bardzo ładne zdjęcia, treść jak dla mnie nie adekwatna do postaci i tematu, można ewentualnie jako lekko zabawną ją interpretować, ale mam niedosyt- wbrew opisowi filmu nic się nie zmieniło po śmierci Śmierci i pomysł z tym, ze Śmierć żyła wśród ludzi jak inni ludzie też mnie nie przekonuje
U mnie podobne wrażenia. Opis jest intrygujący, ale kompletnie nieadekwatny do filmu, z którego o wydarzeniach po samym zdarzeniu nie dowiadujemy się praktycznie nic.
Koncept (tak jak zresztą i samo wykonanie) był dobry, ale zabrakło w nim konsekwencji. Z jednej strony jest żniwiarz który kończy żywoty innych a lekarze go nie widzą, z drugiej strony ten żyje i dorasta wśród ludzi, wchodzi z nimi w interakcje, po jego śmierci nie przychodzi po niego żniwiarz z drugiej zmiany. Już sensowniej by to wyglądało, gdyby zamiast Śmierci bohaterem filmu był dinozaur, robot, albo króliczek wielkanocny - również zadziałałby komizm postaci wyrwanej ze swego kontekstu, a przynajmniej nie byłoby tej lekkiej konsternacji związanej z jej zawodem.