PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=520790}

Twój na zawsze

Remember Me
7,3 129 857
ocen
7,3 10 1 129857
5,0 6
ocen krytyków
Twój na zawsze
powrót do forum filmu Twój na zawsze

Zakończenie ..

ocenił(a) film na 8

Zakończenie mnie rozj.....eb..ało jak sfermentowany jogurt żołądek : O
Na początku się zastanawiałam dlaczego akurat akcja filmu rozgrywa się w dziesięć lat
wcześniej od ówczesności, ale pomyślałam ze scenariusz napisano juz kilka lat temu lub
reżyser miał taką koncepcje, a tu taka niespodzianka. Powiem szczerze, że film
oceniałam na 6 - opowieść od buntowniku wrogo nastawionym do ojca i jego pieniędzy,
kochający swoją siostrę i w końcu dziewczynę o którą się wcześniej założył. No ładnie
pięknie ale nie jest to ambitne kino, a tu nagle zmiana jak dla mnie o 180 stopni. W tym
momencie uważam, że jest to pokazane życie jednostki przed zamachem 11 wsześnia.
Że ta liczba ponad 3 tysięcy osób, nie była tylko liczbą, tylko trzema tysiącami istnień
dla których tego dnia zakończyło się życie. Taki film jest potrzebny, ode mnie 8.

użytkownik usunięty
Mrs-B

Świetne podsumowanie, genialny film

ocenił(a) film na 7
Mrs-B

ucieszyłam się, że ktoś napisał o swojej reakcji na zakończenie, bo moja też była szczególna, ale jednak zupełnie odwrotnie podeszłam do sprawy. ja film początkowo oceniałam nawet na 7. MOŻE 8, gdyby zakończenie było szczególne, bo oglądało się miło, no taki dramacik, który trochę wzrusza, daje do myślenia, przynajmniej w moim mniemaniu. jakieś takie zrozumienie miałam dla tego chłopaka. liczyłam na banalne zakończenie w stylu on/jego ojciec/jego siostra umiera czy popełnia samobójstwo. ale to co się stało... no tak, rozjebało mnie także. ale dla mnie to było takie wymuszone. oglądam film zupełnie o czymś innym, a tu o, zamach na WTC. po dłuższym przemyśleniu pewnie masz rację, niezła koncepcja, nagły zwrot wydarzeń, niebanalne zakończenie. ale moja pierwsza myśl: no już, kurcze, nie można było wymyślić niczego innego?! dlatego 6.
pozdrawiam ciepło:)

ocenił(a) film na 8
lorelei_

Jak dla mnie to zamach na WTC nie był wymyślonym na poczekaniu sposobem na zakończenie filmu, który miał dodać dramaturgii, tylko od początku planowanym zabiegiem mającym ukazać nam choć w maleńkiej części jak musieli się czuć ludzie którzy stracili bliskich. Nasze odczucia można by porównać co prawda bardziej do znajomych znajomych ofiary, ale i tak to powoduje, że nie uważamy jej za wspomnianą powyżej jednostkę czy tam numerek, ale żyjącego człowieka z przeszłością i planami na przyszłość. Może i masz rację, że to wynik braku pomysłu na zakończenie, ale nawet jeśli to i tak wyszło świetnie.

ocenił(a) film na 7
asztan

rozumiem to i faktycznie jest to sensowne, ale, jak mówiłam, tuż po obejrzeniu, wciągnięta w zupełnie inną historię byłam nieco... rozczarowana. pozdrawiam.

ocenił(a) film na 10
lorelei_

Kocham takie filmy jak ten i z początku od razu zaszufladkowałam ten film, najpierw dramat w rodzinie potem chłopak znajduje dziewczynę no i jakoś nie oczekiwałam powalającej końcówki ewentualnie jakiś buziak może ślub ale to..... zryło mi psychikę na chyba cały dzień. Ja dałam 10! ze względu na to że uwielbiam takie mocne i dające do myślenia filmy.

ocenił(a) film na 7
lorelei_

"Śmierć jednostki to tragedia, śmierć milionów to statystyki", może właśnie dlatego dopiero na koniec filmu pojawia się zamach na WTC ? Poznajesz jednostkę, życie, jakie wiedzie, bywa ono lepsze lub gorsze, szczęśliwsze lub mniej, "zapoznajesz się" z nią, a na koniec dowiadujesz się, że była jedną z kilku tysięcy. Wydaje mi się, że to zmienia trochę punkt widzenia. Proponuję wyjrzeć trochę dalej, poza same ramy filmu.

ocenił(a) film na 10
merce

ładnie ujęte. W pełni się zgadzam!

ocenił(a) film na 7
lorelei_

lorelei - mam podobne odczucia, jak dla mnie właśnie wplecenie WTC tutaj było niepotrzebne i takie na siłę i doklejane nieco wg mnie - też miałem wrażenie, że nagle zakończenie jest wzięte "z dupy". Film ma swój klimat, ale na końcu zrobili z tego za bardzo takie smęty, jakich trochę nie lubię, bo tak to film jest ok, a mógł być świetny.

ocenił(a) film na 9
introverder667

Ale tak przecież miało być. To był cały zamysł tego filmu.Ten zamach też był taki z dupy. Ludzie się nastawili na normalny dzień pracy, rozmawiali sobie przez telefon, umawiali spotkania, planowali, co zrobią na obiad i jak zapłacą rachunki. A tu bum! Zupełnie bez zapowiedzi - zamach. Jak dla mnie film świetnie pokazuje, jak to wyglądało. Każe nam pomyśleć: w WTC nie zginęło x ludzi. Zginęło x historii, zupełnie takich, jak w filmie. Kiedy mówisz o statystykach, zapominasz o ludziach. Zapominasz o tym, że mieli swoje życie, spieszyli się gdzieś, kogoś kochali, kogoś za sobą zostawili. A po tym filmie ja pomyślałam: to właśnie tak było. Ci ludzie zginęli w połowie zdania.

olas13

Najlepszy komentarz w tej dyskusji.

ocenił(a) film na 6
introverder667

Jak dla film się trochę pod koniec "ciągnął" ale to melodramat więc może dlatego. Natomiast do rzeczy, zakończenie też wg mnie trochę jakby doklejone do fabuły.

ocenił(a) film na 7
Mrs-B

Dokładnie, na początku film, był taki.. przeciętny, ale zakończenie.. ! Moje refleksje były bardzo podobne. Z tego wszystkiego zastanawiam się jaką ocenę dać. Moim zdaniem cały film był taki na 6, ale zakończenie na 8.

użytkownik usunięty
Mrs-B

To duża wada bo zostało to dodane na siłę. Według mnie to powinien być tylko dramat/romans i skupiać się na uczuciu dwójki ludzi a nie film z doklejonym na siłę tematem o zamachu WTC. Chciałem dać z początku 8/10 ale przez zakończenie dam tylko 4/10. Okropne zakończenie i koncepcja. Nie polecam.

ocenił(a) film na 6

Popieram - miałem dać 7, a po zakończeniu 6.
Ten wątek nijak pasuje do tego filmu.

ocenił(a) film na 9
Kaiser_3

A 9/11 pasuje do czegokolwiek? Myślisz, że się zamochowcy zastanawiali: Hm, może nie powinniśmy wlatywać w ten budynek, zabijemy tych ludzi i to nie będzie pasowało do ich historii. Życie nie zawsze jest logiczne, nie zawsze ma sens i nie zawsze historia nam się ładnie układa w klamrę. Czasami umieramy bez planu, bez sensu i bez uprzedzenia.

ocenił(a) film na 6
olas13

Ale ja o filmie piszę, a nie o życiu. Ten wątek (z życia wzięty) nie pasował mi do filmu.
Nad życiem pełnej kontroli nie mamy, ale już nad filmem twórcy raczej mają.
Może to taki celowy zabieg reżyserski. Ale mi się nie do końca spodobał.

ocenił(a) film na 9
Kaiser_3

To miałam właśnie na myśli :) Że to zabieg, który ma na celu nam pokazać, że takie rzeczy się zdarzają, nikt ich nie potrafi przewidzieć. Moja pierwsza reakcja na ostatnią scenę? Serio musieli jeszcze tutaj władować 9/11, to takie amerykańskie... A potem po prostu do mnie doszło, że taki był zamysł. Lubię myśl, że pomysł na końcówkę był pierwszy, a całą resztę dopisali później.

ocenił(a) film na 6
olas13

:) OK

olas13

Dokładnie myślę to samo...

Na siłę? A to, że matka Ally została tak "znienacka" zamordowana na samym początku? To o jedzeniu deseru na początku, bo może nie dożyć przystawki? Jak dla mnie wszystko się klei przez cały czas i film mocno daje do myślenia, a końcówka tylko wszystko doskonale podkreśliła.

ocenił(a) film na 7
riiutiitutii

Właśnie, dla mnie zakończenie było właśnie jak ta asteroida, o której opowiadał Ally. Niby prawdopodobieństwo praktycznie zerowe, można się z tego podśmiewywać, jak robił to Tyler, ale ostatecznie nie wiadomo, co nas za chwilę spotka.

ocenił(a) film na 8
Mrs-B

Dla mnie zakonczenie rowniez rewelacyjne dzieki niemu dalam taka wysoka ocene bo momentami film nie robil na mnie wrazenia.

Mrs-B

Świetna recenzja, zostań krytykiem Kasia!!!!!!!!!

ocenił(a) film na 8
zuzantus96

twoje życzenie jest dla mnie rozkazem

Mrs-B

Zgadzam się z tobą, dopiero na końcu naprawdę zrozumiałam sens i doceniłam ten film... Nigdy nie przepadałam za Pattinsonem, ale w tym filmie spisał się naprawę dobrze;) 9/10

Mrs-B

nie było czegoś takiego jak zamach 11 września. Było tylko kontrolowane wyburzenie trzech wież WTC.

ocenił(a) film na 8
Banan_12

dla mnie to jest zamach, niezależnie od tego kto to zrobił: zamordowali kilka tysięcy osób dla osiągnięcia korzyści politycznych

dominica_08

zamordowali? czy na pewno? czy tylko spreparowali listę zabitych?

Banan_12

Sam jesteś spreparowany/spreparowany. Jak byś doznał takiej tragedii i ktoś z twoich najbliższych zginą w WTC bądź w innym zamachu (czy jak kolwiek to naazywacie) to byś mowil/mówiła inaczej. Ludzkiej tragedii nie da się opisać a branie informacji od ludzi którzy nie mają na ten temat pojęcia i zbierają informacje niewiadomą od kogo (i.e. Alex Jones ) jest wilka głupota i upośledzeniem. Tak ze takie komentarze zostaw dla siebie bo kogoś możesz urazić a tym bardziej osobę która straciła tam swoich bliskich. Jak nigdy nikogo nie straciłeś to zamknie mordę i się nie wypowiadaj

Jakub_Wawrzyniak

WTC false flag zrobione przez żydków rękami cia, prawda boli ale nie każdy jest na nią gotowy.

ocenił(a) film na 8
Banan_12

prawda to jest to w co ludziom najtrudniej uwiewrzyc... :) zostaw to, nikogo na siłe nie wolno budzic... wiekszosc sni:)

DurgaRE

Szkoda Słów. Jak by jeden z drogim stracił tam bliską osobę to byście inaczej gadali. Chodziło mi o słowo "spreparowany" użyte przez Banan_12. Tam nic nie było spreparowany bo o tym wiem. Moja chrzestna straciła tam męża a mojego wujka i wiem o czym mówię. Dlatego takie słowa jak tego kogoś, to są nie na miejscu. Za dużo teorii spiskowych a zero obiektywizmu. Nie mówię że rząd za tym nie stał bo w pewnym sensie stał ale w jakim stopniu to nie wiemy a tym bardziej się o tym nie dowiemy. Ale każdy atak na człowieka jest przejawem agresji a atak na bezbronnych i niewinnych ludzi jest zamachem na czujesz życie, więc jak najbardziej był to zamach za którym ktoś stal, ale kto? zostawmy już to siłom wyższym. Chociaż będąc osoba inteligentną i patrząca na świat obiektywnie jestem świadomy że to w polowie elita świata za tym stoi, oczywiście ze wsparciem terrorystów. Ale żeby wysłać takie tezy że spreparowane listy, to trzeba mieć najpierw na to dowód a ludzie którzy tam kogoś stracili są najlepszym dowodem że zginęli tam niewinni ludzie a kogoś bliscy. Dwa razy zastanówmy się zanim coś napiszemy ;)

Banan_12

Ja jednak myślę, że zamordowali. Kto i po co miałby preparować listę zabitych??

Mrs-B

Zgadzam się w 100%.

ocenił(a) film na 10
Mrs-B

Zgadzam się również.... Ale wyłam na zakończeniu jak bóbr... Nie spodziewałam się... Na rok produkcji nie zwróciłam uwagi, stwierdziłam, że "o pewno fajna komedia romantyczna" jak zobaczyłam zwiastun, zapowiedź tego filmu w tv, a, że aktora, bohatera znam i jest dobrym aktorem to od razu stwierdziłam, że obejrzę, a co mi tam... Ta... Komedia romantyczna.... ;(((((

ocenił(a) film na 10
Heigl_Tatum2

Siedzię i ryczę... dojść do siebie nie mogę :( Rozpier... psychike na kilkaset kawałków i nie wiadomo jak ją pozbierać. Zbyt mało sie pokazuje takich historii gdzie czlowiek reflektuje się nad tym że ludzie któży zgineli w katastrofie to nie anonimy, każda taka osoba jest częścią rodziny, przyjaciół, życia...aż jej zabraknie. Każda drogocenna i niezasąpiona. Pamiętajmy o tym na codzień.

ocenił(a) film na 10
adzia28

Święte słowa.

Heigl_Tatum2

"a, że aktora, bohatera znam i jest dobrym aktorem"

Mam nadzieję, że mówisz o Pierce Brosnanie...

ocenił(a) film na 6
mm453

;) ale tu akurat zagrał przyzwoicie

ocenił(a) film na 7
Mrs-B

taa , ten film przez większość część miał dla mnie ocenę 5, ale ostatnie minuty podwyższyły do 7 :)

ocenił(a) film na 10
Mrs-B

Powiem szczerze, że choć film oglądałam 5 lat temu to nie zrobił na mnie takiego wrażenia, a dziś przez cały wieczór dawał mi do myślenia...
Naprawdę końcówka jest szokująca.. nie spodziewałam się takiej.. Można się tylko domyślać, że te 3 tysiące ludzi miało tyle historii za sobą a zostaną one tylko w ich pamięci i w pamięci rodziny....

Diablicaaa

To tylko świadczy o nas samych i o tych porypanych czasach, w jakich żyjemy... Niestety, świadczy nie najlepiej. W tym całym natłoku spraw, ciągłym biegu, lawinie informacji, terrorystach, katastrofach, wojnach, nieszczęściach przestaliśmy zauważać, że są to również tragedie jednostek, pojedynczych ludzi. Mających rodziny, przyjaciół, zwierzęta domowe, plany i ambicje, uczucia... Oraz tragedie ich najbliższych, Nie współczujemy pojedynczym ofiarom, bo tych skrzywdzonych jest za dużo, są ich tysiące i to niemal codziennie. I tylko jako anonimowe tysiące zapadają nam świadomości. Bo tygodniu od dramatu to już jest tylko statystyka, bo następuje następny dramat. Potem kolejny... Trudno jest o prawdziwe współczucie i empatię, trudno także o zrozumienie dramatu tysięcy ludzi, których się nawet na oczy nie widziało.
I dopiero takie filmy uzmysławiają nam, w tym przypadku dzięki tak porażającemu zakończeniu, że dramat np. 1000 osób to w rzeczywistości 1000 dramatów w jednym, wielkim. Dobrze, że takie uczucia w nas budzi "Twój...". Źle, że o rzeczach oczywistych trzeba nam przypominać za pomocą słów lub obrazów.
Pozdrawiam, Diablico

ocenił(a) film na 9
awarek_2

Zgadzam się z Tobą, tylko czy rzeczywiście to 'żyjemy w takich czasach'? A kiedy były takie czasy, kiedy zwracano uwagę na jednostkę? Na tragedię? Gdzie pamiętaliśmy o wszystkich, którzy zginęli?

olas13

Pewnie nigdy nie było "normalnych czasów", kiedy los jednostki obchodził kogoś spoza jego otoczenia...
Tyle, że dziś, wskutek wszechobecności mediów i błyskawicznego przepływu informacji,
jesteśmy atakowani monstrualnie dużą, nigdy wcześniej niespotykaną,
ilością tragicznych wiadomości. Kataklizmy, zamachy, mordy religijne i polityczne, wypadki komunikacyjne i niekomunikacyjne itd., itd.
A gdy się słyszy i ogląda te tragedie na okrągło, gdy każdy dosłownie dzień przynosi informacje o coraz to nowych ofiarach, to zaczyna się na nie obojętnieć...
I tyle.

Pozdrawiam.

Mrs-B

Jeżeli ktoś podchodzi do tego filmu wyłącznie jak do typowego melodramatu/ filmu romantycznego - faktycznie końcówka miażdży. Ja w ten sposób oglądałam ten film, sama fabuła i tak podobała mi się bardziej niż większość produkcji romantycznych i planowałam dać w miarę wysoką ocenę (a to przede wszystkim przez wątek z siostrą głównego bohatera), daty też w ogóle nie skojarzyłam, a na końcówce przez chwilę zastanawiałam się: co tak właściwie się stało? Dopiero pod sam koniec załapałam i wróciłam do daty - O KURCZĘ. ,,Ale to wymyślili!". Totalnie nie spodziewałam się żadnego nawiązania do WTC. Jeżeli ktoś by się spodziewał, to film może nie zrobić na nim aż takiego wrażenia, ale dla mnie to dobry film romantyczny ze świetną historią rodzinną i jeszcze lepszą końcówką.

ocenił(a) film na 8
Mrs-B

Ja wczoraj zobaczyłam w programie TV, że "Twój na zawsze" znów leci w telewizji. Oglądałam go wcześniej chyba z 2 razy ale nie mogłam skojarzyć wszystkich szczegółów, pamiętałam że ten film mnie poruszył ale nie pamiętałam z jakiego powodu. Kojarzyło mi się również, że ten film na pewno leciał w TV jakieś kilka miesięcy temu. Też zastanawiałam się dlaczego podają tak podają datę 1995 rok jako datę śmierci Michaela - starszego brata Tylera. Jak Tyler podał, że Michael zginął mając 22 lata i że współcześnie (według ich czasu akcji) miałby 28 lat to dalej jakoś nie dało mi to domyślenia, że 1995 + 6 lat, które upłynęły od śmierci Michaela dają 2001 rok. Dopiero jak zobaczyłam na szkolnej tablicy datę 11.09.2001 to mi serce stanęło i oczy zaszły mi łzami bo sobie uświadomiłam, że to data zamachu na WTC i że Tyler jest w jednej z dwóch wież. Przypomniałam sobie też momentalnie, że ten film leciał kilka miesięcy bo puścili go z okazji kolejnej rocznicy zamachu. 15 lat - jak ten czas zapiernicza.

ocenił(a) film na 8
Mrs-B

Film zbliżał się ku końcowi, Ja już spoglądałam na zegarek i ziewałam, ze zaraz pora spać. I nagle TO..... Momentalnie ciarki na plecach, łzy pod powiekami, nie mówiąc o tym, że spać odechciało mi się na wiele godzin. Genialne zagranie reżysera i wcale nie mam do niego pretensji, że zagrał na emocjach widza w tak bolesny sposób. Boże, jak ten film był potrzebny!

Mrs-B

Już któryś raz widziałam ten film i to zakończenie jest dla mnie zawsze przejmujące. Ludzie wychodzą z domu i giną w takich okolicznościach. Mają swoje problemy, zmagają się z życiem, a na końcu to nie ma żadnego znaczenia. 3 tys. historii, a to jedna z nich. Ten film robi to zakończenie, bo sam w sobie nie byłby jakiś super. Jak on stoi w tym oknie to ja już ryczę.

alien_2

Dla mnie nie było w niczym odkrywcze ani przejmujące. Teraz w co drugim "melodramacie" można natknąć się na podobne zakończenie gdzie niby wszystko dobrze się kończy a tu nagle...

Mrs-B

Oznacz to jako spojler błagam, bo przewijałam sobie wątki o filmie, i po Twoim domyślałam się od samego początku jak to się skończy. Podejrzewam, że niecelowo, ale jednak boli ;)

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones