wypełniony w dużej części migawkami z filmów fabularnych i filmów dokumentalnych tylko luźno powiązanych z opisywanymi zdarzeniami (lub wręcz zupełnie niepowiązanych).
Ale jest też sporo autentycznych zdjęć i dokumentów na temat mafii sycylijskiej.
Autobiograficzna i na siłę emocjonalna/artystyczna narracja sporo ujmuje wartości tego dokumentu. Gdyby to wszystko zastąpić zwyczajnym opisem tego co widać (lub napisami) film byłby o wiele bardziej wartościowy.
Ach, i zapomniałem o tym, że tytuł jest okropnie przetłumaczony. Shooting znaczy w potocznym angielskim tyle samo co zdjąć w potocznym polskim. Chodzi o czynność fotografowania. Takich kwiatków z tłumaczeniem jest o wiele więcej, ale daje się je mentalnie odfiltrować aby wychwycić niektóre naprawdę ciekawe historyczne ujęcia.