Przypadkiem natrafiłem na ten film tutaj, szukając starych dobrych filmów, nie jestem pewien czy go oglądałem, więc w najbliższym czasie obejrzę go i sprawdzę, aczkolwiek po samym tytule, i zarysie fabuły bazując nasunęło mi się takie pytanie. Otóż dawno temu oglądałem parodię/satyrę filmów kryminalno-thrillerowatych, nie wiele z niej pamiętam bo oglądałem wieki temu, ale spróbuję nakreślić co zapamiętałem, i liczę że ktoś pomoże mi w znalezieniu właściwego tytułu.
Otóż tak, w filmie był zabójca, to jasne, jego tożsamość była do samego końca zagadką, ale z czasem, na ekranie pojawiały się wskazówki w formie tekstu, strzałek, czy innych znaków graficznych. Rodzaj humoru przedstawiony w filmie określiłbym jako po części absurdalny, aczkolwiek nie koniecznie. Pamiętną sceną dla mnie była ta jak narrator filmu, i wcześniej wspomniane wskazówki naznaczyły jednego z bohaterów napisem na ekranie "podejrzany" po czym po pewnym czasie został on zabity, i pojawił się napis "już nie jest podejrzany":).
Nie lada zadanie pomóc mi w ustaleniu tytułu, bo nie za wiele pomogłem, ale licze że znajdzie się ktoś kto oglądał coś podobnego. Dzięki z góry.