Jest w nim tak dużo ciętego humoru, że po 20 obejrzeniu nadal odkrywam nowe perełki... "Czekaj ty skur....... !!! Pan mnie wzywał ? "
Jestem w trakcie po raz kolejny dzisiejszego dnia :) Jest tylko jeden minus tego filmu: Szykulska. Nie trawię tej kobiety. Przewijam wszystkie fragmenty z nią :( Sposób jej gry działa mi na nerwy.
Mój ulubiony to: "Musiałbym być chory, żeby się zgodzić!", a po chwili: "A wiesz, że ostatnio nienajlepiej się czuję..." :D
I oczywiście:
"- To co mam powiedzieć Spiętemu?"
"- Żeby się rozpiął!"
Głupie w sumie, ale rozbawiło mnie do łez.
"- Zawsze pan trzyma pieniądze w koszu z brudną bielizną?"
"- Tak, oczywiście. Zawsze… zawsze… A marmeladę i proszek do zębów w skarpetach, pan wie?"
Ten film się nie nudzi.
Obok filmów na tym portalu mogliby dodać "obejrzałem +". Plusik - przy każdym kolejnym obejrzeniu. Vabank byłby pewnie w czołówce, jak i wiele starych, dobrych polskich komedii.
albo scena po włamaniu u mec. Walenty i zdjęcie Szpuli....
- "czy to mecenas Walenta?!"
- "Pan raczy żartować?!"
I tak najlepsze pozostaję - Nie znam większego szczęściarza niż Ty - Drugim był mój brat,ale się utopił jak miał 3 lata
"Kto go stuknął? Kto stuknął? Ostatni raz za kierownik siadłeś" i dziwię się, że nikt nie przytoczył "Ucho od śledzia"
"Jak pan to zrobil? Trzeba bylo uwazac." Swoja droga niezle, ze przestepcy zwracaja sie do siebie per pan .