Po obejrzeniu "The Road Within" strasznie tknął mnie ten film sam kiedyś byłem w psychiatryku przez prawie miesiąc tyle że nie miałem takiej przyjemności z tamtąd spierd*lić bo byłem w oddziale zamkniętym w większości z ludźmi po próbie samobójczej którzy byli bardzo przyjacielscy i z nikim się tak dawno dobrze nie dogadywałem mój przypadek to wykluczenie choroby która mogła być wrodzona (naszczęście nic mi nie jest wykluczono ją ) ten moment kiedy wystawiałeś nogi przez kraty by poczuć choć trochę te wolność.. ahh to co ta trójka przeżyła w tym filmie była najskrytszym marzeniem wielu z nas film poruszył mnie bardzo nie tylko ze względu że miał związek z problemami psychicznymi tylko że chodziło tu o jedno wolność ludzi którzy nie chcieli mieć ograniczeń przygodę , film dostaje 10/10 polecam
Pisałem o tym jakie emocje wywarł na mnie ten film przy okazji wplotując swoją historie :)
Każdy film jest historią, koleś też opowiada o swoim filmie, utożsamia się z tym i w pełni go rozumiem, nie wiem dlaczego się czepiasz...
Film jest kopią innego niemieckiego filmu - Vincent chce nad morze z 2010r. To kopia w ilości bohaterów, chorób, wydarzeń i scenariusza.
Ta informacja była zawarta w napisach końcowych: Based on "Vincent Will Meer" by Florian David Fitz, więc ciężko, aby nie było kopią :)
Fajnie ziomek to opisałeś,nigdy w psychiatryku nie byłem,ale można sobie to wyobrazić jak tam jest ;).Co do filmu również bardzo mi się spodobał,na początku wkurzali mnie główni bohaterowie,z wyjątkiem tej laski która wydawała się dość normalna w porównaniu z tymi kolesiami,ale z czasem polubiłem całą tą świrnięta trójkę.Niektóre ich teksty i zachowanie rozbrajało że śmiechu :D.Może film na 10 nie zasługuje ale na 8 spokojnie.