Nie! Slay nie drze mordy a jego głos (orginalny) jest przekozacki! I nigdy nie był dretwy.. Fakt film ma pare wad, ale dretwe to są ptaki ciernistych krzewow!

Moim zdaniem bardzo trafna ocena, ten film faktycznie był drętwy. Ledwo dotrwałam do końca. Wszyscy grali tam jakoś bez przekonania i jakby na siłę. Sylwka natomiast lubię i nie uważam aby był takim złym aktorem. Nie wydaje mi się aby to głównie z jego winy ta produkcja wypadła tak beznadziejnie.

Kolo wydaje ci sie dretwy. Naprawde Slay ma uszkodzony policzek i troche dolnej wargi przez paraliz z dziecinstwa dlatego tak wyglada i gada. Z takimi problemami podziwiam go za to ze tak daleko zaszedl

Co za brednie. Tylko dlatego, że najwidoczniej masz gorszy okres w życiu człowieku i wypisujesz takie duby smalone po internecie, zmusiłem się, aby napisać, jaki ten film jest w rzeczywistości, mimo tego, że zszedłem z nocki godzinę temu. Obraz na pewno nie jest drętwy. Wszyscy aktorzy dobrze oddali powierzone im role. Musicie zrozumieć, że nie każdy ma talent Nichollsona i wypowiadając słowo "zupa" umieści w nim więcej emocji niż przeciętny człowiek w kłótni z matką. Po drugie Sly absolutnie w tym filmie nie był drętwy. Stallone do takich właśnie ról jest stworzony. Czuły i wrażliwy na ludzką krzywdę twardziel wyruszający na misję samobójczą. Z jego twarzy było widać wszystko to, co można byłoby ujrzeć u prawdziwego ratownika. Strach, desperacje, niepewność, gniew i ból. Stallone zagrał to po swojemu i chwała mu za to zresztą.

Po drugie, nie rozumiem, co w tej produkcji było tak złego, że waszym zdaniem wypadła beznadziejnie? Efekty specjalne na wysokim poziomie (jak na rok 95), pierwszorzędna katastrofa, pierwszorzędny plan ratunkowy (w sensie akcji), pierwszorzędna akcja, napięcie, ukazany ludzki dramat. Gdyby tylko gliniarza z tunelu zagrał aktor wyższej klasy mielibyśmy prawdziwy dramat pod koniec, gdy Sly musiał go zostawić. Film nie jest arcydziełem, ale solidna siódemka mu się należy.

Co do ciebie Beato, dałaś temu obrazowi 4/10 a takiej szmirze, jak Polowanie na Czarownice 6/10, kompletnie nieudanemu obrazowi, nudnemu, bez polotu i finezji, jak Turysta 9/10 (!). Fantastyczna saga "Obcy" ma u Ciebie średnią ocen 6/10 (1-7/10, 2-7/10, 3-5/10, 4-5/10). Kapitalny film o napadzie na bank Angielska Robota, to dla ciebie 4/10, podobnie, jak świetne niehollywoodzkie kino europejskie w filmie Templariusze Miłość i krew (4/10).

Po tych ocenach ewidentnie widać, że oceniasz filmy nie po tym, co sobą reprezentują, ale po tym, czy ci się podobają czy też nie. Czy je rozumiesz, czy też nie. Czy są efektowne i trafiają w twój płytki gust, czy wymagają myślenia.

Owszem, oceniam filmy subiektywnie. Czemu nie? W końcu oglądam je głównie dla rozrywki (na edukację już jestem trochę za stara). Nie znaczy to jednak, że nie potrafię docenić tych ambitnych i wartościowych. Jednak "Tunel" z pewnością nie jest tego rodzaju dziełem. To film nakręcony właśnie dla rozrywki i akurat mi tej rozrywki nie zapewnił. Rozumiem, że niektórym mógł się podobać, ale obiektywnie jest to film zupełnie przeciętny. Co do "Polowania na czarownice", to faktycznie, trochę zawyżyłam ocenę i już poprawiam. Saga "Obcy" swego czasu rzeczywiście była arcydziełem i wtedy oceniłabym ją znacznie wyżej. Dziś niestety nie robi już na mnie wrażenia. Film "Turysta" miał specyficzny urok, niestety, nie każdy go dostrzegł. A jeśli chodzi o Sylwka, to kilka filmów z jego udziałem oceniłam znacznie wyżej (jak choćby "Rambo", "Zabójcy", "Na krawędzi"), więc nie chodzi o to, że nie gustuję w tego typu filmach. Lubię kino akcji, podobają mi się też niektóre filmy katastroficzne, ale ten akurat nie przypadł mi do gustu i wcale nie uważam, że mój gust jest z tego powodu płytki. Nie wiem również, co takiego wg Ciebie wymaga myślenia w "Tunelu" albo dlaczego miałabym czegoś nie rozumieć w "Angielskiej robocie" czy "Templariuszach". Jednym słowem cietrzewisz się człowieku, bo ktoś śmiał mieć inne zdanie, lub nie spodobało mu się to samo co Tobie.

Dziwna sprawa. Zmieniłam sobie konto na nowe (stare usunęłam, bo nie można było zmienić nicku), ale wcześniej zanotowałam wszystkie oceny i z nowego konta oceniłam od nowa. Teraz patrzę na swoje stare posty z usuniętego już konta, a tam z doopy jakieś oceny najpierw 9, a przy kolejnym komentarzu 7. W życiu nie dałabym 9. Ciekawe, że jak ktoś usunie konto, to filmweb zmienia oceny które ta osoba wystawiła przed usunięciem konta. Co za chamska praktyka >:(

No niestety drętwy to jesteś Ty. Film jest jest nakręcony bez zarzutów. Sly gra bardzo fajnie. Film nie jest dziełem ale przyciąga uwagę i dostarcza dużo pozytywnej rozrywki.

moim zdaniem film jest dobry i trzymający w napięciu jak oglądałem to jako dziecko to mi się nie podobał a dziś oglądałęm z napięciem :D:D:D

Cholera to tak jak u mnie. Jak oglądałem go kilkanaście lat temu to gdzieś mnie mdlił i stwierdziłem, że scena w scenę jest nierealna. Dziś jednak zmieniłem zdanie. Nie jest to jakaś klasyka w swoim gatunku ,ale okazuje się ,że niektóre sceny mogłyby mieć miejsce w rzeczywistości. Nad innymi nadal się zastanawiam, ale ogólnie jak na film z Sylwkiem to i tak całkiem nieźle. Emocje były/. Były. Utrata nadziei była? Była. Akcja była? Również była. Szóstkę szczerze mogę dać.
pozdro

bo cecha narodowa 100% polaka jest wszystko krytykowac i na wszystko narzekac...
FILM TRZYMAJACY W NAPIECIU. STARY I DOBRY.STALLONE NIESMIERTELNY!