Wes Craven jak i wielu innych znanych reżyserów postanowił sprawdzić się w filmie o wampirach. Wybrał sobie formę komedii / horroru. Efekt jest całkiem niezły ale do najlepszych filmów w tej tematyce zaliczyć go nie będzie można. Dużo więcej mamy tu elementów komedii, humor stoi na przyzwoitym poziomie. Nieźle współgrają ze scenami, gdzie trzeba było nieco podwyższyć napięcie. Oczywiście tylko nieco, bo jest to film, który ogląda się na luzie. Eddie Murphy bardzo dobrze wypada w roli wampira. Jest to jednak kreacja wampira nowoczesnego, która mi niezbyt odpowiada a nadaje się bardziej dla spragnionych dużej dawki akcji młodszych widzów. Fabuła jest prosta i kolejne sceny niczym nie zaskakują. W końcu samo zakończenie jest moim zdaniem zbyt banalne i trochę tandetne. Podobać się może także lokalizacja - ulice Brooklynu. Można było ją jednak jakoś lepiej wykorzystać. Nic nie stoi na przeszkodzie żeby pewnego wieczora obejrzeć sobie film, który być może nieco poprawi nastrój. Moja ocena: 6/10.