PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=836441}

Thor: Miłość i grom

Thor: Love and Thunder
6,1 59 790
ocen
6,1 10 1 59790
5,9 37
ocen krytyków
Thor: Miłość i grom
powrót do forum filmu Thor: Miłość i grom

Hej pamiętacie jak połowa naszych ludzi została zabita przez Thanosa? Czy to nie było super śmieszne? Zawsze tracimy połowę ludzi hehehe, powiedzmy ten żart kiedy połowa ochotników broniących naszej wioski przed zabijającym bogów psychopatą umarła a nasze dzieci zostały porwane.

Hej pamiętacie jak Odyn umarł w Ragnaroku? Zróbmy z tego śmieszne przedstawienie a z Heli grubą babę, to na pewno będzie super.

Hej pamiętacie całą tragiczną historię Thora gdzie traci mnóstwo bliskich mu osób? Zróbmy z tego narrację w stylu 6 latka opowiadającego szyderczym tonem jak kosmiczny wiking traci mamusie, tatusia, przybranego brata a potem jego planetka mu wybucha. Ojej, jakie smutne.

Hej, przypomnę sobie śmierć mojej mamy, ale chwila patrzcie na ten głośnik w kształcie granatu, czy to nie jest totalnie cool?

Hej, zrekrutujmy dzieci do walki z cienistymi potworami, w końcu nic im się nie stanie i będziemy mogli mieć scenę gdzie jeden dzieciak wali błyskawicami z pluszaka. Czy to nie będzie cool?

I wiele innych przykładów.

Taika Waititi został spuszczony z hamulców. Brokat wylewa się z tego filmu i zatapia każdą scenę, która próbuje być poważna (no może oprócz prologu i końcówki). Jak mam się czuć kiedy jednocześnie z nowotworu robi się poważny wątek fabularny w jednym momencie a heheszki w drugiej? Tak samo z wątkiem miłosnym Thora i Jane? Film dosłownie do jednorazowego obejrzenia i zapomnienia, no chyba że kogoś rajcują żarty w stylu "hej patrzcie jak te kozy się drą po raz N-ty" i nie denerwuje go prowadzenie Thora jak klauna.

ocenił(a) film na 2
Konto_na_filmw

Jojo Rabbit jest specjalnie przerysowany w niektórych momentach bo cała historia jest opowiedziana z perspektywy dziecka, które próbuje sobie na swój sposób racjonalizować otaczającą go tragiczną rzeczywistość. Hitler w tym filmie jest wymyślonym przyjacielem Jojo a nie faktycznym liderem III Rzeszy. To jedynie symbol indoktrynacji, który Jojo odrzuca pod koniec filmu samemu dochodząc do wniosku, że potępianie kogoś ze względu na jego etniczność jest niewłaściwe.

Jak dla mnie komedia przede wszystkim nie może ujmować powagi scenom, które są napisane jako poważne. Moment, w którym Jojo widzi swoją matkę powieszoną za zdradę nie mógłby działać na widza z zamierzonym skutkiem jeżeli w tym momencie ton nagle zmieniłby się na komediowy. Sceny muszą oddychać i mieć czas na dotarcie do publiczności z właściwym sytuacji tonem, aby działały.

Musiałbym obejrzeć raz jeszcze Jojo Rabbit, aby móc jakoś więcej podyskutować o tym filmie bo nie widziałem go od czasu premiery i może faktycznie czasem coś tam nie gra tylko tego nie pamiętam.

ocenił(a) film na 7
Arko777

Ale w takim nalocie Gestapo, który jest jednym z najgroźniejszych momentów w filmie mamy praktycznie gag za gagiem - od heilowania po delikwenta zostawionego na rożnie. Nawet jak Amerykanie szturmują aryjską "idyllę" nie koniecznie robi się poważniej (wspomniany "przytulcie amerykana!", albo strój Rockwella)


W Thorze tak się składa też mamy podobny myk narracyjny - całość jest opowieścią Korga przy ognisku. Albo nawet kilka opowieściami złączonymi w jedną. Logiczne jest że postać taka jak Korg nie będzie przywiązywała zbytniej wagi do wierności faktom, albo budowała napięcie gdzie tylko się da.

W sumie dosyć ciekawe rozwiązanie. Wcześniej co po niektórzy w wywiadach próbowali przekonywać że filmy super hero to taka współczesna mitologia, ale dopiero Waititi rzeczywiście poszedł w tym kierunku.

Tylko szkoda że musiał zamknąć wszystko w metrażu 2h.

Zloty_Deszcz

Następny/a się znalazł. Serio ktoś po Doctorze Strang'u albo Loganie myśli ,że tu chodzi o kolorowe stroje albo bajki dla dzieci. Widać poprostu ,że fanboye DC i was dupsko piecze, że dc nie wydaję filmów. Te filmy mają większą głębie niż wam się wydaję dzbany

ocenił(a) film na 8
Miron2137

A skąd pomysł, że jestem fanem DC, geniuszu? To dla mnie takie same bajki jak twoje doktory Strange czy Logany. Spróbuj czasem użyć mózgu, zanim coś napiszesz i nie obrażaj bezpodstawnie ludzi. Proponuję też trochę popracować nad językiem polskim, bo widać u ciebie poważne braki. Tak oglądasz te swoje Marvele, że już pewnie zapomniałeś, co to książka, co?

ocenił(a) film na 8
Miron2137

A skąd pomysł, że jestem fanem DC, geniuszu? To dla mnie takie same bajki jak twoje doktory Strange czy Logany. Spróbuj czasem użyć mózgu, zanim coś napiszesz i nie obrażaj bezpodstawnie ludzi. Proponuję też trochę popracować nad językiem polskim, bo widać u ciebie poważne braki. Tak oglądasz te swoje Marvele, że już pewnie zapomniałeś, co to książka, co?

ocenił(a) film na 3
Zloty_Deszcz

Twój tok myslenia: przecież to fantastyka, więc nie ma co się burzyć jak wrzuca do następnej części teletubisie, Thor stwierdzi że jest trans i zmieni młot na torebkę, a wrogiem świata będzie galaretka z nóżek kurczaka i pokonaja ją w bitwie na dowcipy... przecież to film, nie można brać go poważnie.

ocenił(a) film na 8
Brzezmic

Sądząc po tym, jak dobrze znasz Teletubisie, ty na pewno nie będziesz oburzony, jeżeli umieszczą ich w następnym Thorze.

ocenił(a) film na 3
Zloty_Deszcz

Skoro oceniasz moja znajomość teletubisiow po jedynie wspomnieniu tej nazwy ; D.
Twój argument jest ad personam, czyli błąd logiczny. Moj to wskazanie błędu w Twoim toku myślenia. Teraz wskazałem kolejny w kolejnym Twoim komentarzu...

ocenił(a) film na 8
Brzezmic

Dobra dobra, już tak nie mędrkuj. Każdy może doszukiwać się błędów w myśleniu u kogoś, kto ma odmienne zdanie na jakiś temat i ty to właśnie robisz. Co do Teletubisiów, to sorry, ale ja ich nie znam, a to ty wspomniałeś o jakiejś zamianie przez Thora młota na torebkę i staniem się przez niego transwestytą, więc coś jednak musisz o nich wiedzieć. Popełniłeś więc błąd logiczny pisząc, że uznałem cię za ich znawcę po tym jak wspominałeś jedynie ich nazwę ;D

ocenił(a) film na 3
Zloty_Deszcz

Każdy może doszukiwać się błędów, ale czym innym jest kierowanie słów na kontrrozmowce, a czym innym dyskusja na temat.
Głośna była sprawa teletubisia, który zaczął nosić torebkę, takie wciskanie ideologi w dziecięcych bajkach.
Nie popełniłem błędu logicznego. Napisales że dobrze ich znam po tym jak o nich tylko wspomniałem. To fakt bo to zrobiłeś, a ja wiem tylko te jedna rzecz o nich, więc w sumie ich zupełnie nie znam ; ).

ocenił(a) film na 8
Brzezmic

Próbowałeś stworzyć jakąś iluzję pisząc jaki jest "mój tok myślenia", przez co ja zażartowałem, że sam świetnie byś się odnalazł w świecie Thora i Teletubisiów. Ty to od razu podciągnąłeś sobie pod zjawisko "ad personam", bo takie coś jest teraz dość modne w dyskusjach na forum.
Abstrahując od tego, że wspomnienie przeze mnie o twojej znajomości Teletubisiów było żartem, to popełniasz błąd logiczny twierdząc, że podałeś tylko nazwę Teletubisiów, gdy tak naprawdę pisałeś też coś o jakiejś torebce i zamianie Thora w transwestytę. Ja nic nie słyszałem o żadnej torebce i tym bardziej dziwi mnie sugestia, żeby Thor miał stać się transwestytą, więc te dodatkowe informacje, które według ciebie powinny być dla wszystkich czymś oczywistym, mogły wskazywać, że jednak wiesz o nich coś więcej. Nie każdy musiał wiedzieć, że gdzieś było o tym głośno. Rozumiesz już?

ocenił(a) film na 3
Zloty_Deszcz

Bo taki błąd logiczny jest modny i go zrobiłeś. Czym innym jest odniesienie do argumentu i Twojego toku myśleń a czym innym odniesienie do osoby. Łączysz to, a to błąd. Rozumiesz?
Wspomniałem że podałem tylko nazwę i tak było, bo reszta odnosiła się do Thora q nie teletubisiow. Nie wiem czy który z jechać biegał w sukience. Nadal nadużycie i błędem jest stwierdzić ze się na nich znam.
Taka zmiana Thora pasuje do Twojego toku myślenia i musiałaby być akceptowana bo to fantastyka.

ocenił(a) film na 8
Brzezmic

A co ty możesz wiedzieć o moim toku myślenia? Ubzdurałeś sobie, że w infantylnych historiach dla nastolatków nie powinno być za dużo humoru i jak ktoś teraz powie, że to nieprawda, to piszesz, że według jego toku myślenia można do filmu wrzucić wszystko. W dodatku próbujesz zabłysnąć pisaniem o błędach logicznych, ale jak widać nawet nie wiesz, co to logika. Ta reszta, która odnosiła się do Thora, miała ścisły związek z Teletubisiami, bo w końcu skąd pomysł, żeby pisać o Thorze jako o transwestycie, w dodatku z torebką? I ty o niej napisałeś, więc nie ściemniaj teraz, że podałeś tylko nazwę.

ocenił(a) film na 3
Zloty_Deszcz

Mogę wiedzieć o nim tylko tyle i aż tyle co sam przedstawiasz swoimi komentarzami.
Po prostu rozwijam przedstawiona myśl.

Nigdzie nie napisałem, ze nie może być za dużo humoru.
Z logiką wszystko jest na swoim miejscu. Jak widać zamiast czytać to co jest napisane, dodajesz i nadinterpretujesz. Jak uważam, że robisz błąd logiczny to to argumentuje, a jak mi zarzucasz błąd to wyjaśniam jego brak. Wystarczy że się skupisz i pokażesz że sie mylę, a nie tylko to stwierdzisz. (Bo to też błąd logiczny, stwierdzenie bez argumentów: mylisz się i jesteś glupi koniec kropka, nic nie muszę udowodnić ; D).

Może jednak znasz teletubisie lepiej niż ja. Nie wiem czy któryś miał sukienkę. Zdanie jest kierowane bezpośrednio o Thorze. Nie ma tam napisane że bedzie w sukience "tak jak teletubis". Nie wiem czy któryś z nich był trans. Oczywiście nawet jeśli mamy zgodność pomysłów z noszeniem torebki to nie sprawia, że znając nazwę i jeden szczegół można określić mnie znawca. Dla spokoju możemy uznać, że ten niezamierzony łączący ich punkt, nawiązuje do teletucisiow i użyłem 2 wyrazów... nic to nie dodaje do dyskusji, ale jak ambicje zaspokoisz tym, że stwierdzisz że źle napisałem bo są 2 a nie 1 wyraz to proszę bardzo. Napisanie 1 zamiast 2 nie musi więc być błędem logicznym, a nawet jeśli, to nie działa tak, że: popełniłem błąd logiczny, ale Ty też i ... No właśnie i co? Nie jest to argument, który broni lub usprawiedliwia Twój brak logiki.

ocenił(a) film na 8
Brzezmic

"Nigdzie nie napisałem, ze nie może być za dużo humoru." - to do czego w ogóle pijesz w takim razie?
I jaka sukienka? Bredzisz jak potłuczony. Po pijaku to pisałeś?
Zapoznaj się z definicją logiki i przeczytaj jeszcze raz to, co napisałem na temat podania przez ciebie tej "jedynie nazwy", zamiast rozkładać na czynniki pierwsze to, co kto napisał, jak jakiś domorosły znawca w dziedzinie logiki.

ocenił(a) film na 3
Zloty_Deszcz

Rozumiem Twoje podejście. Film jest kierowany do jakiejś grupy, nie ma ambicji być poważny a jest celowo głupkowaty i nie należy go oceniać jakby miał być inny bo miał być taki.
Zrozum że można mieć Inn podejście. Oceniam film i to co mi się wnim nie podoba. Jeżeli coś miało być debilne, to dla mnie jest to minus, nawet, a może i tym bardziej, jak było celowe. Ten film jest takimi sytuacjami przesiąknięty do przesady i te zaburzone proporcje zmieniają każda scenę w karykaturę. Mi to nie odpowiada, nawet jak było to celowe. Z sentymentem przypominam sobie Iron Mana gdzie Stark potrafił żartować w trudnych momentach, ale to dodawało humor, a nie sprawiało że scena stawała się absurdalna. Nigdy nie były to poważne filmy na wysokim poziomie (bo na tym zawsze była tylko grafika i efekty) ale jednak oglądałem je z chęcią, nawet jak leciała powtórka a ja nie miałem ochoty na coś poważnego na dany wieczór. Teraz ostatnie produkcję oglądam raz, lub tylko jeden odcinek, albo nawet tylko pierwsze kilkadziesiąt minut i nie mogąc tego zdzierżyć, wyłączam. Zero przyjemności daje mi ciągle rozpraszanie takimi wstawkami i głupim zachowaniem.
Przeniesienie się Thora 20m dalej niszcząc dach i kawałek bramy... to już poziom przewrócenia się na skorce od banana. Równie dobrze mógł stac przed szafka i otwierać ją waląc sobie w twarz i dziwiąc się że się nie otwiera... to ten poziom filmu. Jak go rozumiesz bo jest zamierzony i ma śmieszyć tych co więcej nie oczekują, to ok. Krytyka jest moja, na podstawie moich odczuć i odbioru.

ocenił(a) film na 8
Brzezmic

Rozumiesz moje podejście, a mimo to próbujesz wciskać mi jakieś teorie o moim toku myślenia? W "Pożegnaniu z Afryką" czy "Całkowitym zaćmieniu" bohaterowie też w trudnych sytuacjach żartowali, wywołując u widza uśmiech, ale to nieco innej klasy filmy i nie należy tego samego oczekiwać po produkcjach Marvela. Reżyser (dobrze przed obejrzeniem filmu jest się dowiedzieć, kto nim jest i najlepiej zapoznać się z jego filmografią) miał taki pomysł na historię o Thorze, a producenci go zaakceptowali. Nie podoba ci się, to zostań przy dwóch pierwszych częściach o tym bohaterze lub innych filmach Marvela, ale daj innym się cieszyć taką konwencją i nie pisz wydumanych tekstów na temat ich toku myślenia.

ocenił(a) film na 3
Zloty_Deszcz

Pomiń wszystkie inne tematy bo bez wyjaśnienia ostatniego co napisałeś nie ma sensu nic już tłumaczyć.

Na prawdę uważasz że jeżeli reżyser ma jakiś pomysł, ktoś go zaakceptuje i nakręca film to to wystarczy? Nie można tego krytykować, bo tak miało być bo taki był pomysł? Czyli możliwa opinia jest dobra lub bardzo dobra, ale nie może być negatywna?
Krytycy nie mają racji bytu, a filmu nie powinno się oglądać, jak ma się obiekcje do innych prac danego reżysera...

ocenił(a) film na 8
Brzezmic

A kto ci zabrania mieć negatywną opinię na temat filmu? To, że masz jakieś obiekcje do niego, znaczy, że każdy ma ci przyklaskiwać i nie może się cieszyć z tego, jaki jest?

ocenił(a) film na 3
Zloty_Deszcz

Czy ja gdzieś napisałem że oczekuje przyklaskiwania i zabraniam się komuś cieszyc?
Za to Ty napisales żebym nie oglądał skoro mi się nie podoba. Ja Tobie nie pisałem co masz robić, a Ty mi dokładnie to napisałeś.
Oczywiście mi nie zabraniasz, bo i nie masz takich możliwości, ale wujek złota rada sie Tobie wlaczyl.
Może weź swoją rade do serca I pozwól innym mieć negatywne zdanie, a nie wyskakuj z radami typu: to nie oglądaj. Ciesz się filmem a innym pozwól go krytykować.

ocenił(a) film na 8
Brzezmic

Może i nie zabraniasz się cieszyć, ale wyjeżdżasz z jakimiś teoriami na temat czyjegoś toku myślenia, co w ogóle nie ma sensu, bo kwestionujesz w ten sposób to, że cieszenie się tej osoby jest słuszne.
"Zostań przy dwóch pierwszych częściach" nie oznacza "nie oglądaj", więc nie manipuluj i nie przeinaczaj moich słów. Moje słowa znaczyły ni mniej ni więcej jak "obejrzałeś film pokroju czwartej części Thora i ci się nie spodobał, to po prostu możesz o nim zapomnieć, a cieszyć się tymi filmami, które sprawiają ci radość". Proste?
Miej negatywne zdanie na temat filmów, ale nie baw się w znawcę tego, jak ktoś myśli i czy to myślenie jest słuszne.

ocenił(a) film na 3
Zloty_Deszcz

Znowu dopowiadasz.
Odniesienie do Twojego toku myślenia nie nawiązywało do Twojego cieszenia się. Moja wiadomość dotyczyła Twojego stanowiska krytykującego krytykę, a nie cieszącego się filmem. Nie widzę w Twoich wiadomościach byś się nim cieszył tylko widać ze nie podoba się Tobie krytyka Inn osób.
"Zostań przy 2 pierwszych czesciach" może oznaczać żebym 3 nie oglądał jak i zebym widzac trzeci został przy 2 poprzednich, choć w przypadku filmów to zdanie brzmi conajmniej słabo. Przy wyborze kosmetyków, ok. Bo mogę wrócić do poprzedniej ich firmy, ale co się zobaczy to sie nieodzobaczy. Nie można wrócić do stanu sprzed obejrzenia. Szczególnie jak obok piszesz żebym przed filmem zapoznał się z twórczością reżysera. Czyli znowu "lepiej nie oglądaj niż po seansie krytykuj".
Ciesz się filmem jak Ci sie podoba, a nie czepiaj się ludzi, którzy go krytykują.
Czy to Twój pozytywny wątek jest tutaj krytykowany, czy to Ty skomentowałeś czyjaś negatywna opinie?

ocenił(a) film na 8
Brzezmic

A dlaczego nie miałbym krytykować krytyki, jeżeli jest ona głupia? Skoro ja tego nie mogę, to jakim prawem ty wypisujesz jakieś wydumane, wygodne dla ciebie teorie na temat tego, w jaki sposób niby rozumuję.
No jasne, tego, co się zobaczy, już się nieodzobaczy, więc pozostaje albo z tym żyć, albo popełnić samobójstwo.
Najpierw wyskakujesz z pojęciem logiki, teraz krytyki, a żadnego z nich, jak widać, nie rozumiesz. Gdzie ja coś czy kogoś skrytykowałem? To, że wyrażam zdziwienie zjawiskiem, że ktoś po filmie o bohaterach w pelerynkach oczekuje jakiegoś wzniosłego kina, nie jest żadną krytyką, tylko... wyrazem zdziwienia. Myślisz pojęcia, przyjacielu, i mieszasz tylko po to, by zamieszać.
Ja też się wysiliłem i w minutę przejrzałem twoje ostatnie oceny filmów i zastanawiam się, co trzeba mieć w głowie, żeby niemal każdemu dawać 2,3 lub 4/10 (no, oczywiście z wyjątkiem Diuny i Obcego, no bo panie, to przecież Diuna i Obcy, c'nie?), a serialowi, który zasługuje na wyższą ocenę chociażby za aspekt wizualny, jedynkę. Tak, wiem, znów niezwiązany z tematem i błędny logicznie atak at personam, ale gdyby nie takie myślenie na temat kina, to tej dyskusji w ogóle by nie było. Zastanawiałeś ty się w ogóle, co robisz na forum filmowym?

ocenił(a) film na 3
Zloty_Deszcz

; D ależ to zabawne. To Ty zacząłeś krytykę tych co krytykują a nie oni krytykę tego że się cieszysz, więc jakim prawem ja ... bo Ty to zacząłeś więc wywołałeś odpowiedź na swoje zachowanie. Tyle razy pisałeś ze nie daje się Tobie cieszyć; D. Gdzie się cieszysz, a ja Tobie w tym przeszkadzam? Co to za bzdura?

Co robie na forum gdzie wystawia się oceny i opinie o filmach. Nie uwierzysz... oceniam filmy ; D.
Każda swoją ocenę jestem w stanie całkowicie uzasadnić.

Ps. Następnym razem przeczytaj swoją wiadomość przed wysłaniem:
"A dlaczego nie miałbym krytykować krytyki, jeżeli jest ona głupia?", chwilę później "To, że wyrażam zdziwienie zjawiskiem, że ktoś po filmie o bohaterach w pelerynkach oczekuje jakiegoś wzniosłego kina, nie jest żadną krytyką".
Ps. Ps. Wskaż kto oczekuje wzniosłego kina. A samo nazwanie czyjejś opinii głupia jest krytyka ; ).

ocenił(a) film na 3
Brzezmic

Reasumując, wciskasz jakas bajeczkę, ze ktoś nie pozwala się Tobie cieszyć filmem, a to jednak Ty wszedłeś w otwarty wątek osoby, która oceniła serial negatywnie.
Jeżeli powiesz: nie wiem jak możesz to jesc - to automatycznie, pokazujesz, że uważasz że coś z tym daniem jest nie tak. Adekwatnie do Twojego stwierdzenia, że nie wiesz jak można mieć takie podejście do filmu, tez pokazujesz że wyrażając swoje zdziwienie w rzeczywistości stwierdzasz, że cos z tym podejściem jest nie tak. Później to wyjaśniasz i nazywasz je "głupim komentarzem", czyli ostatecznie krytykujesz czyjeś stanowisko.

Zabawne, że w Twoich komentarzach, nie argumentujesz swojego zdania pokazując, że oceniany film na prawdę jest dobry. Rzucasz ogólnikami i infantylnymi tekstami, że ludzie sie nie znaja na filmach lub że po zobaczeniu kóz negatywnie ocenili film. Taka tania erystyka, ale nic nie wnosi do dyskusji.

Nie ma z Tobą powaznej dyskusji o walorach filmu i o jego słabych stronach. Jest czyjes negatywne zdanie i Twoje skupienie sie na kimś, że ma negatywne zdanie...
Jak to jest szczyt Twoich ambicji to już nic nie poradzę.

Wiedź jednak, że ktoś, kto da ocenę 1 może spotkać się z kimś kto dał 10 i mogą kulturalnie wymieniać się argumentami, typu: dałem 1 bo... bez odpowiedzi typu: to marvel, nie znasz się na kinie, sprawdź pracę reżysera przed bla bla bla. Powodzenia.

ocenił(a) film na 8
Brzezmic

Zdajesz sobie sprawę, że to co piszesz to bełkot? Pewnie nie, tak samo jak osoby chore psychicznie nie wiedzą, że są chore...
Oceniasz filmy, co ty nie powiesz. Sorry, ale po twoim komentarzu na temat Pierścieni władzy i bełkotliwych wypowiedziach w tym wątku nie chcę znać uzasadnień jakichkolwiek twoich ocen.
A więc jest tak, jak myślałem, trzeba ci wszystko tłumaczyć jak dziecku. Pytanie dlaczego nie miałbym czegoś krytykować jest dla ciebie równoznaczne z tym, że coś skrytykowałem lub na sto procent coś skrytykuję? Jak mama mówi do dziecka, które się przewróciło: "złapałeś zająca", to ty myślisz, że ono naprawdę trzyma w rączkach zająca?
PS. Myślę, że powinieneś wstawiać więcej buziek, jeszcze bardziej przekonasz tym rozmówców o tym, jaki wyluzowany jesteś i jak dobrze się bawisz. Wprowadź też do swojego repertuaru emotek znak iks de, ostatnio jest bardzo popularny.
PS2. Wytłumacz mi, proszę, czym w pisaniu kieruje się osoba raz używająca polskich znaków, a raz nie, bo widzę w tym pewną niekonsekwencję. Czy to Control przestał jej działać, czy ma poważniejsze zaburzenia niż można było przypuszczać?
PS3. Jeszcze raz - tłumacząc jak dziecku, nigdzie nie stwierdziłem, że dany film naprawdę jest dobry. Mnie chodziło tylko o to, że w filmach będących tanią rozrywką mogą występować elementy pasujące do takich właśnie obrazów. Jaki argument mam ci podać na to, że w głupkowatym filmie dla młodzieży umieszczenie krzyczących kóz nie jest niczym złym?
Gościu, dałeś 1/10 serialowi z zapierającymi dech w piersiach efektami i zapewne wieloma innymi zaletami, a jako argument użyłeś sloganu, że jest to kpina z Tolkiena i piszesz, że to ze mną nie ma dyskusji o walorach filmu? Przestań się ośmieszać i już lepiej nic nie odpisuj. A jak już musisz, to zwięźle, bez powtarzania się i w jednym komentarzu. Widać mocno emocjonują cię takie rozmowy, skoro po trzech godzinach wracasz, żeby coś jeszcze dodać.

ocenił(a) film na 3
Zloty_Deszcz

To że czegoś nie rozumiesz, nie oznacza tego, że jest to bełkot.

Napisales: "jako argument użyłeś sloganu, że jest to kpina z Tolkiena i piszesz, że to ze mną nie ma dyskusji o walorach filmu?" a wcześniej "Sorry, ale po twoim komentarzu na temat Pierścieni władzy i bełkotliwych wypowiedziach w tym wątku nie chcę znać uzasadnień jakichkolwiek twoich ocen". - Tak, z Tobą nie ma takiej dyskusji na temat walorów filmu. Właśnie idealnie to pokazałeś. Dałem ocenę, ktora mogę rozwinąć i o niej rozmawiać, ale to że dałem taka ocenę wg. Ciebie wyklucza mnie z dyskusji ; ) - tak, z Toba nie ma dyskusji o filmie. Jest tylko przerzucanie się głupimi komentarzami nie związanymi z tematem, jak czepianie się polskich znaków ; D. (Pisze na telefonie i nie chce mi się poprawiać tekstu gdy piszę z osobą, która nie potrafi nawet zaimków osobowych i dzierżawczych napisać poprawnie i kulturalnie).

Jako że rozmowa z Tobą jest przez brak u Ciebie kultury mało przyjemna, to już tylko chyba 3 raz wytlumaczę, może tym razem dotrze - skoro to Ty wszedłeś w ukryty (bo spoiler) wątek z ocena "2" i zacząłeś komentować czyjes negatywne wypowiedzi, to wymyślanie później bzdur, że ktoś przeszkadza się Tobie cieszyć filmem, nic nie da. Przecież widać ze to Ty szukałeś i to Ciebie boli czyjaś zła opinia, a nie innych Twoje cieszenie się filmem. Filmem, który oceniłeś na "8" więc chyba można powiedzieć, że stwierdziłeś "że dany film naprawdę jest dobry", choć może ocena nie jest naprawdę tylko na żarty.

Ps. Bez problemu mogę powiedzieć, że Twoje komentarze są debilne, tak jak Ty napisałeś, że moje to bełkot. Jednak I Twoje i moje zdanie to tylko tezy, które bez wykazania, można wyrzucić do kosza ; ). Jednak Ty lubisz rzucać takimi tezami, lubisz kierować dyskusję na rozmówcę zamiast prowadzić merytoryczna rozmowe. Trudno.

ocenił(a) film na 2
Brzezmic

Daj spokój chłopie. Przeczytałem całą waszą rozmowę bo co chwilę widzę parę nowych powiadomień i naprawdę szkoda dyskusji z gościem, który robi takie fikołki logiczne jak "Zostań przy dwóch pierwszych częściach" nie oznacza "nie oglądaj".

Ostatecznie to wszystko sprowadza się do -" przecież to bajka o ludziach biegających w kolorowych kostiumach, więc przestań wymagać dobrego scenariusza" tak jakby standardy znikały przy jakichkolwiek elementach fantastycznych. Zresztą ja bardzo łatwo mogę to obrócić w drugą stronę w "Dlaczego zachwycasz się widoczkami w Pierścieniach Władzy, skoro to tylko głupia bajka o elfach i śmierdzących przodkach hobbitów? Wiesz, że to nie istnieje prawda?". Równie głupie stwierdzenie nieprawdaż?

"Jaki argument mam ci podać na to, że w głupkowatym filmie dla młodzieży umieszczenie krzyczących kóz nie jest niczym złym?"

Nie chodzi o samo umieszczenie, ale czy naprawdę muszę tutaj tłumaczyć, że ten żart naprawę bardzo szybko przestaje być śmieszny? Myślisz, że jak ktoś non stop będzie pierdział, albo mówił "twoja stara" to za 15 razem też będzie to równie śmieszne jak za pierwszym? Bo to tak wyglądało.

No i tak, kolega Złoty Deszcz ma problem z ludźmi, którzy krytykują to co on lubi mimo tego, że nikt go nie zmusił do wejścia na forum publiczne, gdzie ludzie mają różne opinie i woli atakować ludzi niż dyskutować o filmie. Sam zresztą sklasyfikował go jako durny, więc na pewno ludzie którzy na poważnie traktują ten scenariusz też muszą tacy być no nie?

ocenił(a) film na 3
Arko777

Parafrazując: ale powinieneś zapoznać się z twórczością reżysera zanim obejrzysz, a teraz nie masz prawa tego słabo oceniać. Jak oceniłeś, to znaczy, że się nie znasz na kinie... ; )

Tak, już od jakiegoś czasu zmierzam do końca. Próbowałem jeszcze przerzucić temat rozmowy na filmy, bo to w końcu filmowe forum, ale jak przeczytałem, że kolega : "nie chcę znać uzasadnień jakichkolwiek moich ocen", bo napisałem negatywny komentarz o Pierścieniach Władzy... no to "forum dyskusyjne na temat filmów" nabiera nowego znaczenia.

ocenił(a) film na 8
Brzezmic

Jednej rzeczy nie mogę zrozumieć. Skoro rozmowa ze mną jest mało przyjemna i nie chce ci się w niej nawet poprawnie pisać, to po co w ogóle zawracasz sobie tym głowę? Jesteś masochistą? Gdybyś rzeczywiście miał rację w tym co piszesz, to nie usiłowałbyś przez kilka dni tak desperacko, z uporem maniaka mnie o tym przekonywać.

Ja też piszę na telefonie i jakoś nie mam problemu z napisaniem wszystkiego poprawnie. Zaimki osobowe i dzierżawcze, heh. Popracuj lepiej nad zwykłą interpunkcją, bo pisanie na telefonie nie uniemożliwia ci postawienia przecinka we właściwym miejscu.

W każdym razie ja kończę. Wystarczającą ilość razy wskazywałem ci, o co chodziło w moich wypowiedziach i więcej czasu nie chce mi się już na ciebie tracić. Jeżeli nie potrafisz ruszyć głową, to twój problem. Bywaj.

ocenił(a) film na 3
Zloty_Deszcz

Kwestia kultury. Odpowiadam jeżeli ktoś ze mną rozmawia.

Czyli jakbym nie miał racji to usiłowanie przekonania Cie byłoby adekwatne, a jeżeli mam rację to bym Cie nie usiłował przekonać... No nie. To czy z nadzieją, że zrozumiesz przedstawiam Tobie prawdę, nie oznacza że jest ona kłamstwem. Jakiś absurd rozumowania przedstawiłeś, ale nie pierwszy.

Uważam, w przeciwieństwie do Ciebie ,że kultura i szacunek są ważniejsze niż ą, ę i przecinek. Popracuj lepiej nad tym zamiast wypatrywać błędy stylistyczne u rozmówcy ; ), już o robieniu z tego tematu/ argumentu w dyskusji na filmowym forum "nie wspomnę".

Pokazales swoimi komentarzami wiele, ale jak kilka razy wspominałem, nie wykazywaleś tego co sobie imaginowaleś, a nawet gdzie wystąpiły rzeczy, o których pisałeś.

Mam nadzieję, że kiedyś pokażesz, że faktycznie cieszysz się filmem, innym dasz go swobodnie krytykować, a komentarze będą merytoryczne i dyskusja, dla odmiany, będzie na temat filmu.

Pozdrawiam.

ocenił(a) film na 3
Zloty_Deszcz

Wysiliłem się i w minute znalazłem Twój pierwszy komentarz w tym watku:
"Hej, pamiętasz, że to Marvel i bajka o ludziach biegających w kolorowych kostiumach? Nie wiem, jak można traktować na serio jakąkolwiek historię z podobnego komiksowego uniwersum, jak poważnie nie próbowałyby być nakręcone. Przerysowanie niektórych sytuacji jest w tego typu filmach jak najbardziej na miejscu, a być może dzięki temu w ogóle da się te filmy oglądać".
To nie wiadomość człowieka, który cieszy się filmem, tylko krytyka czyjegoś podejscia do filmu. Zachowujesz się jak hipokryta i klamca.
Idź się cieszyć tym "dzielem" a nie wciskasz, ze inni nie pozwalają sie Tobie cieszyć w momencie jak ich krytykujesz.

ocenił(a) film na 6
Arko777

Chciałam opisać co mi w tym filmie nie gra, a Ty chyba trafiłeś w sedno. Nowy thor jest za bardzo. Tak daleko zabrnęli w stronę farsy, że każda dramatyczna scena traci impet, baa, jakikolwiek ciężar. Nawet śmierć wydaje się nieistotnym wtrąceniem i banałem

ocenił(a) film na 3
Arko777

A ja juz zaczynałem myśleć, że to może coś ze mną jest nie tak, patrząc na ogólną ocenę filmu. Zgadzam się w stu procentach z wypowiedzią powyżej.

Arko777

Masz rację, humor spod znaku "poślizgnąłem się na skórce od banana - hahahaha". Nie dało się tego oglądać.

Arko777

Mam podobne odczucia. Checheszki, śmieszki i lgbt w Marvelu stały się zmorą. Rozumiem, że jest to model biznesowy, no bo filmy się sprzedają. Jednakże spadek zainteresowania filmami Marvela jest olbrzymi i nie jest to tylko wina covid. Wytwórnie przebijają się informacjami o wynikach box officu, aczkolwiek patrząc na inflację, to Thor 4 może przebije jedynie 1 część (658,7 mln $). Ciężko będzie mu przebić wynik drugiej (877,3 mln $). 3 część Thora jest poza zasięgiem (1.172 mln $).
Widać też, że Disney zmienia strategię pompując w rynek seriale. Nie jest to najgorszy pomysł, ale szkoda bo I,II i III faza Marvela była spoko. Jednakże co za dużo, to nie zdrowo.
Szkoda, że nie robią poważniejszych filmów. Nie każdy ich film musi być przecież komedią. Trochę powagi by ich nie zabiło, a fani może by wrócili do kin. W końcu ich widownia się starzeje i wiecznie nie będą mogli robić na kalce tych filmów. Bo mówiąc szczerze wszystkie filmy IV fazy (za wyjątkiem 3 Spidermana) są identyczne, tylko aktorzy się zmieniają.

ocenił(a) film na 10
emu_

Marvel robił poważniejsze filmy na początku i większość była po prostu nudnawa. DC robi mega poważne filmy i gdzie ich to zaprowadziło?

witaltas

do najlepszej decyzycji jaką mogli podjąć, czyli wolność artystyczna twórców. Brak spójnego jednego uniwersum, ale za to ciekawe projekty. Joker i nowy Batman wytyczyli nowy kierunek komiksowych filmów. Joker nie tylko stał się kasowym sukcesem (1.074 mln $ przy 55 mln $ budżecie) jak i rownież artystycznym (11 nominacji do Oskara w tym 2 wygrane). Nie wspomnę, że w top filmów na fb zajmuje 17 miejsce, a w imdb 216. Trylogia Nolana podobnie zdobyła duży sukces komercyjny jak i również artystyczny.
Jeżeli chodzi o Marvela to najlepsze filmy to właśnie te, które podejmują poważniejsze tematy jak Kapitan Ameryka 2, czy Spider-man 2, a nie chichi chaszki Czarnej wdowy, Thora 4, Schang Chi i nowego Strange.
Obie stajnie mają duuuużo filmów, które są warte uwagi, jako że DC jako pierwsze zaczęło robić filmy, to mają więcej klasyków, ale na pewno za 10-15 lat Avengers, Iron Man i Spiderman wejdzie do tego grona.
Jako starszy odbiorca i fan Marvela od jakiś 25 lat wolałem te nudnawe filmy z I,II i początku III fazy.

ocenił(a) film na 10
emu_

A czyli zarzucacie marvelowi brak spójności postaci, a w DC już spoko? :)
No i co z wolnością artystyczną twórców Thora? Podwójne standardy stosujemy?

Czyli mamy Batmana z okolic 2010, wybitnego Jokera z 2019 i nowego batmana (raczej bez szału wg. mnie i również finansowo słabo).
I w zasadzie to tyle ;) Zapomniałeś o całej plejadzie gniotów i totalnych przeciętniaków z cyklu wonder woman, Harley Quinn itd.

Można robić milion innych filmów na smutno bo tematów nie brakuje, więc może dajcie tez się ludziom pośmiać na głupkowatej komedii o facecie w obcisłych gatkach?

Szczerze, nawet niestety wyobrażam sobie jak nudnymi ludźmi musicie być w rzeczywistości...

witaltas

Błagam, pierwsze filmy Marvela oglądałem z wypiekami, były poważne, a przez to wciągające, świeże, momentami zabawne (z nawet nie zawsze rozsądnie wtrącanym komizmem). Po 2016 roku z wyjątkami w postaci Avengersów to niestety zjazd w stronę schematu, wymuszonych śmieszków i odwzorowywania bohaterów. Słuchanie 50 raz tego samego dowcipu nie jest zbyt interesujące, a spłycanie wymowy postaci, które już weszły do kanonu jako takie i owakie, a nie inne, jest bardzo słabym zabiegiem odpychającym widza, który zna ową postać od dłuższego czasu.
Nie każdy musi być wybuchowym optymistą, niektórzy są prozaiczni, przez to może nudni, bo też każdego śmieszy co innego, ale na tym polega różnorodność rzeczywistości. Jeśli boli cię to, że ktoś jest mniej "zabawowy", to przykro mi, że sam spłyciłeś tak swoją postać.
Pozdrawiam :)

ocenił(a) film na 10
mako3

Były poważne, a przez to wyłapywały znacznie niższe oceny. Pomijając oczywiście Iron Mana genialnego pod każdym względem, to te na poważnie:
The Incredible Hulk - 6.4
Captain America: The First Avenger - 6.7
Thor I - 6.9
Black Panther - 6.7
Captain Marvel - 6.8
i kilka innych.

Thor Ragnarok - 7.8
Guardians of the Galaxy - 7.5
vol.2 - 7.6

Sam sobie odpowiedz.

Nie boli mnie jeśli jesteś nudny - każdy jest jakiś. Denerwuje mnie natomiast, gdy wchodzisz na forum i wypłakujesz się jaki to Thor był nieśmieszny i jak bardzo 'zepsuli' postać, podczas gdy zdecydowanej większości widzów to odpowiada, a mało tego, wybierając się na Thora, nad którym pracuje Taika Waititi, z góry wiesz w którą stronę to wszystko odbije.
Lubisz na smutno, super, idź sobie na coś innego albo nie udawaj zdziwionego później.

witaltas

Ja nie jestem smutny i nudny, myślę że zdecydowanej większości nie odpowiada psucie postaci i tworzenie sztucznego taniego komizmu. Nie udaję zdziwionego, bo nie spodziewam się wzniosłych wzruszeń i eposów epatujących marazmem egzystencji i nonszalancją przemijania po filmie o superbohaterze, ale pewne rzeczy są niesmaczne i mało zabawne _/

ocenił(a) film na 10
mako3

DLA CIEBIE są niesmaczne i nieśmieszne. Dla mnie wręcz przeciwnie. A gdy sobie popatrzysz na statystykę, to jednak jesteś w zdecydowanej mniejszości. Szkoda też, że rzucasz hasłami, a gdy prezentuje Ci się jakieś argumenty i dane, to olewasz. A ja się dziwie dlaczego nasz dyskurs polityczny wygląda jak wygląda...

ocenił(a) film na 2
emu_

W sensie nawet by mogli robić komedie w dobrym smaku, ale wpychanie na siłę żarcików do każdej sceny wypada raczej słabo. Już nawet mogliby iść w ten absurd, ale nie wyobrażam sobie takiego rodzaju filmu, w którym jednocześnie mamy taki humor i osobę, która na serio umiera na raka i mamy być z tego powodu smutni.

Taktyka Disneya na chwilę obecną to produkcja fabryczna. Znowu będzie trzeba wymyślić rzecz, która zagraża całemu wszechświatowi, miałkiego antagonistę i resztę elementów powtarzalnego schematu. Obecnie solowe filmy nawet z tobą nie zostają po seansie. Thor 4 istnieje tylko po to, aby popatrzeć na światełka przez 2 godziny a potem o nim zapomnieć. Teraz narracja idzie po to, aby cię jedynie nakręcić na następny produkt i nawet nie stara się podbudowywać następnego antagonisty bądź większego zagrożenia na poziomie Thanosa. Gorr mógł spokojnie być kimś takim, ale niestety został jedynie prostym złolem na jeden film.

Ciekawe kiedy zwykłej publice znudzi się taki sposób prowadzenia MCU. Już tak jak mówiłeś widać lekką tendencję spadkową. Zobaczymy ile jeszcze lat to wszystko potrwa.

ocenił(a) film na 10
Arko777

No ale co znaczy komedia w dobrym smaku? I czyj 'smak' będziemy brać pod uwagę? Twój? A może mój? I kto powiedział, że z choroby się nie śmiejemy? Bardzo często osoby śmiertelnie chore (i pogodzone z tym faktem) same sobie z tego żartują.
Daj już spokój z tym polskim nadęciem, to tylko FILM.

Helloł, każdy film superhero polega na walce z czymś co zagraża całemu światu. W zasadzie to pewnie gdzieś w okolicach 90% filmów akcji na tym polega. Czy to będzie asteroida, czy koleś z głowicą nuklearną.
Ok, Ty sobie o nim zapomnisz, a ja nie, bo będę pamiętał, że wyszedłem z żoną ubawiony i z miłą chęcią pooglądamy sobie jeszcze raz za kilka lat. W przeciwieństwie do takiego Batmana 2022, który nas wynudził i na 100% nie będziemy do niego wracać.

Masz historię Avengersów podzielonych na kilka filmów i rozwój fabuły łącznie z zagrożeniem, o którym mówisz. A dla równowagi masz też luźny film o Thorze żyjący swoim życiem. Czego tu nie rozumiesz? Jest coś dla każdego - to chyba fair?

A powiedz, chciałbyś żeby słuchając muzyki ktoś Ci przełączał na klasyczną twierdząc, że to Twoje to tfu komercha i nie ma wartości artystycznej? No właśnie

ocenił(a) film na 2
witaltas

No już o tym wiele razy pisałem. Sceny muszą oddychać a nie bombardować żarcikiem za żarcikiem bo bardzo szybko stanie się to męczące. No i też wiele razy wspominałem, że chodzi o tonowy dysonans przy raku kiedy to film chce, abym poczuł dwie sprzeczne sobie emocje jednocześnie. Może tobie by się to nie spodobało, ale myślę że historia byłaby solidniejsza z paroma poprawkami.

Ale to ty jesteś tutaj człowiekiem, który mówi mi i innym osobom o odmiennym zdaniu, że nasze podejście jest niewłaściwe, abyśmy wyłączyli mózg i patrzyli na kolorki no i jak śmiemy traktować przedstawioną historię na poważnie skoro ty masz ją gdzieś. Mnie ten film zirytował z powodów które ciebie osobiście nie obchodzą, więc radzę się z tym pogodzić.

Właśnie mnie Batman 2022 nie wynudził a wręcz przeciwnie, nie zauważyłem gdzie ten czas poleciał bo byłem zaangażowany w przedstawioną historię, mogłem przynajmniej o czymś pomyśleć (nawet jeżeli fabuła potem zaczęła trochę kuleć).

W tej alegorii z muzyką to ty byłbyś osobą, która się wkurza bo ktoś śmiał nie polubić twojej ulubionej piosenki.

ocenił(a) film na 10
Arko777

Co znaczy MUSZĄ i niby dlaczego? One MOGĄ, jeśli artysta uzna, że tak chce. Ten reżyser zrobił po swojemu i albo lubisz, albo nie - dla mnie spoko.

Wasza opinia jest Wasza i macie do niej prawo. Głupim natomiast jest wypłakiwać się na forum i zaniżać ocenę filmowi tylko dlatego, że błędnie podszedłeś do tego filmu. Ja idąc na Batmana nie spodziewałem się prostej komedii i idiotyzmem z mojej strony byłoby oceniać go przez ten pryzmat, prawda?

Bynajmniej. Żadne Twoje preferencje mnie nie interesują.

witaltas

Sorry, ale nie było napisane na plakacie, że będzie to film klasy B. Gdyby tak było, ocena na pewno byłaby wyższa. Filmy Netflixa bije na głowę, ale poziom scenariusza mają zbliżony.
Nie oczekiwałem od tego filmu, że będzie ambitny. Nie sądziłem jednak że będzie głupi i tendencyjny. Może jakbym miał 15 lat, to by mi się podobał, ale wątpię.

ocenił(a) film na 10
emu_

Tym komentarzem o kinie klasy B w zasadzie sam się podsumowałeś. Pojęcia o czym mówisz zwyczajnie nie masz.

ocenił(a) film na 2
witaltas

Fakt, artysta może robić co chce, nie znaczy to że wszystkie jego decyzje są dobre. Np.: ktoś uznał że nagle w uniwersum istnieje wejście do studni życzeń, gdzie kluczem jest Stormbreaker (a konkretnie Bifrost) a Thor wie gdzie owo miejsce się znajduje (myślisz, że w Endgame Thor nie zasugerowałby tego zanim Avengersi nie połasiliby się aby wymyślać podróże w czasie?) albo to, że Gorr który jest ucharakteryzowany na postać która nienawidzi wszystkich bogów bo według niego nie obchodzą ich wyznawcy, porywa dzieci z Nowego Asgardu bo z jakiegoś powodu myśli że Thor ich nie zostawi.

No wiesz, ja spodziewałem się komediowego stylu podobnego do Ragnaroka, bo to film Waititiego w MCU nie? Nie spodziewałem się jednak takiej żenady wynikającej z bombardowania mnie słabymi żartami co kilkanaście sekund i fabuły pisanej na kolanie.

Nie wiem co to za podwójne standardy odnośnie mojej oceny skoro jesteś człowiekiem, który dał temu filmowi 10/10 i wypłakuje się na forum, bo boli go negatywne zdanie innych odnośnie tego spektaklu, który z jakiegoś powodu uważa za arcydzieło. Nawet nie zauważasz, że robisz dokładnie to samo o co mnie osądzasz tylko, że z drugiej strony.

Jakoś interesują cię na tyle, aby wdawać się w dyskusje na forum publicznym, więc no... zawsze możesz przestać odpisywać albo coś bo nigdy nie przyjmę twojej pozycji w stylu "nie obchodzi mnie fabuła dlatego świetnie się bawiłem".

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones