Obejrzałem ten film tylko ze wcględu na pjawiające się nazwisko Quentina Tarantino.... i się zawiodłem, ale jest to niezłe widowisko dla koneserów kryminału w czarnej konwencji lat 40., współczesnego filmu akcji i ponadczasowego psycho-moto-thrillera typu "Christine". Trzy filmy w jednym. Nie wiem czy taka mieszanka wyszła temu obrazowi na dobre.