Właściciele mieszkań w jednej z praskich kamienic spotykają się na zebraniu, by omówić i przegłosować kilka ważnych spraw: kamienica się coraz bardziej sypie i wymaga stanowczej interwencji, co niestety będzie kosztować. Zaczyna się komediowo, ale z każdą chwilą jest coraz dramatyczniej - bo to przekrój społeczeństwa (nie tylko czeskiego, nasze również się kłania) i gorzka wiwisekcja tego, jacy jesteśmy i w jakich czasach żyjemy.
Dwunastu gniewnych ludzi niestety nie osiągnie konsensusu z amerykańskiego filmu. Nie będzie tak dobrze. Ale w tym przypadku zaszkodzą tylko sobie. Z czymś Wam się to kojarzy?