Ostatnie minuty pokazują z siłą pioruna, po co był każdy element, każda poprzednia minuta. Wstrząsający, przerażający, dający myślenia film, co okazuje się w ostatnich kilku minutach. Dla mnie rewelacja. Zacytuję fragment recenzji Marcina Pietrzyka: "...wiele scen, które zarazem śmieszą do łez i przerażają. Bawią na swoim najbardziej powierzchownym poziomie. Mrożą krew w żyłach, kiedy do widza dociera, co się za tymi wydarzeniami naprawdę kryje..."