Nie wiem skąd wy wymyślicie, że tytuł ma być dokładnym tłumaczeniem.
Oczywiście, ludzie odpowiedzialni za polskie tytuły czasami potrafią się "popisać", ale..
Mogli wymyślić coś w stylu "Mój drogi...", ale chyba wolę "wciąż ją kocham" od "Drogi Januszu".
Zresztą.
Czy tytuł jakkolwiek ma się do tego, czy ten film był bardziej lub mniej dobry?
no może i tak, ale niektóre tytuły nie są tłumaczone wcale i też jest dobrze. w tym konkretnym przypadku lepszy jest Dear John niż Wciąż Ją Kocham. takie jest moje zdanie...
I ja się z nim zgadzam, ale widać polskim dystrybutorom zachciało się mieć polski tytuł i tyle.
Po prostu nie warto się tym przejmować ;)
Warto wspomnieć, że tłumaczenie "Drogi Johnie" czy "Drogi Januszu" (to już na pewno błędne, wiadomo, imion zwykle się nie tłumaczy) byłoby błędne dlatego, że określenie "Dear John" to idiom. Do poczytania:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Dear_John_letter
O proszę. Ciekawe ile filmów skrywa takie smaczki w tytułach które dla nieanglojęzycznego widza pozostają ukryte..