Czy pomysły do tego filmu były czerpane z "Zabitego na śmierć" nakręconego 10 lat wcześniej? W obu filmach goście zostają zaproszeni poprzez list od tajemniczego gospodarza, akcja dzieje się w starym zamku, na dworze szaleje burza. Ale w porządku, to typowe motywy, które mogły się powtórzyć. Morderstwo również. Ale idąc dalej mamy tę samą aktorkę (Eileen Brennan) występującą w obu pozycjach. W dodatku zarówno w "Tropie" jak i w "Zabitym na śmierć" odgrywa ona prawie identyczną rolę! Mdleje i upada na podłogę, bo nie zdążono jej złapać.
Te dwa filmy są do siebie tak przerażająco podobne, że właściwie gubię się w ich fabułach (oglądałam je tego samego dnia). Odpowiednio mroczny klimat, zabawne gagi (plus śmieszna i wesoła melodia), psychodeliczny lokaj, mordercza kucharka...
Ale oba są znakomite i z chęcią obejrzałabym jeszcze coś podobnego. ;)
"Trop" powstał na podstawie gry planszowej pod tytułem Cluedo. Gra natomiast powstała prawdopodobnie na podstawie genialnej książki Agathy Christie pod tytułem "Dziesięciu Murzynków" lub "DZIESIĘCIU MAŁYCH INDIAN". Tytuł zależy od tłumacza.
a który lepszy Waszym zdaniem? Ja widziałem "Zabitego..." i bardzo mi się podobał, a do "Tropu" dopiero się przymierzam
wg mnie "Zabity..." jest dużo lepszy. Jest zabawinejszy, ma lepszą obsadę i pełno poukrywanych odniesień do świata kryminałów. "Trop" też polecam.
Mało pamiętam już oba, i jak pisałam wyżej, trochę mi się one mieszają, ale patrząc na wystawione kiedyś oceny, "Zabity na śmierć" bardziej mi się podobał.
Chyba czas odświeżyć sobie oba filmy. :)
"Zabity na śmierć" nie jest pomysłem oryginalnym, zobaczcie to:
http://www.filmweb.pl/film/Dom+na+Przekl%C4%99tym+Wzg%C3%B3rzu-1959-118724