najlepszy czarny charakter , od daaawna
Terence Yin - szapobas !!
co chłop był demoniczny to masakra !!!
Gość rzeczywiście może powodować ciary na plecach tą twarzą jak maska, spojrzeniem, a jak jeszcze wyjmie swój nożyk to lepiej modlić się o jakiś zawał, czy coś, co pozwoli nam szybko zejść zanim zacznie go używać.
Przy okazji nazi-grammar: piszemy "chapeau bas", czytamy "szapo ba", a co ten zwrot oznacza nie muszę wyjaśniać, pozdro.
wiem, wiem celowo czasami stosuje takie "spolszczenia"
a wracając do meritum , to chyba najgorszy był jak się uśmiechał, nie przypominam sobie innego bohatera u któreg uśmiech na twarzy wzbudzałby az takie przerażenie
Ja tam lubię pisać "hardkor" zamiast "hardcore" i też się czasem czepiają ;)
No ten psycholski uśmieszek robił wrażenie, ale często tak jest, że śmiech lub uśmiech (który niby ma się kojarzyć z czymś pozytywnym) bardziej przeraża niż groźna mina. Nie zapomnę jak pierwszy raz oglądałem "Lśnienie" i ten uśmieszek przez rozbite drzwi Jacka Nicholsona. Jako Joker też dawał radę, chociaż był bardziej groteskowy.