Ogólnie film mi się podobał. Jest bardzo emocjonujący i łatwo mi się było wczuć w sytuację. Niestety fabularnie jest to przeciętny kryminał/sensacja z dodanymi elementami sci-fi (czyli różnymi robotami, w tym tymi fajnymi pająkami). Właśnie od strony sci-fi ten film najbardziej kuleje. Wszystko to wygląda na alternatywny rok 1984, w którym roboty domowe (i nie tylko) nie są czymś dziwnym, ale cała reszta jest tak jak u nas. Moim zdaniem, twórcy tego filmu trochę się nie postarali.
Jestem na świeżo. Zgadzam się z opinią kolegi, chociaż parę rzeczy scenariusz przewidział bezbłędnie - dron i komputer z ekranem dotykowym, którym dysponuje policja. Fakt, rzeczywistość w której osadzeni są bohaterowie nie jest dopracowana futurystycznie (może jeszcze poza sprzątaczem na placu budowy, których wciąż nam brakuje we współczesnym świecie ;)