Specjalista od efektów specjalnych potrzebował modela, który przetestowałby lateksową protezę. Zgłosiła się do niego Rileah Vanderbilt. Kostium został na nią nałożony i pasował, wskutek czego aktorka otrzymała rolę zdeformowanego Victora Crowleya.
Podczas rejsu po bagnach, kiedy starszy mężczyzna zostaje ugryziony przez aligatora i tonie razem z łódką, jedna z dziewczyn krzyczy, że krew ściągnie więcej aligatorów. To nieprawda, gdyż zwierzęta te nie czują zapachu krwi i ten fakt nie wpłynie na przyciągnięcie większej ilości aligatorów.
Kilka razy w ciągu całego filmu zdarza się, iż w jednym ujęciu pada deszcz, natomiast w kolejnym już nie.
Podczas spaceru do sklepu voodoo, Marcus nie ma na sobie koralików z festynu Marti-Grass. W następnej scenie gdy wychodzi ze sklepu, koraliki są już na jego szyi.
Zdjęcia do filmu kręcono w Nowym Orleanie (Luizjana, USA) oraz w Santa Clarita (Kalifornia, USA).
Film na czas produkcji został nazwany "Love Rodeo", bo chciano ukryć plan zdjęciowy.
Scena wymiotującego aktora Joela Davida Moore'a jest prawdziwa. Wynikało to bowiem z tego, że reżyser Adam Green nie chciał, aby aktor pluł sztucznymi wymiocinami jak w innych filmach. Podczas pierwszego ujęcia Moore zwymiotował naturalną treścią; w drugim ujęciu został on nakarmiony zimną zupą z małży i sokiem pomarańczowym, co także dało efekt pożądany przez reżysera.
"Topór" był ostatnim filmem, który nakręcono w Luizjanie, przed atakiem tragicznego w skutkach huraganu Katrina.
W scenie na cmentarzu, gdy Victor świętuje ostatnio dokonane morderstwa, na nagrobkach można dostrzec nazwiska reżysera Adama Greena oraz producentów filmu Sarahy Elbert i Cory'ego Neala.