Jeśli kogoś kręcą zimnowojenne klimaty (a ja jestem w tym gronie), to "Telefon" spełni oczekiwania. Być może można było wycisnąć więcej z tej opowieści, ale efekt i tak nie jest zły. Nie jest to może mistrzostwo świata, ale obecność na ekranie Charlesa Bronsona, Lee Remick czy Alana Badela pozwoliła zachować przyzwoity poziom tej produkcji. Solidny - to słowo chyba najlepiej definiuje moją ocenę tego filmu.