Film porównywalny z komediami w stylu Naga Broń.
Aktorzy przeszli samych siebie, dawno nie widziałem tak dobrej gry. Film z gatunku im starszy tym lepszy, nic mu nie brakuje. [czarnoskórych aktorów?]
Dawno się tak nie uśmiałem:
It's good, its good.. The glass! its good, it's good!
Nie wydaje mi się żeby film był głupi, raczej zrobiony na luzie, niezobowiązujący. Ale głupi, żenujący? dla mnie na pewno nie.
Film trzyma poziom na całej długości, to jest rzadko spotykane. Czuję że będę do niego wracać..