puszczany do znudzenia :D

trailer to porażka.

Sądzę że będzie lipa. Już lepiej obejrzeć Berlin calling albo Pete Tonga

Zalezy czego sie oczekuje. Jako feel good movie, ktory moze nie zmieni zycia ale troche zajara i da ochote na impreze pewnie bedzie spoko. jak sie chce powazniejszy obraz muzyki to jasne ale to nigdy nie mialbyc taki film

Bardzo zdrowe podejście do tego filmu.
Taki właśnie feel good movie !

Zawsze wychodze z założenia, że należy oceniać filmy względem tego co zamierzali Twórcy. Jak ktoś celowo robi komercyjne kino i film spełnia to zadanie to czemu go za to karcić? To jak pójść do włoskiej restauracji i narzekać na brak schabowego ;)

Nie mów że byłeś na tym kijowym festivalu ?

Byłem i jakoś nie wydawał mi sie kijowy :) fakt, nigdy nie byłem na TL czy Ultra więc nie wiem co to dobry festiwal. Ale było całkiem przyjemnie i na pewno będę się starał żeby pojechać również za rok bo to fajna przygoda i masa przyjaznych ludzi :)

To proponuję Tobie Audioriver (Płock). O wiele lepsza muzyka, klimat i ludzie. Naprawdę nie zawiedziesz się :)

Dzięki za pomysł :) na pewno kiedyś się wybiorę :)

Bo to film dla Sanrajsiarzy :D Jeśli lubicie dobre festiwale to polecam Ozorę lub MoDem a nie tam jakieś gówna dla dresów na plaży :D

Filmu jeszcze nie widziałem, jednak patrząc na wyniki w Box Office stwierdzam że to chyba jedna z największych finansowych klap roku.

No niestety klapa roku i to porządna. Po obejrzeniu 30 minut miałem ochotę walnąć sobie w łeb... ale po co, lepiej do końca obejrzeć i sobie wyrobić opinię. I nic się nie zmieniło. Lipa. Koszmar gry aktorskiej. I muzyka - totalna komercha w słabym wydaniu. Jak chcesz posłuchać dobrej muzyki elektronicznej to jedź na Ibizę, jak wolisz rodzime klimaty proponuję Sfinks Sopot - a=tam jest muza.... a to.... to jakiś koszmar.