... woli brutali. Czemu tak jest, że fundujący kobiecie huśtawkę emocjonalną dysfunkcyjny toksyk jest częściej wybierany niż przeciętny, pracowity "alf"? Taka już jest natura. Niestety! Niekończąca się walka serca z rozumem.
Bo mylimy intensywne emocje, hustawki, fundowane nam przez toksykow, z miloscia? Bo w kazdym filmie o milosci, piosence i bajce, musi byc trudno, zeby nastapil happy end, o ile nastapi? Bo nas sie programuje od dziecka, abysmy wierzyly, ze prawdziwa, wielka milosc jest trudna? Bo uzalezniamy sie od hormonow, ktore tak silnie sie wydzielaja przy takich toksycznych gosciach? Bo mylimy bol brzucha ze stresu z motylami? I tak by mozna wymieniac... :)