Zmagam się z tą chorobą. Więc film obejrzałem z wielkim zainteresowaniem. Najpierw ostrożnie, bo po Klasie Pana Touretta zraziłem się do tego typu kina. Ale w miarę rozwoju akcji nie mogłem oderwać oczu. Wielu ojców nie potrafi się pogodzić z chorobą dzieci, chorobą nieuleczalną. Tak jest i tutaj. Ale na szczęście o schorzeniu mówi się głośniej, są specjaliści. Film w dobrym guście, jak to podkreślił przedmówca- z dużą dawką humoru. Wszystko z umiarem, dopracowane. Film bardzo wysublimowany, cieszy oko. Gra aktorska rewelacyjna. I choć Dev Pattel gra, że tak powiem żartem, czubka z innym schorzeniem to przeszedł tu sam siebie. Slumdog jest innym filmem, ale jednak to najlepsza jego rola. Może dlatego go oceniam na 10, bo mam do niego cholerną słabość. Film oceniam na 10.