W cieniu Księżyca to produkcja z rodzaju tych do obejrzenia i szybkiego zapomnienia. Seans jest bezbolesny, mimo że film niepozbawiony jest wad, a pod względem fabularnym mimo dużych ambicji pozostaje zbyt powierzchowny, to wciąż stanowi przyzwoitą i dość angażującą rozrywkę. W dużej mierze produkcję ratuje Boyd Holbrook, którego bohater stanowi ciekawy psychologiczny portret człowieka zatracającego się w obsesji. Ta znośna mieszanka gatunków pewnie nie wprawi was w zachwyt, ale pozostanie niezłą propozycją na jesienny wieczór.
Cała recenzja: http://kulturacja.pl/2019/09/recenzja-fimu-w-cieniu-ksiezyca/